Energetyka Jak będzie wyglądał rachunek za prąd w 2024 roku? 17 marca 2023 Energetyka Jak będzie wyglądał rachunek za prąd w 2024 roku? 17 marca 2023 Przeczytaj także Energetyka Barbórka w cieniu kryzysu: polskie górnictwo traci miliardy. Młodzi popierają czysty przemysł Polskie górnictwo węgla kamiennego notuje najgorsze wyniki od lat – produkcja spadła do 35,3 mln ton, a strata netto przekracza 6 mld zł. Na pomoc rusza projekt nowelizacji ustawy górniczej, który zakłada restrukturyzację kopalń, pakiet osłonowy dla pracowników i uporządkowanie procesu likwidacji zakładów. Sektor ostrzega przed ryzykiem zwolnień, jeśli ustawa nie zostanie uchwalona, a tegoroczna Barbórka upływa w atmosferze niepewności co do dalszych losów polskiego górnictwa. OZE Magazyny energii w mieszkaniach są nieopłacalne. Co sprawia, że inwestycja się nie zwraca? Rosnące ceny energii elektrycznej sprawiają, że coraz więcej osób zaczyna interesować się magazynami energii jako sposobem na obniżenie rachunków za prąd. Na rynku pojawiają się firmy, które proponują sprzedaż magazynu do mieszkań lub domów pozbawionych własnych instalacji OZE. To ważne, by wiedzieć, jakie są koszty, zagrożenia i realne korzyści dla konsumentów, które mogą nie być tak atrakcyjne, jak je przedstawiają sprzedawcy. W obliczu kryzysu energetycznego kraje europejskie podejmują różnorodne działania, by pomóc obywatelom. Polski rząd wybrał taktykę ręcznego sterowania cenami energii. Rozwiązanie w dużej mierze chroni budżety gospodarstw domowych, jednak nie na długo. Jak będą wyglądać rachunki za prąd w 2024 roku? Reklama Rządowe tarcze na ratunek Polakom Aby chronić odbiorców energii elektrycznej w 2023 roku rząd wprowadził rozwiązanie nazwane Tarczą Solidarnościową. – Ponosimy dzisiaj koszty polityki energetycznej i klimatycznej Unii Europejskiej oraz koszty wojny na Ukrainie. Staramy się pomóc Polakom, w tych dramatycznych okolicznościach, dlatego wprowadzamy Tarczę Solidarnościową. Tarcza ma chronić Polaków przed gwałtownymi wzrostami cen, z jakimi mamy do czynienia już dzisiaj. Z takimi wysokimi kosztami mierzą się również obywatele we wszystkich państwach Unii Europejskiej – mogliśmy przeczytać w rządowym komunikacie opublikowanym 15 września 2022 roku. 18 października weszła w życie ustawa o szczególnych rozwiązaniach służących ochronie odbiorców energii elektrycznej w 2023 roku. Zgodnie z zapisami, maksymalna cena energii elektrycznej w 2023 roku, wraz z kosztami dystrybucji, wynosi średnio ok. 0,77 zł/kWh, ponieważ ustawa nakazała bazować na stawkach z 2022 r.. Niższa stawka obowiązuje jednak do określonego limitu zużycia energii – 2000 kWh na rok. Wyższy limit zużycia przysługuje rodzinom z osobą z niepełnosprawnością – 2600 kWh oraz rodzinom wielodzietnym i rolnikom – 3000 kWh. Po przekroczeniu wyznaczonych limitów, zgodnie ze stawkami zatwierdzonymi przez Urząd Regulacji Energetyki, zapłacimy sumarycznie ok. 1,27 zł/kWh (cena z kosztami dystrybucji). Czytaj więcej na temat zamrożenia ceny prądu. Ceny prądu w Polsce są bardzo wysokie – stwierdził Andrzej Duda. „Musimy przetrwać ten trudny czas” Jak będzie wyglądał rachunek za prąd w 2024 roku? Musimy jednak pamiętać, że zamrożenie cen energii obowiązuje do końca bieżącego roku. W negatywnym scenariuszu może się ono zakończyć jeszcze szybciej, np. ze względu na skutki działań wojennych w Ukrainie, które trudno przewidzieć lub w związku z nowelizacją ustawy, wywołaną