Świat Czy wiesz, skąd pochodzi Twój obiad? 27 października 2020 Świat Czy wiesz, skąd pochodzi Twój obiad? 27 października 2020 Przeczytaj także Świat Rosja nałożyła na Google karę 2,5 decyliona dolarów za bany na YouTube Rosyjskie państwowe kanały telewizyjne zażądały od Google wypłacenia 2 undecylionów rubli, co odpowiada kwocie 2,5 decyliona dol. w ramach rekompensaty za zablokowanie ich kont na YouTube. Profile te popierały inwazję na Ukrainę. Świat Czy wojny o wodę opanują świat? Oto punkty zapalne konfliktów o drogocenny płyn Ostatnie miesiące i lata to globalne bicie kolejnych rekordów temperatur, a także związane z tym gwałtowne zjawiska pogodowe, takie jak susze. W regionach szczególnie dotkniętych ich skutkami w najbliższych latach mogą pojawić się konflikty związane z dostępem do wody. O jakie miejsca chodzi? Jaką informację niosą etykiety umieszczone na produktach? Wprowadzona w maju tego roku strategia Farm to Fork (F2F) ma umożliwić konsumentom uzyskanie dokładnej wiedzy o pochodzeniu, rozwoju i procesie wytwarzania produktu. Marka i kraj pochodzenia żywności mogą przekazywać szczególnie istotną informację o warunkach hodowlanych zwierząt. Reklama Unia Europejska przykłada dużą wagę do etykietowania produktów. Ostatnie dyskusje Komisji Europejskiej koncentrowały się wokół informacji zawartych na produktach dotyczących wartości odżywczej oraz dobrostanu zwierząt. UE wzywa jednak do głębszego pochylenia się nad jednym, ogólnounijnym oznaczaniem produktów, które ma pomóc wspierać europejski sektor rolnictwa i propagować odpowiedzialną hodowlę. Farm to fork, czy fair farm? Komisja Europejska w maju tego roku ogłosiła strategię “od farmy do widelca”. Program ma na celu propagowanie sprawiedliwego, zdrowego i ekologicznego systemu żywności. F2F jest kluczowym elementem porozumienia European Green Deal dotyczącego ochrony środowiska. F2F ma za zadanie wyznaczać między innymi światowe standardy hodowli zwierząt, która w skali globalnej niejednokrotnie przedstawia się przytłaczająco. Jonty Whittleton jest szefem inicjatyw i programów w organizacji World Animal Protection zajmujących się dobrostanem zwierząt na fermach. Whittleton skupia się na sytuacji kur, kurczaków i owiec na fermach hodowlanych. Analizując przemysł drobiu, mężczyzna przyznał, że kurczaki to jedne z największych ofiar ferm hodowlanych. “Kurczaki to jedne z najbardziej maltretowanych istot na naszej planecie” – brzmiał artykuł Whittletona z 2019 roku. Szacuje się, że w samej UE każdego roku hoduje się i zabija 6 miliardów kurczaków. Kurczęta z Sierakowa wyrzucone na śmietnik – historia wciąż aktualna Przedstawiciel World Animal Protection odniósł się też do kwestii F2F, zaznaczając, że należy radykalnie przestrzegać zasad dotyczących pochodzenia produktów żywnościowych. Koniecznie trzeba analizować, skąd jest dany pokarm i jak powstawał. Ważna jest też (niska) cena produktu, która niejednokrotnie sugeruje, że towar nie jest dobrej jakości. Pochodzenie jest kluczowe Podczas niedawnego wydarzenia Euractiv poświęconego roli sektora drobiarskiego w strategii F2F zainteresowane firmy z sektora hodowlanego dyskutowały o unijnych etykietach żywności. Birthe Steenberg, sekretarz generalny AVEC, przedstawicielka unijnego sektora drobiu, nakreśliła, w jaki sposób tego rodzaju oznakowanie może pomóc w utrzymaniu sektora. – Chcielibyśmy, żeby na każdym produkcie była informacja o jego pochodzeniu. Zależy nam na dokładnym oznaczaniu: produkt z UE i spoza UE. 25% mięsa z piersi drobiowych, które spożywamy w UE, jest importowane do europejskiej branży gastronomicznej, więc trafia do stołówek lub innych publicznych jadłodajni – powiedziała. Pierwszy wyrok skazujący za znęcanie się nad końmi w Zakopanem Steenberg twierdzi, że taka informacja pomaga podejmować konsumentom świadome wybory żywnościowe. Sekretarz zauważyła, że jedzenie serwowane w europejskich stołówkach, szpitalach, czy restauracjach może być dostarczane spoza UE. Co to może oznaczać w praktyce? Na przykład to, że mięso może pochodzić z niehumanitarnej hodowli przemysłowej lub nie spełnia norm zrównoważonego rozwoju. Frederic Leroy, profesor mikrobiologii przemysłowej i biotechnologii żywności na Uniwersytecie Vrije w Brukseli, powiedział, że mimo iż nie jest zwolennikiem etykietowania, popiera ideę dokładnego oznaczania produktów. Stwierdził, że ważne jest, abyśmy znali pochodzenie i proces przetwarzania produktów, które spożywamy. Sabine Juelicher, z generalnej dyrekcji ds. Zdrowia i Bezpieczeństwa Żywności zastanawiała się nad przeładowaniem informacji na etykietach oraz nad tym, jak wiele informacji można by zawrzeć w krótkim przekazie. Juelicher chciałaby, aby ludzie mogli łatwo znaleźć wszystkie informacje o produkcie w pigułce: o jego wartości odżywczej, o dobrostanie zwierząt, z których wytworzono żywność, oraz o aspekcie ekologicznym. Juelicher przyznała, że takie etykietowanie jest trudnym zadaniem do zrealizowania. Źródło: euractiv.com, worldanimalprotection.com Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.