Świat Ogromny magazyn energii Tesli już działa w Australii i zapobiega zanikom prądu 30 stycznia 2018 Świat Ogromny magazyn energii Tesli już działa w Australii i zapobiega zanikom prądu 30 stycznia 2018 Przeczytaj także Wiadomości OZE Puszcza Białowieska – czyli jak polski rząd, chroniąc granicę, zabija bioróżnorodność W 2022 roku na granicy polsko-białoruskiej został postawiony płot, którego zadaniem miała być ochrona przed nielegalną migracją. 186-km zasieków ze stalowych przęseł zwieńczonych drutem, w samym środku pierwotnych lasów. Jak ingerencja człowieka wpłynęła na tamtejszą faunę i florę? Wiadomości OZE Czy ceny energii elektrycznej w Polsce wzrosną w 2025? Zapytaliśmy eksperta Zamrożenie cen energii elektrycznej w 2025 roku stoi pod znakiem zapytania. Jakie czynniki mogą mieć wpływ na wzrost rachunków za prąd oraz ponoszone przez użytkowników koszty? O te kwestie zapytaliśmy eksperta – Damiana Różyckiego, Prezesa Columbus Obrót. Hornsdale Power Reserve w Południowej Australii zbudowany przez firmę Tesla jest największym na świecie magazynem opartym o ogniwa litowo-jonowe. W ostatnich trzech tygodniach system zapobiegł co najmniej dwóm poważnym zanikom prądu w sieci, reagując znacznie szybciej niż elektrownie węglowe. W zeszłym tygodniu magazyn załączył się zaledwie w 0,14 sekundy po tym, gdy jedna z największych elektrowni w Australii – Loy Yong, znajdująca się w stanie Wiktoria, z niewiadomy przyczyn nagle obniżyła moce wyjściowe. Tydzień wcześniej ta sama siłownia spowodowała start zapasu z akumulatorów. Wtedy uruchomienie systemu zajęło około 4 sekundy. Reklama Wydajność magazynu Tesli jest stale obserwowana, ponieważ Australia boryka się z kryzysem energetycznym – rosną ceny prądu, a jego zanikanie w gniazdkach w 2016 roku dotknęło aż 1,7 miliona mieszkańców Australii Południowej. Wszystko jest winą upałów i częstych w tym regionie burz. Magazyn w Hornsdale korzysta z tej samej technologii, co samochody Tesli. Projekt ten jest spełnieniem ambicji szefa firmy, Elona Muska. W marcu zeszłego roku zaproponował on stworzenie w 100 dni magazynu energii dla Południowej Australii. Gdyby termin został przekroczony, to inwestycja do operatora trafiłby za darmo. W czerwcu stan podpisał umowę z Teslą, a francuska firma Neoen rozpoczęła produkcję akumulatorów. 1 grudnia 2017 roku magazyn został uruchomiony. Hornsdale zasilany jest z wiatraków i magazynuje nadmiarową energię, która wykorzystana może być w kryzysowym momencie nawet dla 30 tysięcy domów. Oczywiście system ten nadal wsparty musi być innymi elektrowniami, ale imponująca szybkość reakcji sprawia, że udaje się uniknąć zaników napięcia w sieci. Magazyn w Hornsdale udowodnił już swoją przydatność – stabilizuje on sieć i ułatwia reagowanie na zaniki prądu. Istotny jest również fakt, że tego rodzaju ogromne projekty mają sens, a firmy takie jak Tesla potrafią je zrealizować. „Gdy myślimy o magazynach energii musimy pamiętać, że to nie są klasyczne elektrownie”, mówi Stephen Coughlin, wicedyrektor AES Corporation, budującej magazyny w Kalifornii, Holandii i innych krajach. „To co naprawdę robi magazyn, to zapewnienie stabilności działania sieci”. Klasyczne elektrownie potrzebują nawet 10 minut na uruchomienie, a magazyny takie jak ten w Australii – kilka sekund. Magazyn w Hornsdale nie jest jedynym tego rodzaju systemem stworzonym przez Teslę. Firma niedawno uruchomiła podobny na wyspie Samoa, gdzie gromadzi on energię pochodzącą z farmy fotowoltaicznej. Magazyn jest w stanie zasilać domy wszystkich 600 mieszkańców wyspy, co sprawiło, że w zasadzie przestali oni być uzależnieni od paliw kopalnych do zasilania generatorów. Z kolei do zniszczonego przez Puerto Rico Tesla dostarczyła niewielkie zestawy paneli PV, które miałyby lokalnie wytwarzać prąd – sieć energetyczna jest tam nadal w stanie tragicznym, przez co duża część mieszkańców nie ma dostępu do energii. Te systemy to głównie doraźna pomoc dla krajów z problemami, niewielkich wysp itp., ale jak uważają analitycy taki model – rozproszonych farm PV i wiatrowych oraz dużych centralnych magazynów energii, sprawdzi się i na większą skalę. „Duże magazyny mogą z pewnością wiele zmienić i na wyspach i na stałym lądzie”, mówi Ravi Manghanu, analityk z GTM Research. „Na przykład na Hawajach – tutaj prąd jest najdroższych w całych Stanach Zjednoczonych, a wynika to z konieczności przywożenia na wyspę drogiego oleju napędowego do jego wytwarzania”. Wykorzystanie ogniw PV i magazynu energii istotnie zmieniłoby tę sytuację. W raporcie z kwietnia zeszłego roku Sam Wilkinson z IHS Markit podsumował sytuację magazynów energii na świecie. Obecnie liderami są Chiny i Australia. „Po raz pierwszy na świecie w Azji skupiono ponad 1/3 wszystkich magazynów energii. Pokazuje to jaką wagę kraje takie jak: Chiny, Korea Południowa i Indie mają dla światowego rynku tych systemów”, wyjaśnił. Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.