Polska Poziom Morza Bałtyckiego wzrasta. Które miejsca znikną pod wodą? 09 lipca 2024 Polska Poziom Morza Bałtyckiego wzrasta. Które miejsca znikną pod wodą? 09 lipca 2024 Przeczytaj także Zmiany klimatu “Ropa i gaz są darem od Boga” – takimi słowami prezydent Azerbejdżanu otworzył COP 29 COP to coroczny szczyt klimatyczny, podczas którego przedstawiciele państw spotykają się w celu ustalenia wspólnej polityki. Przez krytyków bywa określany “politycznym show”, które nie prowadzi do konkretnych rezultatów i zdecydowanych działań. Jak jest naprawdę? Czy decyzje podjęte na tegorocznej konferencji będą miały realny wpływ na pogarszający się stan planety? Jak do ograniczenia emisji gazów mają się słowa gospodarza konferencji? Zmiany klimatu Emisje CO2 nadal rosną. Czy uda się osiągnąć cele porozumienia paryskiego? Porozumienie paryskie z 2015 roku wymuszało na największych emitentach gazów cieplarnianych przedstawienie scenariuszy ograniczenia emisji do 2020 roku i ich stopniowe wprowadzanie. Trwający szczyt klimatyczny COP29 to okazja do zrewidowania tych założeń. Wnioski nie są optymistyczne – sekretarz generalny ONZ podsumowuje rok 2024 jako “klasę mistrzowską w zakresie niszczenia klimatu”. Postępujące zmiany klimatu powodują, że poziom wody w oceanach przez najbliższe kilkadziesiąt lat może się podnieść. Będzie to miało również wpływ na polskie wybrzeże Bałtyku. Eksperci przewidują wzrost o 50-60 cm, ale bardziej drastyczne scenariusze również są możliwe. Które miejsca nad polskim morzem znikną pod wodą? Reklama Poziom wód w Bałtyku wzrasta przez zmiany klimatu Na początku tego roku Biuro Prognoz Hydrologicznych w Gdyni wydało ostrzeżenie dotyczące gwałtownego wzrostu stanów wody w Bałtyku. Dotyczyło ono Wybrzeża Wschodniego i wiązało się ze specyficzną sytuacją meteorologiczną oraz wysokim napełnieniem Bałtyku. Jak wskazują badacze, podobne ostrzeżenia mogą w przyszłości występować coraz częściej, a polskie morze będzie sprawiać coraz więcej problemów. W związku ze zmianami klimatycznymi wzrasta tempo topnienia lodowców, a tym samym podnosi się poziom oceanów. O ile wzrośnie on do końca tego stulecia? Jedna z prognoz, która zakłada, że ludzkość zacznie pochłaniać emitowany dwutlenek węgla, zakłada, że morze będzie 50-60 cm wyżej. Prof. Jacek Piskozub z Instytutu Oceanologii PAN w rozmowie z portalem naukawpolsce.pl wieszczy jednak, że wzrost może osiągnąć nawet więcej niż 1 metr. Zmiany można zauważyć już teraz. – W latach 2011-2021 poziom morza – w tym również Bałtyku – wzrósł o 4,8 cm, podczas gdy we wcześniejszych dwóch dekadach było to odpowiednio 3,4 cm i 3,3 cm – podkreśla prof. Piskozub. – W miastach takich jak Ustka czy Kołobrzeg poziom morza jest już o 20 cm wyższy niż kiedy budowano tam nabrzeża, a w Gdańsku, który stopniowo osiada, to już różnica 30 cm. Które miejsca znajdą się pod wodą? Jaki wpływ podniesienie się poziomu Bałtyku będzie miało na polskie wybrzeże? Słynny “koniec Polski”, czyli półwysep Hel może całkowicie zniknąć pod wodą, po wcześniejszym zmienieniu się w wyspę. Skok o 60 cm będzie oznaczał, że pod wodą znajdą się południowo-wschodnie obszary Gdańska, takie jak Olszynka czy Rudniki, a także położone w pobliżu mniejsze miejscowości: Bogatka, Bystra, Weselno czy Wocławy. Zemsta radioaktywnych nosorożców, czyli nowy sposób na walkę z kłusownikami Bardziej na wschód zaleje okolice Nowego Dworu Gdańskiego, Świerznicę, Cyganka czy Starocin. Zagrożony będzie również Elbląg i całe okolice Żuław Wiślanych – obszar ten, jak pamiętamy z lekcji geografii, to najniżej położone miejsce w Polsce, znajdujące się ok. 2 m poniżej poziomu morza. Problemów nie uniknie również Pomorze Zachodnie. W Szczecinie pod wodą zniknie część Pomorzan i Międzyodrze, a także sporo terenów położonych na wschodnim brzegu Zalewu Szczecińskiego. Dokładny stan polskiego wybrzeża po podniesieniu się poziomu Bałtyku o 60 cm można zobaczyć na poniższej mapce przygotowanej przez Climate Central. Kliknięcie w logo organizacji w prawym dolnym roku przeniesie do witryny, na której można zmieniać dokładny wzrost poziomu mórz do nawet 10 m. Znikną plaże i… woda pitna Niestety takie wzrosty poziomu Bałtyku mogą doprowadzić do zagrożenia zdrowia i życia wielu osób, a także… zniknięcia plaż. – Już teraz w niektórych miejscach nie byłoby plaż, gdyby nie coroczne dosypywanie piasku. Jeśli zaś poziom morza będzie rósł, będziemy musieli coraz więcej inwestować w odnawianie plaż. Pytanie, skąd brać do tego tyle piasku – mówi prof. Piskozub. Niestety podniesienie się poziomu wód stworzy jeszcze jedno zagrożenie – brak wody pitnej w Gdańsku. Jeżeli zalane zostaną ujęcia głębinowe Zaspa Wodna i Czarny Dwór, dojdzie do ich zasolenia i tym samym stolica Pomorza zostanie pozbawiona dostępu do tego istotnego surowca. Już teraz tereny nadbrzeżne powinny zacząć opracowywać plan związany z podnoszeniem się poziomu wód. Koszty takiej inicjatywy mogą być ogromne, jednak naprawa poniesionych strat może pochłonąć ich jeszcze więcej. Według wyliczeń ekspertów w skali całej Europy może być to nawet 872 mld euro. – Czytaj także: Grzyb, który żywi się plastikiem z oceanu Źródła: planeta.pl, podroze.gazeta.pl, radiogdansk.pl, naukawpolsce.pl Fot. Canva (Nikolay Vorobyev), climatecentral.org Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.