Instalacja fotowoltaiczna z magazynem energii

Poznaj orientacyjne koszty

Zwierzę to nie prezent na święta. Jak Polacy porzucają zwierzęta

Zwierzę to nie prezent na święta. Jak Polacy porzucają zwierzęta

Chociaż najwięcej zwierząt jest porzucanych w okresie wakacji, to jednak co roku powraca temat zwierząt podarowanych na prezent pod choinkę. Mimo kampanii uświadamiających i apelujących, że nie jest to dobry pomysł, to jednak nadal nie brakuje chętnych na zakup zwierzaka na prezent świąteczny. Tylko że bardzo często taki “prezent” okazuje się towarzyszem jedynie na chwilę…

Reklama

Czująca istota wymagająca opieki, a nie prezent

– Zwierzę, jako istota żyjąca, zdolna do odczuwania cierpienia, nie jest rzeczą. Człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę – podaje art. 1 ust. 1 ustawy o ochronie zwierząt. 

Teoretycznie, każdy z nas o tym wie. W teorii wiemy, że zwierzę to nie zabawka – trzeba je karmić, zapewnić miejsce do spania, sprzątać po nim, w przypadku psa wyprowadzać na spacery. Jeżeli zachoruje, należy zabrać je do weterynarza. W każdym wypadku należy otoczyć je odpowiednią opieką.

Niestety, nadal dla wielu Polek i Polaków pies, kot czy jakiekolwiek inne zwierzę nie stanowi żyjącej istoty, tylko stworzenie gorszej kategorii. Świadczą o tym liczne doniesienia o znęcaniu się nad zwierzętami, apele organizacji prozwierzęcych, jak również przypadki porzucania zwierząt w okresie wakacji oraz – właśnie zbliżającym się – świątecznym. 

Najczęściej pod choinkę trafiają psy i koty, ale zdarzają się także jaszczurki, węże, chomiki, króliki i inne gryzonie. Kiedy dziecko lub inna obdarowana osoba znudzi się zwierzakiem lub okaże się, że zwierzę to zbyt duża odpowiedzialność, której się nie przewidziało, jest ono porzucane. W najlepszym wypadku trafi do schroniska, ale jest wiele przypadków, kiedy zwierzę trafia do lasu, często przywiązywane do drzewa, jest wyrzucane z samochodu na ulicę, zostawione w parku. Węże i ptaki się wypuszcza, a żółwie zostawia w stawie. 

– Dawanie zwierząt jako prezent powinno być kwalifikowane jako wykroczenie – uważa Dawid Fabjański, koordynator Służby Ochrony i Ratownictwa Zwierząt Animal Rescue Poland. – Na prezenty trzeba dawać rzeczy. Zwierzę to nie skarpetki czy PlayStation.

Jak już zostało wspomniane, najwięcej zwierząt jest porzucanych w wakacje. Według informacji Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, ich liczba rośnie wtedy nawet o 30 procent.  

– My odczuwamy konsekwencje tych świątecznych podarunków w okresie maj-czerwiec, kiedy zwierzęta podrosną, a do tego dochodzą wakacje – potwierdza Dawid Fabjański.

– Schemat zazwyczaj jest ten sam – mówi Łukasz Berliński z Animal Patrol. – Znajdujemy małe zwierzęta obok śmietników, na klatkach w blokach i kamienicach. Ludzie nie zdają sobie sprawy, że wyrzucając je na mróz, dają im bardzo małe szanse na przeżycie.

Istotnym problemem jest także to, że w pewnym momencie właściciele nie chcą się zajmować zwierzakiem i wolą zawieźć go do weterynarza, aby ten dokonał eutanazji.

– My w gabinecie mamy przed świętami wysyp próśb o eutanazję zwierząt – mówi lekarka weterynarii, dr Maria Brzeska. – Trafia do nas wówczas wiele stworzeń, które zostały zaniedbane przez właścicieli i ich zdaniem śmierdzą, tymczasem mają one np.: zapalenie przezębia lub guzy, które wydzielają nieprzyjemny zapach.

– Niektórzy właściciele chcieliby, żeby te zwierzęta uśpić. Stare psy i koty są też często porzucane – ubolewa.

Zobacz też: Koniec cierpienia dla zwierząt w Polsce? To może być prawda!

Co na to prawo?

