Ceny za energię rosną, dlatego wszyscy szukają oszczędności. Również proboszczowie i osoby zarządzające cmentarzami nie pozostają obojętni na zmiany w branży energetycznej. Jak można było się spodziewać, pomysły duchownych wywołują skrajne opinie. 

Papieskie zielone światło

Katolicyzm i odnawialne źródła energii jeszcze do niedawna stały po przeciwległych biegunach ideologicznych. Impuls do zmian przyniosła encyklika “Laudato si” wydana przez papieża Franciszka w 2015 roku.

– Pilne i konieczne stało się prowadzenie takiej polityki, aby w nadchodzących latach emisja dwutlenku węgla i innych gazów zanieczyszczających została drastycznie zmniejszona, zastępując na przykład paliwa kopalne i rozwijając odnawialne źródła energii – znajdujemy w  encyklice “Laudato si”.

Warto wspomnieć, że wiele konserwatywnych środowisk oburzyło nasycenie papieskiego przesłania ekologicznym żargonem i bezpośrednim zwrotem w kierunku “zielonego” stylu życia. Jednak głos Franciszka wydaje się być jedynie zaktualizowanym przekazem Papieża Polaka, który również nie pozostawał obojętny na sprawy środowiskowe, wzywając do “globalnego nawrócenia ekologicznego”. Mając tak silne poparcie w katolickich autorytetach, polscy proboszczowie przeprowadzają tylnymi drzwiami zieloną rewolucję w kościołach.

Kościoły produkują prąd

Czy umieszczenie paneli fotowoltaicznych na dachu zabytkowego kościoła odziera to miejsce z majestatu? Trudno znaleźć odpowiedź na to pytanie w Katechizmie Kościoła Katolickiego. Znamy za to opinie wojewódzkich konserwatorów zabytków, którzy rwą swoje włosy nad podobnymi inicjatywami. Ich zdaniem montaż czarnych kwadratów narusza “substancję historyczną”, depcząc tym samym doznania estetyczne wiernych i turystów. 

Opinii gdańskiego konserwatora zabytków nie podziela ks. Ludwik Kowalski, który w 2023 roku zdecydował się na montaż instalacji fotowoltaicznej na dachu Bazyliki św. Brygidy. Proboszcz zdaje sobie sprawę, że rachunki za energię nie zapłacą się same, a energia “prosto z nieba” pozwoli zmniejszyć koszty eksploatacyjne budynku.

Na podobny krok zdecydował się proboszcz parafii w Pleszewie (Województwo wielkopolskie), jednak zrobił to z większym wyczuciem religijnego kontekstu – stworzył on swoisty krzyż fotowoltaiczny na elewacji budynku. Stawkę podbiła parafia we wsi Łubiana (Województwo pomorskie), gdyż na dachu jej kościoła wierny znajdzie aż trzy krzyże zbudowane z paneli fotowoltaicznych. 

Fot. spidersweb.pl

– Trzeba troszczyć się o piękno tego świata, umieć nim gospodarować, by następne pokolenia mogły z niego korzystać. Czysta woda, powietrze, piękna zieleń, zwierzęta – to te czynniki pomogą nam przetrwać miliony lat – stwierdził ks. Krzysztof Guziałek, proboszcz Parafii w Pleszewie, w rozmowie z Polsat News.

Fotowoltaika cmentarna i kapliczkowa

Mieszkańcy francuskiej miejscowości Saint-Joachim w Kraju Loary postanowili wzbogacić swój komunalny cmentarz o małą fotowoltaiczną farmę. Będzie to instalacja o mocy 1,3 MW, która zapewni energię elektryczną dla 4 tys. mieszkańców gminy. Projekt został zawiązany w formie spółdzielni energetycznej, do której może przystąpić każdy chętny mieszkaniec miasteczka. Cmentarna fotowoltaika dobrze współgra z rządowymi przepisami odnośnie pokrywania zadaszeniem wszystkich otwartych parkingów we Francji, które posiadają ponad 80 miejsc postojowych.

Polacy również mogą pochwalić się innowacyjnym wykorzystaniem paneli fotowoltaicznych w przestrzeni sacrum. W Krakowie oraz Nowym Sączu zabytkowe kapliczki z figurkami Matki Boskiej stały się lepiej widoczne dzięki małym instalacjom fotowoltaicznym. 

Źródła: brierenergie.fr, fakt.pl, polsatnews.pl, sadeczanin.info, vatican.va

Fot. google.com, brierenergie.fr, spidersweb.pl

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.