innymi czynnikami. Wówczas sprzedawcy energii będą podnosić skokowo cenniki w zakresie kosztów energii oraz kosztów dystrybucji lub przesyłu, by wyrównać straty z poprzednich lat. – Łącząc różne plany i działania firm energetycznych oraz role, jakie pełnią na rynku energii, można się spodziewać, że pierwsza część roku 2023 przebiegnie dość spokojnie, choć moim zdaniem jest to spokój pozorny. Z dwóch powodów. Po pierwsze, 2023 jest rokiem wyborczym, a po drugie zima 2023/24 może przynieść czarne scenariusze w postaci powrotu wysokich cen i problemów z dostępnością energii, które na szczęście nie ziściły się tej zimy – komentuje Damian Różycki, Prezes Columbus Obrót Sp. z o.o. Jak zatem będzie wyglądał rachunek za prąd w 2024 roku? Firma Columbus przygotowała prognozę opłat za energię elektryczną, uwzględniając limity zużycia, jak również w opcji bez limitów. Wynika z niej, że w kolejnych latach można się spodziewać dwu-, a nawet trzykrotnego zwiększenia rocznych wydatków za energię. Prognozowane ceny za energię elektryczną w 2024 roku, źródło Columbus Energy -Spodziewany poziom całkowitych kosztów energii elektrycznej dla gospodarstwa domowego (energia + dystrybucja + opłaty dodatkowe) na najbliższe 2 lata może osiągnąć wartość 1,9-2,4 zł/kWh, co oznacza prawie trzykrotny wzrost w stosunku do obecnych cen. Ponadto, już w 2024 r. mogą się już pojawić tzw. godzinowe ceny energii elektrycznej – wyjaśnia Damian Różycki. Czytaj także: Reakcja rządu na kryzys energetyczny w oczach Polaków. 54% uważa, że jest niesprawiedliwa Impuls do inwestycji w OZE Tymczasowe działania takie jak mrożenie cen czy dotacje z pewnością nie są rozwiązaniem na panujący kryzys energetyczny. Do tego potrzebujemy uwolnienia pełnego potencjału zielonej energii – odblokowania wiatraków, inwestycji w fotowoltaikę i pompy ciepła czy ocieplanie domów. – Po pierwsze, wprowadzony przez rząd pakiet rozwiązań osłonowych dla wszystkich (bez kryterium dochodowego) zmniejsza impuls do inwestycji w rozwiązania, które od lat oferują tańszą i czystą energię dla gospodarstwa domowego. Po drugie, jest też działaniem krótkowzrocznym. Kryzys energetyczny nie zniknie jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki i w kolejnych latach, bez systemowej zmiany w polskim systemie energetycznym, Polki i Polacy będą zmagać się z wysokimi cenami energii – komentuje Piotr Wójcik, analityk rynku energetycznego w Greenpeace Polska. Może zatem świadomość prawdopodobnych skokowych wzrostów kosztów energii elektrycznej i ciepła, będzie impulsem do zainwestowania we własne źródła energii? Tym bardziej, że koszt samej inwestycji, ze względu na panującą w wielu miejsca na świecie inflację, będzie także coraz wyższy. Ceny producentów fotowoltaiki, pomp ciepła i magazynów energii rosną bowiem proporcjonalnie do wzrostu cen komponentów, transportu czy kosztów pracy, i trudno przewidzieć, kiedy ten trend zostanie zahamowany. Postawienie na niezależność energetyczną, choćby tylko częściową, jak fotowoltaika, zapewni stabilizację i spokój w zakresie kosztów utrzymania gospodarstwa domowego w następnych latach i ochroni nasz dom przed kolejnymi dotkliwymi zmianami w sektorze energii, które są nieuniknione. Kryzys energetyczny w Polsce trwa. Ile zapłaciliśmy za import paliw kopalnych i ile zapłacimy za emisje? źródło: informacja prasowa Columbus Energy, greenpeace.org Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.