Wiadomości OZE Węgierski oddział Greenpeace protestuje przeciwko atomowej inwestycji 12 kwietnia 2018 Wiadomości OZE Węgierski oddział Greenpeace protestuje przeciwko atomowej inwestycji 12 kwietnia 2018 Przeczytaj także Energia jądrowa Koniec 40-letniego zakazu? Dania rozważa powrót do atomu Po czterech dekadach zakazu wykorzystywania energetyki jądrowej w skandynawskim kraju, toczą się polityczne dyskusje by dokonać ponownego przełomu w polityce energetycznej. Rząd Dani w zeszłym tygodniu ogłosił, że rozpocznie analizę wykorzystania SMR-ów, jako uzupełnienia dla imponującej w tym kraju produkcji OZE. Energia jądrowa Najwięksi gracze chcą potrojenia mocy atomu – wśród nich spółka Orlenu Amazon, Google, Meta i inne duże firmy energetyczne podpisały zobowiązanie do potrojenia globalnej mocy elektrowni jądrowych do 2050 roku. Deklaracja została ogłoszona podczas konferencji CERAWeek 2025 w Hudson, a jednym z sygnatariuszy jest Orlen Synthos Green Energy (OSGE). Przełom dla polskich SMR-ów? Węgierski rząd planuje budowę kolejnej elektrowni jądrowej Paks II, która pozwoliłaby na redukcję emisji gazów cieplarnianych, a także zwiększyłaby energetyczną niezależność tego kraju. Nie wszyscy są jednak entuzjastami tego rozwiązania, ponieważ pozyskiwanie energii z atomu wiąże się z produkcją radioaktywnych odpadów, wokół których wciąż jest wiele kontrowersji. Sporny temat po raz kolejny poruszyli węgierscy działacze proekologicznej organizacji Greenpeace, organizując protest. Forma protestu była dosyć niecodzienna, ponieważ zorganizowano go na wodzie, do której wrzucono nadmuchaną beczkę – symbol radioaktywnych odpadów. Działacze swoje hasła wykrzykiwali, znajdując się w kajakach wokół niej. Biorąc pod uwagę fakt, że przy obecnej technologii potrzebne jest 250 tysięcy lat, by radioaktywne odpady mogły się rozłożyć, nie dziwi, że blisko 25 tysięcy Węgrów podpisało petycję o porzucenie tego projektu. Reklama „Nasza organizacja uważa za wysoce nieodpowiedzialne, że rząd chce zbudować elektrownię jądrową, ale nie ma zrównoważonych rozwiązań w zakresie gospodarowania odpadami, które ona wytwarza. Jeszcze bardziej niepokojące jest to, że władze milczą na temat tego problemu”, powiedział András Pergel, działacz Greenpeace Hungary. Węgierski rząd twierdzi, że znalazł rozwiązanie. W budowie elektrowni jądrowej miałaby pomóc Rosja, która na mocy umowy zobowiązałaby się do przechowywania wyprodukowanych, radioaktywnych odpadów. Nie jest to jednak rozwiązanie wystarczające, bo Rosjanie robiliby to tylko przez czas trwania kontraktu bądź do ponownego przetworzenia odpadów, które po tym procesie mogłyby ponownie wrócić na teren Węgier. Ekolodzy nie popierają takich działań i zamierzają nadal protestować. Foto: Flickr Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.