2048x270 webinar Z 1
Reklama

Instalacja fotowoltaiczna z magazynem energii

Poznaj orientacyjne koszty

Chiny budują turbiny odporne na tajfuny. Polska grzęźnie w biurokracji offshore

Chiny budują turbiny odporne na tajfuny. Polska grzęźnie w biurokracji offshore

Chiny budują morskie turbiny, które potrafią przetrwać tropikalne tajfuny i zamieniać ich siłę w czystą energię. To przełom technologiczny, który może zmienić sposób pozyskiwania energii odnawialnej w regionach o ekstremalnych zjawiskach pogodowych. Dotychczas przy zbyt silnym wietrze turbiny automatycznie wyłączały się ze względów bezpieczeństwa. W Polsce, gdzie pierwsze wiatraki na Bałtyku dopiero powstają, największym wyzwaniem wciąż są procedury administracyjne.

925x200 5
Reklama

Energia wiatrowa kontra tajfuny

W południowych Chinach, w prowincji Guangdong, powstaje nowy etap rozwoju morskiej energetyki wiatrowej. Na wodach Morza Południowochińskiego zainstalowano setki nowoczesnych turbin, zaprojektowanych nie tylko z myślą o produkcji energii elektrycznej, ale również o odporności na ekstremalne warunki pogodowe, w tym tropikalne cyklony.

Tajfuny, czyli cyklony tropikalne, powstające nad północno-zachodnim Pacyfikiem to zjawiska charakteryzujące się prędkością wiatru przekraczającą 119 km/h (74 mph). Ekstremalne warunki towarzyszące tajfunom stanowią poważne wyzwania dla instalacji morskiej energetyki wiatrowej w regionie. Standardowe turbiny są zaprojektowane z myślą o określonym zakresie prędkości wiatru – zbyt silne podmuchy mogą prowadzić do przeciążenia łopat, uszkodzenia wirników lub nawet zerwania konstrukcji z fundamentu. Dodatkowo wysokie fale i wstrząsy mechaniczne utrudniają utrzymanie stabilności wież i zagrażają infrastrukturze przemysłowej.

Silny wiatr zagraża offshore

Guangdong jest obecnie jednym z najważniejszych ośrodków rozwoju morskich farm wiatrowych w Chinach. Szacuje się, że w tym regionie znajduje się około 15% wszystkich turbin zainstalowanych na oceanach na całym świecie. Władze lokalne planują w najbliższych pięciu latach ponad dwukrotne zwiększenie tej liczby, co ma wzmocnić pozycję Chin jako globalnego lidera w sektorze odnawialnych źródeł energii.

Nowe turbiny to konstrukcje o rozmiarach sięgających wysokości trzydziestopiętrowych budynków. Ich projekt uwzględnia konieczność pracy w regionie szczególnie narażonym na tajfuny, które regularnie uderzają w południowe wybrzeża Chin. Przykładem skali tych zjawisk jest tajfun Ragasa, który pojawił się we wrześniu bieżącego roku i osiągnął prędkość wiatru 241 km/h (150 mph). Nowa generacja turbin morskich ma być w stanie nie tylko wytrzymać tego typu warunki bez szkody dla infrastruktury, ale również przekształcić energię silnych wiatrów w prąd elektryczny. 

Celem tych działań jest stworzenie infrastruktury energetycznej, która będzie odporna na zmiany klimatyczne i zdolna do funkcjonowania w środowisku, w którym ekstremalne zjawiska pogodowe stają się coraz częstsze.

Turbiny klasy tajfun

Chiny stały się jednym z globalnych liderów w dziedzinie badań, projektowania i wdrażania turbin odpornych na ekstremalne warunki atmosferyczne. Tak zwane turbiny “klasy tajfun” to standard techniczny, który określa wymagania dla instalacji stawianych w obszarach najczęściej nawiedzanych przez huragany. Zgodnie z tym, konstrukcje powinny być zdolne do pracy przy średniej prędkości wiatru sięgającej 198 km/h przez 10 minut. Z kolei Międzynarodowa Komisja Elektrotechniczna (IEC) opracowała własne wytyczne dla turbin „klasy tajfun”, które zakładają odporność na wiatr o prędkości 205 km/h utrzymujący się przez 10 minut oraz krótkotrwałe podmuchy do 290 km/h.

