Wiadomości OZE 101 pozwów na farmę wiatrową 11 sierpnia 2017 Wiadomości OZE 101 pozwów na farmę wiatrową 11 sierpnia 2017 Przeczytaj także Wiadomości OZE Puszcza Białowieska – czyli jak polski rząd, chroniąc granicę, zabija bioróżnorodność W 2022 roku na granicy polsko-białoruskiej został postawiony płot, którego zadaniem miała być ochrona przed nielegalną migracją. 186-km zasieków ze stalowych przęseł zwieńczonych drutem, w samym środku pierwotnych lasów. Jak ingerencja człowieka wpłynęła na tamtejszą faunę i florę? Wiadomości OZE Czy ceny energii elektrycznej w Polsce wzrosną w 2025? Zapytaliśmy eksperta Zamrożenie cen energii elektrycznej w 2025 roku stoi pod znakiem zapytania. Jakie czynniki mogą mieć wpływ na wzrost rachunków za prąd oraz ponoszone przez użytkowników koszty? O te kwestie zapytaliśmy eksperta – Damiana Różyckiego, Prezesa Columbus Obrót. Wiele jest kontrowersji odnośnie farm wiatrowych. Mają one sporą rzeszę zwolenników, lecz przeciwnicy również nie stronią od udowadniania swoich racji. Jedną z takich osób jest Pani Jane Hetherington, która początkiem lipca przesłała do Krajowego Komisarza zajmującego się farmami wiatrowymi w Australii już 101-szą skargę. Zawzięta Australijka na taki rezultat pracowała 7 lat, czyli od czasu kiedy w okolicy jej miejsca zamieszkania powstała farma wiatrowa o mocy 420 MW. Reklama Na co skarży się Pani Hetherington? Według niej infradźwięki emitowane przez farmę wiatrową nie pozwalały jej na komfortowe życie w jej rodzinnym domu, w wyniku czego była zmuszona zmienić swoje miejsce zamieszkania w obawie o swoje zdrowie. Skargi, które zdążyła napisać w ilości ponad stu listów, do tej pory pozostały bez odpowiedzi. Wśród adresatów skarg znalazł się operator farmy wiatrowej AGL, australijscy parlamentarzyści, Krajowy Komisarz ds. Farm Wiatrowych oraz osoba samego Premiera. Według Pani Jan Hetherington jej życie nie będzie już takie same, ponieważ jej organizm stał się niezwykle wrażliwy na infradźwięki oraz wibracje. W wyniku tego, w 2015 roku trafiła ona do szpitala, gdzie była hospitalizowana. Akustyk, który przeprowadził analizę dźwięków w mieszkaniu Australijki potwierdził występowanie hałasu niskiej częstotliwości oraz mocne natężenie infradźwięków. Według lekarzy, jej dolegliwości wśród których są drgawki oraz palpitacja serca mogą mieć z tym związek. Australijka walczy więc o swoje, a przede wszystkim o spokojną starość, którą chciałaby przeżyć w swojej rodzinnej miejscowości. Ludzie, którzy skarżą się, że „wiatraki sprawiają, że chorują” często w ogóle nie bywają u lekarza… „Choroba wiatrakowa” Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.