Instalacja fotowoltaiczna z magazynem energii

Poznaj orientacyjne koszty

Katastrofa na Odrze powstrzymana? “Sytuacja jest trudna, ale pod kontrolą”

Katastrofa na Odrze

Katastrofa na Odrze powstrzymana? “Sytuacja jest trudna, ale pod kontrolą”

W ciągu weekendu 3-5 sierpnia 2024 roku ze zbiornika Dzierżno Duże i Kanału Gliwickiego wyłowiono aż trzy tony śniętych ryb. Ministerstwo Klimatu i Środowiska nie chciało powtórki z katastrofy ekologicznej z roku 2022, więc podjęte zostały szybkie działania. Wczoraj (niedziela 18 sierpnia) resort poinformował, że dzięki wpuszczeniu do wód perhydrolu udało się zredukować ilość szkodliwej złotej algi nawet o 99%.

Reklama

Czy będzie powtórka z 2022 roku? Ponowny zakwit alg w polskich wodach

Na początku tego miesiąca MKiŚ poinformowało o wzroście liczebności złotej algi w zbiorniku Dzierżno Duże. Ten sztuczny zalew łączy się z Odrą za pośrednictwem rzeki Kłodnicy, ma również połączenie z Kanałem Gliwickim. To właśnie gwałtowny zakwit wspomnianej algi miał wpływ na katastrofę ekologiczną, która wydarzyła się na Odrze w roku 2022. Wprowadzane do zbiorników substancje, przede wszystkim solanka, doprowadzała do wzrostu zasolenia wody, a tym samym korzystnych warunków rozwoju tych organizmów. Złote algi przejmowały kontrolę w rzekach i jeziorach, zabierając tlen niezbędny do życia chociażby rybom.

Jak się okazało, zapowiadane przez ówczesny rząd stworzenie punktów pomiarowych jakości wód okazało się niespełnioną obietnicą. Według relacji resortu klimatu i środowiska, wypłacone zostały 52 miliony zaliczki na coś, co tak naprawdę nie miało miejsca. Szczegółowo pisaliśmy o tym tutaj:

Do wody wpuszczono perhydrol. Substancja powstrzymała zanieczyszczenie

W ostatnich dniach Ministerstwo Klimatu i Środowiska wraz z zespołem naukowców podjęło niezbędne kroki w celu powstrzymania dalszego rozwoju złotej algi na Dzierżnie Dużym, a także Kłodnicy. W rozmowie z “Rzeczpospolitą” szefowa resortu Paulina Hennig-Kloska podkreśliła, że ilość zanieczyszczeń, jakie trafiają do tych wód jest taka sama, jak była dwa lata temu. Na ten moment ministerstwo i inne instytucje skupiają się więc na działaniach doraźnych, mających zmniejszyć ilość rozwijających się alg.

Postawiono na wpuszczanie do zbiornika Dzierżno Duże nadtlenku wodoru, a konkretnie perhydrolu, a więc roztworu tego związku chemicznego o stężeniu 30%-35%. Jak donosi resort, metoda okazała się skuteczna:

– Eksperyment z wykorzystaniem perhydrolu, nadtlenku wodoru, w odpowiednich dawkach wpuszczany do wody, wpływa na znaczną redukcję złotej algi. Ta redukcja ma miejsce nawet o 90-99%. To oczywiście próba szukania neutralizacji zakwitu złotej algi. Tak, żebyśmy znaleźli sposób, lek na złotą algę. Prowadzimy kilka eksperymentów tak, aby skutecznie zatrzymać rozkwit – powiedziała ministra Hennig-Kloska podczas wczorajszej konferencji prasowej. – Sytuacja na zbiorniku Dzierżno Duże pozostaje trudna, choć się stabilizuje – podkreśliła.

Działania miały za zadanie przede wszystkim powstrzymać algę przed dalszym rozprzestrzenianiem się do Kłodnicy, a potem do Odry. Według resortu operacja ta na ten moment się udała: Hennig-Kloska dziś rano w rozmowie z “Rzeczpospolitą” zadeklarowała, że zjawisko śniętych ryb występuje w tym momencie tylko na zbiorniku Dzierżno Duże, a alga nie rozprzestrzenia się poza ten akwen.

Nagły kryzys zażegnany. A co dalej?

Resort podkreśla, że zastosowanie perhydrolu ma charakter “incydentalnego gaszenia pożaru” i jest tymczasowym rozwiązaniem tego problemu. Metoda będzie stosowana do momentu, w którym będzie to zasadne i bezpieczne dla środowiska. W międzyczasie międzyresortowy zespół ds. Odry będzie pracował nad zastosowaniem nowych sposobów na powstrzymanie katastrofy. Paulina Hennig-Kloska podkreśla, że perhydrol działa najlepiej w wodach płynących o stosunkowo wartkim nurcie i wąskim korycie. W przypadku wód stojących, takich jak ta w Dzierżnie Dużym, może być koniecznie zastosowanie innych metod.

To jednak krótkofalowe i doraźne plany. Jeśli zaś chodzi o bardziej dalekosiężną strategię walki z zanieczyszczeniem Odry, to według słów ministry już we wrześniu Ministerstwo Przemysłu ma przedstawić plan budowy systemu odsalania tego fragmentu rzeki. To właśnie sektor przemysłowy odpowiedzialny jest za wprowadzanie do wód w tej okolicy dużych ilości solanki, która przyczyniła się do problemów z zakwitem złotej algi.

W planach jest także rozbudowa systemu monitoringu jakości wód. Ten jest tworzony już teraz.

– Pobrano około 7 tysięcy próbek i wykonano ponad 80 tysięcy testów na obecność algi w 11 punktach nad Odrą i również na Wiśle. We współpracy z IRŚ zamontowaliśmy 30 punktów monitoringu stałego, gdzie można 24 godziny na dobę sprawdzić poziom zasolenia, PH, temperaturę i natlenienie wody wzdłuż Odry. IMGW stworzył z nami system przewidywania zasolenia na 72 godziny do przodu, tak żebyśmy mogli przewidywać, prognozować i reagować lepiej na kryzysy jakie mamy dziś na zbiorniku Dzierżno – mówiła podczas wczorajszej konferencji prasowej wiceministra klimatu i środowiska, Urszula Zielińska.

– Czytaj także: Największe mokradło świata może przestać istnieć

Źródła: pap.pl, MKiŚ, Rzeczpospolita

Fot. Bastet (CC BY-SA 3.0), MKiŚ

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.