Ochrona środowiska Z największego wodospadu w Ekwadorze zostały trzy strumienie 14 kwietnia 2020 Ochrona środowiska Z największego wodospadu w Ekwadorze zostały trzy strumienie 14 kwietnia 2020 Przeczytaj także Ochrona środowiska Aktywiści na rzecz ochrony środowiska walczą z centrami danych Aktywistka ekologiczna Julie Bolthouse wskazuje, że Północna Wirginia posiada najwięcej centrów danych na świecie. Jej zdaniem, nie jest to korzystne dla klimatu. Dlaczego? Ochrona środowiska Greenpeace złożył skargę na Polskę do Komisji Europejskiej o dewastację rzek Dziesięć aktywistów i aktywistek, które na co dzień działają w Greenpeace, oskarżyło Polskę o naruszenie unijnego prawa w zakresie ochrony polskich rzek. Sprawą ma zająć się Komisja Europejska. W ciągu sześciu lat z największego w Ekwadorze wodospadu, który był atrakcją turystyczną, zostały trzy niewielkie strumienie. NASA Earth porównała zdjęcia satelitarne z 2014 i 2020 roku. Czy wodospad zniknął z powodu działalności człowieka i zmian klimatu? Reklama Ministerstwo Środowiska w Ekwadorze twierdzi, że słynny wodospad San Rafael zniknął z przyczyn naturalnych. NASA pokazała zdjęcie z lutego 2020 roku, które pokazują, że z wodospadu zostały trzy małe strumienie. Eksperci z Ekwadoru potwierdzają, że rzeczywiście doszło w tym terminie do zdarzenia, w wyniku którego część wód rzeki spłynęła pod ziemię. Eksperci resortu przeprowadzili inspekcję i ustalili, że prawdopodobną przyczyną zniknięcia San Rafael było załamanie się dna koryta rzeki w jej górnym biegu. Ekolodzy mają natomiast inne wyjaśnienie i jest ono związane z działalnością człowieka. Od kilku lat w tym rejonie prowadzona jest na rzece budowa największej w kraju hydroelektrowni. https://www.facebook.com/nasaearth/posts/10158541054412139 Wodospad San Rafael był jedną z największych atrakcji turystycznych Ekwadoru – woda spływała tam z wysokości 150 m, wodospad robił wielkie wrażenie i był uznawany za cud natury. Turyści opisywali wodospad jako najpiękniejszy na świecie, trzeba było dotrzeć do niego przez dżunglę – wyprawa zajmowała ok. 30 minut. Wygląda na to, że zniknął on na zawsze – informacja o San Rafael została ostatnio wykreślona z oficjalnych stron Ekwadoru promujących turystykę. Źródło: podroze.gazeta.pl Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.