Energetyka Państwo Polskie jako Święty Mikołaj? Prezenty dla obywateli skromniejsze o połowę 22 grudnia 2025 Energetyka Państwo Polskie jako Święty Mikołaj? Prezenty dla obywateli skromniejsze o połowę 22 grudnia 2025 Przeczytaj także Energetyka Austria inspiruje Polskę przekształcając swoje sieci w sztukę? PSE: nie jest wykluczone Słup energetyczny nie musi być jedynie stalowym elementem dekoncentrującym krajobraz. Austria udowadnia, że infrastruktura może stać się formą sztuki i nośnikiem regionalnej tożsamości. W Polsce takich instalacji jeszcze nie ma, ale jak wynika z informacji uzyskanych od Polskich Sieci Elektroenergetycznych (PSE) – artystyczne słupy energetyczne wcale nie są pomysłem całkowicie wykluczonym. Energetyka Gotowanie bez wysokich rachunków. Jak ograniczyć zużycie energii w kuchni? Świąteczne przygotowania często oznaczają wielogodzinną pracę piekarnika i kuchenki, co szybko przekłada się na wyższe zużycie prądu i gazu. Tymczasem nawet podczas intensywnego gotowania można ograniczyć koszty i obciążenie dla środowiska, nie rezygnując z tradycyjnych potraw. Kluczem są świadome decyzje w kuchni, dobra organizacja pracy i wykorzystywanie energii w sposób bardziej efektywny. Do dzieci Święty Mikołaj przychodzi w grudniu. Do dorosłych oczywiście też, ale jest jeszcze jedna instytucja, która stara się rozdawać prezenty przez cały rok, czyli państwo. Tego rodzaju podarki fiskalne, ulgi i dotacje nie wynikają z dobroci polityków, lecz z kalendarza politycznego i stanu gospodarki. Według „Raportu Cwanego Mikołaja 2025” w tym roku worek z prezentami stał się wyraźnie lżejszy. Reklama Państwo Polskie jako Święty Mikołaj Raport Warsaw Enterprise Institute (WEI) od kilku lat w przystępny sposób opisuje zjawisko, które stało się trwałym elementem polskiej polityki gospodarczej: państwo występuje w roli darczyńcy, rozdającego obywatelom kolejne bony, dodatki i świadczenia. Choć towarzyszy temu narracja publiczna określająca to „darmową pomocą państwa”, to w rzeczywistości powinniśmy pamiętać, że jest to redystrybucja i transfer punktowy kierujący pieniądze do obywateli. W rzeczywistości pieniądze te pochodzą z podatków pracujących Polaków. Autorzy raportu pokazują, że w 2025 roku łączna wartość świadczeń rozdanych przez rząd wynosi około 51,4 mld zł, co przekłada się na 2870 zł na jednego pracującego podatnika. Jest to najniższy wynik od początku prowadzenia zestawienia w 2020 roku. Spadek nie wynika ze zmiany podejścia rządu, lecz z ograniczeń budżetowych. Zadłużenie sięga już prawie 55% rocznego PKB, co przy rosnącym deficycie i wzroście kosztów obsługi długu daje coraz węższą przestrzeń do finansowania nowych programów. W 2025 roku autorzy raportu sklasyfikowali tylko osiem „prezentów” skierowanych do obywateli: dodatek do renty socjalnej (wartość 1,7 mld zł, koszt 95 zł dla pracującego podatnika), 13. i 14. emerytura (31,5 mld zł, koszt 1758 zł), podniesienie pensji minimalnej (4,3 mld zł, koszt 240 zł), zamrożenie cen energii (5,06 mld zł, koszt 282 zł), rozszerzenie świadczenia wspierającego dla osób niepełnosprawnych (3,4 mld zł, koszt 190 zł), renta wdowia (4 mld zł, koszt 223 zł), mieszkania dla mundurowych (1,2 mld zł, koszt 67 zł), bon ciepłowniczy (295 mln zł, koszt 16 zł). Bon ciepłowniczy z nowymi zasadami. Urzędy będą mogły pozostawić wniosek