Wiadomości OZE Innogy rozpoczęło stosowanie dronów do inspekcji stanu łopatek wiatraków 13 lutego 2017 Wiadomości OZE Innogy rozpoczęło stosowanie dronów do inspekcji stanu łopatek wiatraków 13 lutego 2017 Przeczytaj także Energia wiatrowa Bałtyk jako magazyn CO₂. Czy Polska wykorzysta potencjał CCS na morzu? Eksperci oceniają, że wytypowane podmorskie struktury geologiczne na Bałtyku mogą w przyszłości pomieścić znaczące ilości CO₂ z polskiego przemysłu energochłonnego. W związku z rosnącym zainteresowaniem technologią CCS oraz zmianami w regulacjach offshore pojawia się realna szansa na rozwój podmorskich magazynów CO₂ w Polsce, wpisujących się w globalny trend wykorzystania morskich formacji geologicznych. Energia wiatrowa Silniejsze wiatry na Bałtyku. Czy Polska powinna budować turbiny offshore klasy II? Polska przyspiesza rozwój morskiej energetyki wiatrowej na Bałtyku. Nowelizacja ustawy offshore, którą niedawno podpisał prezydent Karol Nawrocki, ma ułatwić inwestorom udział w aukcjach i wprowadzić uproszczone procedury administracyjne. Nowy raport klimatyczny wskazuje wzrost prędkości wiatru na całym świecie – również nad Morzem Bałtyckim. Większość europejskich turbin OZE już teraz nie jest dostosowanych do coraz silniejszych lokalnych wiatrów. Firma Innogy zakończyła właśnie z powodzeniem pierwszą inspekcję stanu łopatek wiatraków wykonaną z wykorzystaniem dronów. Te zdalnie sterowane pojazdy wykorzystane zostały do zbadania łopatek wiatraków na 295 MW-owej farmie wiatrowej Nordsee Ost, znajdującej się na Morzu Północnym u wybrzeży Niemiec. Reklama Dron wykorzystany został do zbadania w jakim stanie są długie na 60 metrów łopatki największych z zamontowanych turbin. Wykorzystanie zdalnie sterowanego pojazdu latającego jest alternatywą dla techników wspinających się na konstrukcję. Wizualna inspekcja łopatek to jedna z najlepszych metod zbadania ich stany, ale wysyłanie ludzi na wysokość jest operacją wyrafinowaną i drogą – mówił szef Innogy, Wolf Kind. Wykorzystując drona mamy zamiar skrócić czas inspekcji i zredukować jej koszty –dodaje Kind. Innogy przystępuje teraz do analizy zebranego materiału wizualnego, aby sprawdzić czy jest on odpowiedniej jakości. Pozwoli to zadecydować, czy ta metoda inspekcji będzie mogła być stosowana szerszą skalę na innych farmach. Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.