Prawa zwierząt Chore krowy dryfowały 2 miesiące po morzu. Teraz mają zostać uśmiercone 03 marca 2021 Prawa zwierząt Chore krowy dryfowały 2 miesiące po morzu. Teraz mają zostać uśmiercone 03 marca 2021 Przeczytaj także Prawa zwierząt Pająk bananowy: zabójca czy pomoc w rozwoju medycyny? Wałęsak brazylijski, znany również jako pająk bananowy, jest uznawany za jednego z najbardziej jadowitych pająków świata. Nic dziwnego, bo jego jad może być zabójczy dla człowieka. Ale, co ciekawe, może także być pomocny…w rozwoju medycyny. Prawa zwierząt Do pracy z psem, kotem, a nawet iguaną. Nowe przepisy we włoskim Senacie Włoska senatorka, Michaela Biancofiore, zapowiedziała, że będzie można przyjść do biura w Senacie ze zwierzęciem domowym – psem, kotem, królikiem, a nawet iguaną. W połowie grudnia 2020 roku 895 sztuk bydła weszło na pokład hiszpańskiego statku, który miał je przetransportować do Turcji. Minęły ponad 2 miesiące, a zwierzęta nadal nie dotarły na miejsce. Kolejne porty odmawiały przyjęcia bydła, a wszystko z powodu podejrzenia pryszczycy. Reklama Spis treści ToggleChoroba niebieskiego językaObjawy mogły być niewidoczne podczas załadunkuZwierzęta głodowałyReakcja rządu Hiszpanii Choroba niebieskiego języka Pryszczyca rzekoma, nazywana również chorobą niebieskiego języka, dotyka głównie owce, bydło i kozy. Nie przenosi się na ludzi. Charakteryzuje się długim okresem wylęgania, przez co objawy mogą się pojawić nawet po 60-80 dniach od zarażenia. Zazwyczaj są to gorączka, ślinotok, zaczerwienienie i obrzęk błony śluzowej jamy ustnej oraz obecność pęcherzy i owrzodzeń w okolicy przyzębia, rzadziej na końcu języka. Objawy mogły być niewidoczne podczas załadunku Ognisko zakażenia pryszczycą zauważono w mieście Huesca, skąd pochodzi część krów. W takim przypadku przepisy nakazują poświadczenie, że eksportowane bydło pochodzi z miejsca oddalonego o co najmniej 150 km od ogniska choroby. Takiego dokumentu nie przedstawiono, a zatem zarówno Turcja, jak i Libia odmówiły przyjęcia zwierząt. Wyroki za znęcanie się nad zwierzętami w Polsce. Czy odmienią ich los? Zwierzęta głodowały Nie doszło do transakcji, co zdenerwowało część firmy eksportowej World Trade, która pozostawiła bydło na środku morza i “zniknęła”, jak twierdzi dziennik El Mundo. Eksporter uznał, że nie ponosi odpowiedzialności za stan zwierząt, gdyż nie jest ich właścicielem. Do tej pory jednak nie wiadomo, kto nim jest. Statek Karim Allah, na którym znajdowały się zwierzęta. Fot. Juan Medina / Reuters Krowami na początku zajęła się firma transportowa. Jednak z czasem zaczęło brakować paszy. Zwierzęta głodowały przez długi czas, dopóki na Sycylii nie załadowano trochę siana. W trakcie podróży zdechły 22 sztuki, których ciała poćwiartowano i wrzucono do morza. Reakcja rządu Hiszpanii Co więcej, na przyjęcie krów początkowo nie godziła się także Hiszpania, mimo iż ministerstwo rolnictwa w Madrycie zapewniało o dobrym stanie zwierząt. Rząd w Madrycie zgodził się na zawinięcie statków do krajowych portów dopiero po interwencji międzynarodowych organizacji. Zwierzęta znajdują się już w porcie w Kartagenie. Zwierzęta, które przetrwały podróż, w porcie w Kartagenie. Fot. Reuters Ministerstwo zdrowia uważa, że zwierzęta należy zlikwidować, chociażby dlatego, że skażone mięso nie nadaje się do konsumpcji. Jednak ostateczna decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła. Guardian próbował skontaktować się z hiszpańskim ministerstwem rolnictwa, jednak nie uzyskał komentarza. Animal Helper: aplikacja, która może uratować wiele polskich zwierząt Ognisko choroby wykryto również w hiszpańskiej gminie Broto. Rząd regionalny Aragonii postanowił zaszczepić 150 tys. zwierząt w obrębie 50 km wokół tego obszaru. Źródło: polsatnews.pl, theguardian.com, Reuters, Wikipedia Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.