Porzucenie zwierzęcia jest niezgodne z prawem. Co więcej, jest przejawem znęcania się nad zwierzęciem. Zachowania, które należy za takowe uznać, określa art. 6 ust. 2 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 roku o ochronie zwierząt. Stanowi ona, że niewątpliwie przez znęcanie się nad zwierzętami należy rozumieć zadawanie albo świadome dopuszczanie do zadawania bólu lub cierpień, w szczególności poprzez porzucenie zwierzęcia przez właściciela bądź inną osobę, pod której opieką zwierzę pozostaje.

Osoba, która porzuca lub usiłuje je porzucić, a tym samym, znęca się nad nim, może podlegać karze pozbawienia wolności do lat 3. Jeżeli porzucający zwierzę dokona tego ze szczególnym okrucieństwem, może zostać skazany na karę pozbawienia wolności od minimum 3 miesięcy do nawet 5 lat. Przypadkami potraktowania zwierzęcia ze szczególnym okrucieństwem może być wyrzucenie go przez okno samochodu na ruchliwej drodze, czym może doprowadzić do jego uszczerbku na zdrowiu, a nawet do śmierci, przywiązanie zwierzęcia do drzewa w lesie, itp.

Dodatkowo, obok pozbawienia wolności wobec porzucającego może zostać orzeczony tytułem środka karnego zakaz posiadania wszelkich zwierząt nawet do 15 lat. W razie skazania za przestępstwo znęcania się nad zwierzętami sąd orzeka nawiązkę w wysokości od 1.000 zł do 100 000 zł na wskazany cel związany z ochroną zwierząt.

Przeczytaj też: Wyrzucił szczeniaka z czwartego piętra. Teraz żąda niższego wyroku. “Zrobiłem to, bo szczekał”

Schroniska i adopcje

W okresie świątecznym adopcje zwierząt ze schronisk są wstrzymane – właśnie z uwagi na to, że nadal wiele osób decyduje się dać zwierzaka na prezent. Jak podaje Krakowskie Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt, liczba porzucanych w grudniu zwierząt jest różna w każdym roku. W 2021 roku było to 201 zwierząt, w 2022 i 2023 roku – 203. W 2022 roku w schroniskach dla zwierząt przebywało 84 008 psów oraz 34 050 kotów. 

– Jeżeli ktoś chce mieć zwierzę, to taka osoba powinna się do tego przygotować – tłumaczy Joanna Popko, prezeska zarządu Fundacji JOKOT. – Można je wziąć trzy tygodnie przed świętami albo trzy tygodnie po świętach. To nie musi być ten konkretny moment. To powinien być proces. 

Adopcja nie jest szybkim procesem – trzeba spełniać konkretne warunki. W końcu chodzi o dobro zwierzaka, któremu trzeba znaleźć kochający dom.

– Od razu skreślamy tzw. domy wychodzące, chyba że właściciel zabezpieczy płot wokół posesji tak, aby kot nie mógł go sforsować – tłumaczy Popko. – Jeśli futrzak trafi do mieszkania, wolontariusze sprawdzają, czy dobrze są zabezpieczone okna i balkony, tak by nie mógł się wydostać.

– Jeżeli ktoś chce dziecku sprawić prezent w postaci psa, to niech lepiej kupi pluszową zabawkę, bo żywe zwierzę wiąże się z obowiązkiem na minimum 10 lat – przestrzega Monika Siatkowska, kierownik schroniska w Milanówku.

Ponadto, jej schronisko, podobnie jak szereg podobnych placówek, nie wydaje zwierząt “od ręki”.

– Zainteresowana osoba musi poprzyjeżdżać do tego pieska, nawiązać jakaś wieź. Musimy wiedzieć, że człowiekowi, rodzinie na tym zależy, że się stara – zaznacza.

Pracownicy lub wolontariusze sprawdzają też warunki, w jakich będzie zwierzak żył. Brany jest również pod uwagę charakter i temperament psa. 

Zwierzę można również zabrać z hodowli, ale tutaj należy dokładnie sprawdzić, czy nie mamy do czynienia z pseudohodowlą.

Pies, kot, królik czy jakiekolwiek inne zwierzę nie jest zabawką, którą można komuś dać, a następnie wyrzucić, kiedy się znudzi. To jest żywa istota, która wymaga opieki i odpowiedzialnego opiekuna, który da jej kochający dom. Dlatego, jeśli chcemy dać komuś psa lub kota, sprezentujmy mu pluszaka. 

Czytaj też: Powstanie krajowy rejestr psów i kotów

Źródło: Krakowskie Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt, tvn24.pl, national-geographic.pl, viva.org.pl, polskieradio24.pl, kancelariabutny.pl

Fot.: Canva (ANRiPhoto/Getty Images, olenayeromenkophotos)

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.