Ochrona środowiska Czy mocz może spowodować katastrofę ekologiczną? Pomyśl, nim załatwisz się pod krzaczkiem 25 lipca 2024 Ochrona środowiska Czy mocz może spowodować katastrofę ekologiczną? Pomyśl, nim załatwisz się pod krzaczkiem 25 lipca 2024 Przeczytaj także Ochrona środowiska Aktywiści na rzecz ochrony środowiska walczą z centrami danych Aktywistka ekologiczna Julie Bolthouse wskazuje, że Północna Wirginia posiada najwięcej centrów danych na świecie. Jej zdaniem, nie jest to korzystne dla klimatu. Dlaczego? Ochrona środowiska Greenpeace złożył skargę na Polskę do Komisji Europejskiej o dewastację rzek Dziesięć aktywistów i aktywistek, które na co dzień działają w Greenpeace, oskarżyło Polskę o naruszenie unijnego prawa w zakresie ochrony polskich rzek. Sprawą ma zająć się Komisja Europejska. Znamy to doskonale – lato, ciepło, jesteśmy w lesie czy nad morzem, a do najbliższej toalety daleko. W takiej sytuacji, jeśli zajdzie potrzeba, najczęściej oddajemy mocz pod drzewo lub krzak. Czy to jednak na pewno zdrowe dla środowiska? Jak nasz mocz może wpłynąć na naturę? Reklama Niebezpieczne substancje w naszym moczu – bakterie i… leki Warto zacząć od tego, że mocz może zawierać groźne dla ludzi i zwierząt bakterie, takie jak Schistosoma haematobium, Leptospira interrogans czy różne rodzaje salmonelli. Teoretycznie powinien on być jałowy i faktycznie taki jest u osób zdrowych. Jeżeli jednak nosimy w sobie groźne mikroby, mogą być one wydalane z moczem. Tego typu mikroorganizmy mogą być groźne dla zwierząt i ludzi. Obecność podobnych mikrobów w moczu ludzkim dotyczy jednak stosunkowo niewielkiego marginesu ludzi. Dużo z nas przyjmuje jednak różnego rodzaju leki, np. antykoncepcję czy antybiotyki. Pozostałości po tych substancjach są obecne również w moczu i jeśli załatwimy się “pod krzaczkiem” mogą znacznie łatwiej przeniknąć do środowiska naturalnego. Tam, poza zagrożeniem dla zwierząt i roślin, stanowią również pożywkę dla bakterii oraz wirusów. Te, wchodząc w kontakt z antybiotykami, wykształcają na nie odporność. Antybiotykoodporność jest według Światowej Organizacji Zdrowia jednym z 10 największych globalnych zagrożeń dla zdrowia publicznego. Co trafia do środowiska gdy załatwiamy się “pod chmurką”? Oczywiście oddawanie moczu do toalety również sprawia, że zawarte w nim składniki leków uchodzą do środowiska, jednak ze względu na proces oczyszczania ścieków poziom tego przenikania jest znacznie mniejszy i znajduje się pod kontrolą specjalistów. W przypadku załatwiania się “pod chmurką” tego typu środki nie są możliwe do zastosowania. Dobrym przykładem są tutaj badania naukowców z Uniwersytetu Bangor (Walia), którzy zbadali cieki wodne w pobliżu miejsc, gdzie odbywały się letnie festiwale muzyczne. Ryby uzależnione od metamfetaminy, czyli jak nasze ścieki zmieniają zwierzęta Tego typu imprezy to charakteryzujące się z reguły wątpliwą higieną przenośne kabiny toaletowe, a także długie kolejki do nich. W sytuacji, w której chcemy zdążyć na koncert naszego ulubionego artysty, wiele osób decyduje się na załatwienie swojej potrzeby “pod krzaczkiem”. Jest ich na tyle dużo, że badacze odkryli w ciekach wodnych wzmożone stężenie substancji pochodzących z dużego moczu. Jedna osoba sikająca w danym miejscu raz na jakiś czas może nie mieć dużego wpływu na środowisko, ale jeśli tłum ludzi załatwia się “pod chmurką” regularnie podczas kilku dni festiwalu, środowisko może to odczuć. Szczególnie jeśli festiwalowicze w trakcie imprezy przyjmują narkotyki, których pozostałości również przedostają się z moczem do środowiska. Czy mocz może doprowadzić do katastrofy ekologicznej? Oddając mocz na zewnątrz często żartobliwie mówimy, że idziemy “podlać” trawę, krzak bądź drzewo. Faktycznie, mocz może być dość mocnym nawozem, jednak aby służył nam do celów wzmacniana wzrostu roślin, musi być odpowiednio wyłapywany. Jeżeli sikamy “pod chmurką” nie dochodzi do czegoś takiego. Mocz wsiąka w ziemię i staje się elementem wód powierzchniowych, a następnie może dostać się do rzek czy jezior. Tam z kolei mocny nawóz nie jest dobrze widziany. Dlaczego? Obecność substancji nawożących w akwenach może spowodować zakwitanie alg. Mocz zawiera takie związki jak azot czy fosfor, które stymulują rozrost tych organizmów. W Polsce znamy je aż za dobrze. To właśnie tzw. “złote algi” były odpowiedzialne za katastrofę ekologiczną na Odrze w 2022 roku. Co prawda główną przyczyną zakwitania tych glonów są trafiające do rzek odpady rolnicze czy przemysłowe, jednak mocz może dodatkowo stymulować ten proces. Intensywny rozwój alg w danym cieku lub zbiorniku powoduje zmniejszenie się ilości tlenu i zablokowanie dostępu do słońca, a tym samym utrudnia egzystencje organizmom żyjącym w wodzie do tej pory. Efektem tego zjawiska jest chociażby obumieranie ryb. – Czytaj także: Co mówią o nas nasze ścieki? Źródła: richearthinstitute.org, bangor.ac.uk, humanurine-environment.weebly.com, Edyta Łaskawiec/wastewater_based.doctor Fot. Canva (View Apart) Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.