Eko styl życia Freeganizm. Nie marnujemy jedzenia, a ratujemy i jemy 14 lutego 2021 Eko styl życia Freeganizm. Nie marnujemy jedzenia, a ratujemy i jemy 14 lutego 2021 Przeczytaj także Eko styl życia Uratuj jedzenie po świętach — mapa i lista Jadłodzielni [aktualizacja grudzień 2024] Święta to czas nie tylko spotkań z bliskimi i prezentów, ale też, niestety, marnowania żywności. Jedzenie, które nam zostanie, można zamrozić, rozdać po bliskich i po sąsiadach, ale można również oddać do jadłodzielni. Gdzie takie znajdziemy? Eko styl życia Święta, święta i…do kosza? Ile Polacy wyrzucają jedzenia? Święta to czas spędzony z bliskimi, prezenty oraz stół zastawiony smakołykami. Niestety, duża część tych rarytasów trafia do kosza. Liczby nie kłamią – w okresie między 23 a 30 grudnia Polacy wyrzucają niemal 62 tony jedzenia. Problem marnowania dotyczy wszystkich. Żywność regularnie ląduje na śmietniku. Z odsieczą jedzeniu przychodzą freeganie! Freeganizm to odpowiedź na nadkonsumpcję, marnowanie i zaśmiecanie planety, a przy tym sposób na zdobycie pożywienia i zapełnienie żołądka. Reklama Czym jest freeganizm? Nazwa freeganizm (ang. freegan) opisuje nie tyle styl życia, ile ideę ratowania żywności, która została wyrzucona do śmietnika. Tzw. dumpster diving, czyli w wolnym tłumaczeniu nurkowanie w śmietniku, to znak rozpoznawczy freegan. Podaje się, że ruch freegan został zapoczątkowany w USA, a obecnie jest widoczny na całym świecie. Freeganie reprezentują nieco inne od kapitalistycznego i konsumpcyjnego podejście do pożywienia, ale także pracy tych, którzy angażują się w rolnictwo i produkcję jedzenia. Skala marnowania żywności jest dziś tak ogromna, że freeganizm wydaje się odpowiedzią i ratunkiem, dla konsumpcyjnej rzeczywistości zasypanej własnymi odpadami, dodatkowo nadającym się do jedzenia. Są kraje, które królują w wyrzucaniu “dobrych” produktów, wśród liderów w UE jest także Polska. Choć nie tak zamożny kraj, to rocznie marnujemy blisko 89 mln ton żywności. Dlatego… Warto być freeganinem! Freeganizm łączy w sobie wiele pozytywnych aspektów. Po pierwsze freeganie ratują śmietnikowe jedzenie przed zmarnowaniem i zepsuciem. Wiele sklepów czy restauracji pozbywając się produktów, wrzuca je do jednego kontenera, bez podziału na bio czy plastik. W śmietniku można znaleźć wszystko – od warzyw, owoców i ziół, przez makarony, ryż, chipsy, mrożonki, sery aż po wyroby mięsne i ryby. Często w koszu lądują produkty na pierwszy rzut oka “gorsze”, np. niekształtne, czy obite jarzyny. Po drugie więc, “ratując” takie produkty ze śmietnika, zmieniamy oblicze konsumpcji, która opiera się na wyborze z pozoru idealnych (choć nie zawsze zdrowych) produktów. Po trzecie, freeganizm jest zupełnie nieszkodliwy, a co więcej takim wyjętym ze śmietnika jedzeniem freeganie dzielą się między sobą, nie żądając żadnej zapłaty. Freeganie nie muszą być zatwardziałymi anarchistami, czy bojownikami jakiejś idei. Te działania mogą być dyktowane po prostu chęcią najedzenia się i skorzystania z okazji, jaką dają hipermarkety, wyrzucając jedzenie. Często zdarza się, że z produktów “śmietnikowych” gotuje się posiłki dla potrzebujących. Po czwarte freeganin przyczynia się do polepszenia jakości klimatu, bo energia potrzebna do wytworzenia produktów, nie zmarnuje się, oraz nie będzie trzeba zużyć kolejnych ilości energii do zutylizowania żywności. Pamiętaj: coś, co jest wyrzucone do śmietnika, nie jest już niczyją własnością. Freeganie nie kradną, bo z kosza na śmieci trudno ukraść jedzenie. To się nadaLje”, czyli jak Kaufland zachęca do niemarnowania żywności Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.