Elektromobilność Kiedy sieć ma awarię, rozwiązaniem jest własna mikrosieć i elektryczna ładowarka 25 lutego 2021 Elektromobilność Kiedy sieć ma awarię, rozwiązaniem jest własna mikrosieć i elektryczna ładowarka 25 lutego 2021 Przeczytaj także Elektromobilność Małopolska stawia na elektromobilność: miasta inwestują w autobusy elektryczne Wraz z wiosną zielenią się nie tylko drzewa, ale także drogi w Małopolsce dzięki inwestycjom w nisko i zeroemisyjny transport zbiorowy. Większe miasta regionu zdecydowały się sięgnąć po środki z publicznych pieniędzy i zmodernizować flotę swoich pojazdów. Takie zakupy to większe zużycie energii, ale wpisują się w europejskie plany klimatyczne. OZE Columbus Energy znów na plusie. Polska spółka pokazuje, jak zarabiać na zielonej transformacji Po trudnym roku 2023, Columbus Energy wraca na właściwe tory – i to w imponującym stylu. W 2024 r. spółka wypracowała ponad 54 mln zł EBITDA, co stanowi spektakularny skok względem niespełna miliona złotych rok wcześniej. Takiej poprawy wyników nie da się zignorować. Tym bardziej, że Columbus robi to w sektorze, który wciąż boryka się z niestabilnością regulacyjną i wymaganiami kapitałowymi. W przypadku kryzysu energetycznego rozwiązaniem może być sieć mniejszych źródeł energii rozmieszczonych w wielu miejscach – na przykład w garażu. Tak też poczynili niektórzy mieszkańcy Teksasu, którzy utracili dostęp do energii elektrycznej podczas intensywnego ataku zimy. Reklama Domowe zasilanie awaryjne Zimno i ciemno. Takie warunki panowały u ogromnej liczby mieszkańców Teksasu. Ten, kto zainwestował wcześniej we własną ładowarkę elektryczną i elektromobilny pojazd, mógł skorzystać z okazji “doładowania” się energią elektryczną. Jeden z mieszkańców korzystał z raz po raz włączającej się na 20 minut sieci i ładował swój elektryczny pojazd za pomocą ładowarki zamontowanej w garażu. Następnie, kiedy światła ponownie gasły, podłączył swój samochód do falownika i transportował energię do innych źródeł: światła, grzejnika, elektrycznego koca, czy routera. Elektryczne pojazdy mogłyby zasilić sieć Emily Grubert, ekspert ds. infrastruktury energetycznej w Georgia Tech, w zeszły weekend postanowiła zadać pytanie mieszkańcom Teksasu. Kto z nich ogrzewał się ciepłem samochodu podczas awarii od publicznego dostawcy sieci? Ile z tych osób posiada samochód elektryczny, a ilu ludzi spalało ropę, aby ogrzać się podczas mrozów? Wywnioskowano, że gdyby większość samochodów posiadała akumulatory zamiast konwencjonalnych zbiorników paliwowych, energia mogłaby zasilić domy, ale i sieć, która utraciła możliwość pracy w czasie awarii. Wydajny magazyn energii. Nowe osiągnięcie na skalę komercyjną Emily Grubert uznała, że aby nadrobić całkowitą utratę energii z sieci, potrzeba około 10 milionów pojazdów elektrycznych. Ta liczba jest realna, ponieważ w samym Teksasie zarejestrowanych jest 22 miliony pojazdów. Wkrótce o wiele więcej z nich będzie elektrycznych. Baterie i akumulatory służące jako magazyny energii stają się coraz bardziej wszechobecne, niezależnie od tego, czy świadomie podłączamy je do sieci energetycznej, czy nie. Można je wykorzystać, aby sieć była bardziej zwinna i utrzymywała swoją moc. Magazyny energii gwarancją Magazyn energii jest rozwiązaniem dla skumulowania energii z OZE tak, aby jej nadwyżki nie zostały utracone, a zachowane i wykorzystane np. w nocy, kiedy ogniwa PV nie pobierają energii ze słońca. Magazynowanie energii jest też gwarancją, że w momentach, kiedy zużycie energii jest dużo większe, np. podczas upałów, kiedy potrzeba więcej mocy do pracy klimatyzatorów, czy w zimie do ogrzewania, znajdziemy źródło do zaspokojenia potrzeb. – Dywersyfikacja w kierunku magazynowania energii jest czymś, czego potrzebujemy wszędzie – mówi Daniel Kammen, profesor energii na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley. Same baterie nie byłyby w stanie powstrzymać kryzysu w stylu teksańskim. Teoretycznie istnieją różne sposoby na przechowywanie energii przez dłuższy czas. Na przykład prof. Daniel Kammen przewiduje pracę przybrzeżnych farm wiatrowych w Zatoce Meksykańskiej, które dostarczałyby energię potrzebną do produkcji wodoru. Mógłby być przechowywany pod ziemią i umiejscowiony wzdłuż wybrzeża. Wodór ten można następnie wykorzystać, gdy wyłączy się prąd podczas huraganu lub intensywnego mrozu. Emily Grubert twierdzi, że z czasem magazyny energii staną się wszechobecnym zasobem, znanym równie dobrze jak dotychczas paliwa kopalne. źródło: weird.com Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.