Standardy te nie są obowiązkowe, ale stanowią punkt odniesienia dla producentów, którzy mogą ubiegać się o niezależną certyfikację swoich urządzeń. W praktyce część chińskich turbin nie ma formalnych certyfikatów, lecz przeszła rzeczywiste próby odporności podczas wielokrotnych tajfunów, potwierdzając swoją skuteczność w warunkach ekstremalnych.

Szacuje się, że podczas 25-letniego okresu eksploatacji morska farma wiatrowa w Chinach może znaleźć się na drodze nawet stu tajfunów. Tak wysoka częstotliwość występowania cyklonów stanowi duże obciążenie dla infrastruktury, ale jednocześnie motywuje krajowych producentów i instytuty badawcze do dalszego doskonalenia konstrukcji, które będą w stanie pracować niezawodnie i jednocześnie czerpać energię z ogromnej siły wiatru. 

Chińska technologia w Polsce

Polska energetyka wiatrowa na lądowych farmach osiąga dziś ponad 10,35 GW mocy zainstalowanej, co stanowi blisko 14% całkowitej mocy systemowej kraju i plasuje wiatr jako drugą co do znaczenia zieloną technologię w miksie energetycznym. Jednocześnie polska polityka energetyczna coraz mocniej skupia się na projektach offshore, które zaczynają wchodzić w fazę realizacji. Pierwsze turbiny już stoją, a w 2026 roku farmy morskie mają dostarczyć prąd do polskich odbiorców.

Wiodącym przedsięwzięciem jest projekt Baltic Power, którego potencjał wynosi niemal 1,2 GW. Chińskie technologie turbin odpornych na tajfuny mogą okazać się istotną inspiracją dla polskiego sektora offshore. Chociaż warunki Bałtyku nie są tak ekstremalne, jak regiony tropikalne, farmy morskie narażone są na silne sztormy i gwałtowne zmiany warunków wiatrowych. Rozwiązania takie jak adaptacje konstrukcyjne, sterowanie łopatkami w trybie awaryjnym, zaawansowane systemy monitoringu i odporne materiały opracowywane w Chinach mogą wesprzeć również polski sektor offshore. Jeśli nowe technologie turbin “klasy tajfun” udowodnią swoją skuteczność w ekstremalnych warunkach, to ich adaptacja na Bałtyku może przyśpieszyć rozwój krajowej energetyki morskiej i wydłużyć żywotność instalacji.

Polskie offshore tonie w procedurach

Jednak podczas gdy innowacyjne projekty z Chin próbują pozyskać czystą energię z tajfunów, Polska nadal stoi przed wysokimi kosztami kapitałów, skomplikowanymi procedurami środowiskowymi, sprzeciwem lokalnych społeczności i brakiem przejrzystej współpracy międzynarodowej. Każdy etap inwestycji w farmę wiatrową – w morzu jak i na lądzie – potrafi trwać miesiącami, a nawet latami. Choć potencjał energetyki wiatrowej nad polskim morzem szacuje się na ponad 30 GW, realnie uruchomionych projektów wciąż brak. Resorty odpowiedzialne za procesy decyzyjne działają w rytmie niedostosowanym do realiów rynku oraz unijnych zobowiązań klimatycznych. 

Nowelizacja ustawy o morskiej energetyce wiatrowej, uchwalona w 2025 roku, miała przyspieszyć procedury i ułatwić aukcje wsparcia, ale inwestorzy nadal wskazują na nadmierną złożoność dokumentacji i niejasność zasad przyznawania pozwoleń. Z kolei wciąż niedokończone prace nad nową „ustawą wiatrakową” blokują rozwój farm lądowych. W praktyce oznacza to, że Polska w pierwszej kolejności powinna uporać się z biurokratycznym chaosem, a dopiero potem sięgać po chińską technologię turbin “klasy tajfun”. 

Zobacz też: Fakty, mity i kluczowe wyjaśnienia o energii wiatrowej

Źródła: Portal Morski, gov.pl, Komisja Europejska, BBC, Reuters, MKiŚ, IEC

Fot: Canva

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.