Wiadomości OZE Bruksela zatwierdziła wsparcie dla polskich elektrowni 08 lutego 2018 Wiadomości OZE Bruksela zatwierdziła wsparcie dla polskich elektrowni 08 lutego 2018 Przeczytaj także Ekologia Ekologia coraz częściej decyduje w lokalnej polityce. Przykład z Bystrej Mieszkańcy Bystrej, sielankowego zakątka Beskidu Żywieckiego, nie zgodzili się na zabudowę terenów zielonych. Swój bunt wyrazili podczas niedawnych wyborów samorządowych. Wójt Gminy Wilkowice, Janusz Zemanek, był jedynym startującym kandydatem, a mimo tego – nie otrzymał wymaganej połowy głosów. Ponad 60% głosujących było przeciw. Powód? Pomysł zabudowy terenów zielonych w Bystrej. Wiadomości OZE W planach coraz więcej spalarni śmieci. Potrzebujemy lepszej kontroli Na terenie Polski działa 9 spalarni odpadów komunalnych. W najbliższych latach planowana jest rozbudowa istniejących, a także budowa 30 nowych punktów przerabiających śmieci na ciepło. Branża odpadów to przede wszystkim duże pieniądze, a każdy nowy projekt wzbudza kontrowersje. Obywatele i ekolodzy obawiają się nadmiernej emisji pyłów, CO2 i metali ciężkich, natomiast samorządy i zainteresowane firmy zbijają argumenty przeciwników wizją taniej energii i szybkiego rozwiązania problemu śmieci w gminach. Raport Najwyższej Izby Kontroli rzuca nowe światło na jakość pracy organów ochrony środowiska, sprawujących pieczę nad spalarniami śmieci. Jest co poprawiać. Komisja Europejska zgodziła się aby polski rząd wprowadził rynek mocy, czyli dodatkowe płatności dla elektrowni potrzebnych w systemie. Nasza energetyka zyskała dodatkowe kilkanaście lat na transformację. Czy będzie umiała je wykorzystać? Decyzja Komisji Europejskiej była spodziewana od dwóch miesięcy. Kluczowe elementy polskiego rynku mocy zostały w toku bardzo długich negocjacji uzgodnione już wcześniej. Reklama Przypomnijmy, że rynek jest w wielu krajach odpowiedzią na strukturalny deficyt potrzebnej mocy w systemie energetycznym. Ceny prądu na rynku są za niskie aby uzasadnić inwestycje w nowe elektrownie. Oczywiście za kilka lat gdy prądu zacznie brakować, ceny mogą wzrosnąć, ale brak elektryczności oznacza dla gospodarki wielomiliardowe straty. Za rynek mocy płacą odbiorcy – w Polsce budżet mechanizmu wyniesie ok. 4 mld zł rocznie, co oznacza, że gospodarstwo domowe zapłaci według prognoz Ministerstwa Energii ok. 8-10 zł miesięcznie. Komisja Europejska zgodziła się z polskim rządem, że istnieje oczywiste i policzalne niebezpieczeństwo deficytu potrzebnej mocy. „Polskie władze wykazały, że bez interwencji państwa tendencja ta mogłaby w najbliższej przyszłości stwarzać ryzyko przerw w dostawach energii”- napisała KE w komunikacie. Rynek mocy jest jednak formą pomocy publicznej, którą Bruksela musi zatwierdzić. Unijni urzędnicy zatwierdzili więc zaproponowany mechanizm aukcji na potrzebną moc. W negocjacjach Komisja wymusiła na Warszawie spore ustępstwa, m.in. szerszy dostęp dla elektrowni zagranicznych oraz likwidację tzw. koszyków cenowych, dzięki którym polski rząd mógł sterować aukcjami. Teraz cena w aukcjach będzie jedna dla wszystkich. W swoim komunikacie Komisja poinformowała, że Polska zgodziła się jeszcze na inne zmiany w rynku energii. Chodzi m.in. o „zwiększenie limitów cenowych, przegląd przepisów dotyczących rezerw i energii bilansującej, a także wprowadzenie administracyjnego mechanizmu ustalania cen, by wzmocnić sygnały cenowe w okresach niedoboru”. Jak dowiedziało się WysokieNapiecie.pl pod tym niezbyt jasnym zdaniem kryją się m.in. likwidacja obecnie istniejących mechanizmów wspierania elektrowni-zimnej rezerwy i operacyjnej rezerwy mocy. Potrzebne będzie także zniesienie limitu na rynku bilansującym (obecnie 1500 zł za MWh) a także nowe zasady umożliwiające Polskim Sieciom Elektroenergetycznym regulację cen na rynku hurtowym- wyższe ceny w sytuacji braku energii. Polska dostała więc zielone światło aby zorganizować pierwszą aukcję na rynku mocy jesienią 2018 r. Ale nie wszystko jest jeszcze jasne dla inwestorów. Trwają negocjacje nad energetycznym pakietem zimowym. W nowym unijnym rozporządzeniu w sprawie rynku energii, które zacznie obowiązywać po 2020 r. znajdą się zapisy ograniczające wsparcie dla elektrowni emitujących najwięcej CO2 czyli w praktyce będzie to dotyczyć węgla. Chodzi o słynne 550 gramów na KWh. Polsce udało się sprawić, aby propozycja państw UE, (tzw. ogólne stanowisko) zapewniało przedłużenie możliwości wsparcia aż do 2035, ale w toku tzw. trilogu przepisy te mogą zostać zaostrzone. Komisja Europejska ostrzegła w komunikacie, że „zatwierdzenie przez Komisję mechanizmów zdolności wytwórczych zgodnie z unijnymi zasadami pomocy państwa pozostaje bez uszczerbku dla konieczności zapewnienia ich zgodności z przyszłym prawodawstwem sektorowym UE z chwilą jego wejścia w życie”. Zatwierdzenie rynku mocy z zadowoleniem przyjął Polski Komitet Energii Elektrycznej. Polska wygrywa kilkanaście lat wspierania elektrowni węglowych. Co rząd powinien z tym teraz zrobić? O tym w dalszej części artykułu na portalu WysokieNapiecie.pl Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.