Wiadomości OZE Belgowie chcą zrezygnować z energetyki jądrowej 30 kwietnia 2018 Wiadomości OZE Belgowie chcą zrezygnować z energetyki jądrowej 30 kwietnia 2018 Przeczytaj także Energia jądrowa Wyścig miast po atom. Gdzie powstanie druga elektrownia jądrowa w Polsce? Przyszłość polskiej energetyki ma opierać się na odnawialnych źródłach energii i stabilizującej je energetyce jądrowej. Przez wiele dekad nie udało się wybudować dużego reaktora w kraju nad Wisłą. Problemem były wysokie koszty, protesty społeczne i obawy związane z bezpieczeństwem. Obecnie sytuacja wygląda zupełnie inaczej – poparcie społeczne dla energetyki jądrowej jest rekordowe, a samorządy aktywnie zabiegają o lokalizację takich inwestycji, widząc w nich szansę na rozwój. Energia jądrowa USA i Wielka Brytania przyspieszają rozwój atomu. Polska energetyka jądrowa dopiero na 2033 rok Stany Zjednoczone i Wielka Brytania ogłosiły plan współpracy w zakresie rozwoju energetyki jądrowej, obejmujący budowę nowych elektrowni oraz badania nad energią fuzyjną. Celem projektu jest zwiększenie bezpieczeństwa energetycznego oraz uniezależnienie od importu paliw kopalnych z Rosji. Tymczasem przyszłość jądrowa Polski, mimo zabezpieczenia na ten cel 20 mld zł, ma zostać zrealizowana dopiero do 2033 roku. 30 marca bieżącego roku belgijski rząd zatwierdził nowy pakt energetyczny, w ramach którego kraj ten zobowiązuje się do zamknięcia wszystkich reaktorów atomowych przed 2025 rokiem. Jest to spore wyzwanie dla Belgii, ponieważ 40% zapotrzebowania na energię elektryczną jest pokrywane właśnie przez siłownie jądrowe. W ramach porozumienia rządowego zostaną zamknięte elektrownie jądrowe w Doel oraz Tihange. Belgia jednocześnie chce przeznaczyć więcej środków finansowych na inwestycje w odnawialne źródła energii (w szczególności w morską energetyką wiatrową), które zastąpią 40% generację energii przez jednostki jądrowe. Reklama Obecnie Belgia zajmuje czwarte miejsce na świecie za Francją, Słowacją i Ukrainą pod względu udziału energetyki jądrowej w miksie energetycznym państwa. Euroactiv zauważa, że ostateczna decyzja o zamknięciu elektrowni może stanowić silny impuls do większych inwestycji w OZE. Pakt energetyczny potwierdził także, że kraj przyjmie nową strategię energetyczną w następnym roku. Według Światowego Stowarzyszenia Nuklearnego (ang. World Nuclear Association) reaktory działające w Doel oraz Tihange posiadają licencje do końca 2025 roku, co oznacza, że zobowiązanie do stopniowego wycofywania się z produkcji jądrowej energii sprowadzi się do sprzeciwu wobec odnowienia zezwoleń dla tych dwóch jednostek atomowych. W niedalekiej przeszłości elektrownie w Belgii były przedmiotem wielu kontrowersji ze względów bezpieczeństwa i zaawansowanego wieku reaktorów. W 2013 roku podczas kontroli odkryto mikropęknięcia w reaktorach. Środowiska ekologiczne były oburzone, gdy przedłużono zezwolenia na produkcję energii z tych elektrowni do 2025 roku. Niedawno weszła w życie nowa strategia energetyki jądrowej Belgii, w ramach której mieszkańcom kraju udostępniono tabletki z jodem w razie potencjalnego incydentu nuklearnego. Jak informuje Euractiv, obecnie Belgia pozostaje w tyle na arenie europejskiej pod względem inwestycji w „zieloną energetykę”. Ostatnie dane z Eurostatu pokazują, że tylko 8,7% energii pochodzi z OZE. Celem Belgii jest zwiększenie udziału czystej energii w miksie do 13% Źródło: Euractiv Fot.: Canva Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.