bez rozpatrzenia Rekordy hojności i spadek wartości prezentów Tylko rok wcześniej, według raportu Cwanego Mikołaja, wartość skierowanej redystrybucji dóbr do obywateli wyniosła 6351 zł na podatnika. Kluczową rolę odegrały decyzje, takie jak podniesienie świadczenia 500+ do 800+, co kosztowało 24 mld zł oraz tarcze energetyczne, których utrzymanie w ubiegłym roku było znacznie droższe. Była to najwyższa wartość prezentu od 2020 roku, gdy podczas pandemii na jednego obywatela wydano łącznie 6795 zł. Również dwa lata temu, w 2023 roku, czyli w okresie wyborczym, suma była wysoka i wynosiła około 4750 zł na jednego pracującego obywatela. W wyliczeniach zastosowano liczbę pracujących według danych GUS-u za III kw. 2024 r., kiedy wynosiła ona rekordowe 17,9 mln osób. W 2025 r. rządowe wsparcie wyraźnie się zmniejszyło – kwoty spadły o ponad połowę, ograniczona została również liczba nowych programów. Zamiast szerokich transferów obejmujących miliony gospodarstw domowych, pojawiły się rozwiązania bardziej selektywne i o niższym budżecie. To wskazuje, że rządzący zdają sobie sprawę z oczekiwań socjalnych obywateli, ale finanse publiczne są coraz bardziej napięte, co wymusza bardziej kreatywne i symboliczne rozwiązania. Symboliczny bon ciepłowniczy Przykładem tego może być ogłoszony w tym roku bon ciepłowniczy, który początkowo miał być skierowany do szerokiego grona odbiorców mających problem w pokryciu kosztów ogrzewania. Okazało się, że mimo spełnienia kryteriów dochodowych wiele osób nie mogło skorzystać z bonu – wymóg korzystania z ciepła systemowego i próg cenowy (ponad 170 zł/KJ) eliminowały większość odbiorców. Wyliczenia zawarte w raporcie WEI pokazują, że z niewielkiej rozpiętości skali tej pomocy zdawali sobie sprawę również rządzący. Koszt utrzymania bonu ciepłowniczego przypadający na jednego pracującego podatnika to zaledwie 16 zł rocznie – najmniej spośród wszystkich „prezentów” jakie rząd przygotował w 2025 roku. Oznacza to, że mimo głośnych zapowiedzi program ma charakter raczej symboliczny niż realnie odczuwalny społecznie. Spowodował za to konsternację wśród obywateli szukających w mediach informacji, czy należy im się to świadczenie oraz wśród odpowiedzialnych za procedowanie wniosków urzędów, które obawiały się wpływu dużej ilości wniosków, do których będą musieli wydać decyzje odmowne. W przypadku wydania takiej decyzji urząd nie otrzymuje zapłaty mimo poświęconego na rozpatrywanie czasu. Raport sugeruje, że era hojnych prezentów rządowych dobiega końca, bo polski model wzrostu gospodarczego się wyczerpuje. Rozwój oparty na zagranicznych inwestycjach, taniej sile roboczej i konsumpcji stopniowo się kończy, a oszczędności Polaków należą do najniższych w Unii Europejskiej (ok. 7% dochodu rozporządzalnego). Tymczasem przed Polską jest jeszcze przeprowadzenie do końca transformacji energetycznej, która ograniczy koszty energii w Polsce (jedne z najwyższych w Europie). Biorąc pod uwagę szerokie plany elektryfikacji gospodarki, kolejne programy wsparcia obywateli powinny uwzględniać mogący się ujawniać problem ubóstwa energetycznego w Polsce. Zobacz też: Nowy KPEiK: miliardy inwestycji i niepewność offshore Źródła: WEI, ME, MKiŚ, Gov, Wysokie Napięcie, GUS Fot. Canva (patpitchaya/Beth Fitzpatrick) Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.