Energetyka Deregulacja w energetyce dla prosumentów i małych firm? Mniej papierologii, więcej energii z OZE 28 maja 2025 Energetyka Deregulacja w energetyce dla prosumentów i małych firm? Mniej papierologii, więcej energii z OZE 28 maja 2025 Przeczytaj także Energetyka 7 mld zł na OZE i modernizację sieci. Ruszył nabór z Funduszu Wsparcia Energetyki Ministerstwo Klimatu i Środowiska oraz Bank Gospodarstwa Krajowego ogłosiły nabór wniosków o pożyczki z Funduszu Wsparcia Energetyki. Z łączną pulą 7 mld złotych i oprocentowaniem 2,5% to jedno z kluczowych narzędzi transformacji energetycznej w Polsce. Wsparcie trafi m.in. na rozwój OZE, budowę magazynów energii, infrastrukturę wodorową i modernizację sieci ciepłowniczych. Energetyka Australia dopłaca do domowych magazynów energii. Nawet 5000 AUD wsparcia dla użytkowników BESS Nowa Południowa Walia dołącza do ogólnokrajowego programu dopłat do domowych magazynów energii. Ta inicjatywa zbiegnie się w czasie z federalnym programem Cheaper Home Batteries Program, dzięki czemu Australijczycy będą mogli otrzymać nawet 5000 dolarów australijskich wsparcia na inwestycje w BESS. Rząd szykuje długo oczekiwane ułatwienia dla osób inwestujących w fotowoltaikę i inne źródła OZE. Prościej ma być już na etapie przyłączenia do sieci. To dobra wiadomość dla prosumentów i małych przedsiębiorców. Sprawdzamy, co dokładnie się zmieni i jakie będą z tego korzyści dla tych, którzy chcą produkować własny prąd. Reklama Spis treści ToggleKrótsza droga do własnego prąduWspólne korzystanie z sieci – nowe możliwościNowe limity mocy bez pozwoleńMniej urzędowych przeszkód dla firmLepsze dane = lepsze decyzjeZielone światło dla wspólnot i samorządówDlaczego to ma znaczenie? Krótsza droga do własnego prądu Jedną z największych barier dla osób chcących zainwestować w fotowoltaikę była do tej pory zawiła i czasochłonna procedura przyłączeniowa. Trzeba było gromadzić dokumenty, czekać miesiącami na decyzje operatora, często bez jasnej informacji, czy w ogóle jest miejsce w sieci. Po deregulacji ma być prościej: Operatorzy sieci będą zobowiązani do udostępniania informacji o dostępnych mocach przyłączeniowych, Zniknie część dokumentów, załączników – szczególnie dla mikroinstalacji, Cały proces ma być bardziej przejrzysty i jednolity – niezależnie od regionu i operatora. Co to oznacza dla prosumenta? Krótszy czas oczekiwania, mniej „papierów” do wypełnienia i większa przewidywalność. Dla właściciela domu to szansa na szybsze podłączenie instalacji PV i rozpoczęcie oszczędzania na rachunkach. Montaż ładowarki do samochodu elektrycznego w bloku – sąd stanął po stronie mieszkańca Wspólne korzystanie z sieci – nowe możliwości Wielu inwestorów słyszało już: „brak dostępnej mocy, nie da się przyłączyć”. W praktyce często oznaczało to, że ktoś wcześniej „zajął” całą przepustowość sieci. Po zmianach mają pojawić się mechanizmy współdzielenia mocy przyłączeniowej. To istotne zwłaszcza dla: właścicieli domów w zabudowie szeregowej lub na terenach wiejskich, wspólnot mieszkaniowych i spółdzielni, małych firm i gospodarstw rolnych. Korzyść? Nawet jeśli sieć posiada ograniczenia to więcej podmiotów będzie mogło podłączyć swoją instalację – pod warunkiem, że będą korzystać z niej w różnym czasie lub podzielą się mocą. Nowe limity mocy bez pozwoleń Rząd zaproponował również zwiększenie limitów mocy dla instalacji OZE, które można realizować bez konieczności uzyskiwania formalnych zgód: Limit mocy, do którego nie jest wymagana zgoda Prezesa URE, ma wzrosnąć z obecnych 1 MW do 5 MW – wymagany będzie jedynie wpis do rejestru wytwórców. W przypadku instalacji fotowoltaicznych, budowa systemów o mocy do 500 kW będzie możliwa wyłącznie na podstawie zgłoszenia, bez konieczności uzyskania pozwolenia na budowę. To oznacza realne uproszczenie inwestycji – zwłaszcza dla małych firm, gospodarstw rolnych i wspólnot mieszkaniowych. Nowe przepisy mają wejść w życie od 1 stycznia 2026 roku. Mniej urzędowych przeszkód dla firm Dla małych firm, które chcą inwestować w odnawialne źródła energii (np. fotowoltaikę na dachu hali, pompę ciepła czy magazyn energii), kluczowa będzie redukcja barier administracyjnych. Zgodnie z projektem ustawy: zniknie część obowiązków związanych z dokumentacją techniczną, wnioski mają być prostsze i szybsze do rozpatrzenia, uproszczenia obejmą także procedury środowiskowe dla mniejszych instalacji. To oznacza mniej czasu i kosztów po stronie przedsiębiorcy – a więc większą opłacalność inwestycji. Lepsze dane = lepsze decyzje Projekt deregulacyjny wprowadza też nowe obowiązki informacyjne dla operatorów sieci. Mają oni publikować: aktualne mapy dostępności przyłączeń, informacje o wolnych mocach w transformatorach, przewidywane terminy realizacji przyłączeń. To pozornie techniczny zapis, ale dla inwestora to ogromna różnica – pozwala lepiej zaplanować inwestycję i uniknąć kosztownych niespodzianek. Zielone światło dla wspólnot i samorządów Na zmianach mogą skorzystać także: wspólnoty mieszkaniowe, które chcą inwestować w PV na dachach bloków, spółdzielnie energetyczne, gminy, które planują lokalne źródła energii dla szkół, urzędów czy oświetlenia ulicznego. Ułatwienia proceduralne mogą przyspieszyć powstawanie lokalnych źródeł OZE, co oznacza nie tylko oszczędności, ale też większą niezależność energetyczną. Dlaczego to ma znaczenie? Polski system energetyczny stoi dziś przed poważnym wyzwaniem – musi się szybko zmodernizować, by przyjąć rosnącą liczbę odnawialnych źródeł energii. Deregulacja to krok we właściwym kierunku, który – jeśli zostanie skutecznie wdrożony – może otworzyć drogę tysiącom nowych inwestycji w zieloną energię. Dla przeciętnego prosumenta lub właściciela firmy to nie hasło, a realna szansa na szybsze przyłączenie, niższe koszty, większa przejrzystość w dostępie do danych i mniej frustracji. Zobacz też: Nowe dopłaty z UE? Rolnicy mogą liczyć na uproszczenia i wyższe kwoty Źródło: MKiŚ, inwestycje.pl Fot: Canva Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.