Energetyka Komisja Europejska rozważa zawieszenie ETS2. Polska chce derogacji do 2030 roku 27 października 2025 Energetyka Komisja Europejska rozważa zawieszenie ETS2. Polska chce derogacji do 2030 roku 27 października 2025 Przeczytaj także Energetyka Barbórka w cieniu kryzysu: polskie górnictwo traci miliardy. Młodzi popierają czysty przemysł Polskie górnictwo węgla kamiennego notuje najgorsze wyniki od lat – produkcja spadła do 35,3 mln ton, a strata netto przekracza 6 mld zł. Na pomoc rusza projekt nowelizacji ustawy górniczej, który zakłada restrukturyzację kopalń, pakiet osłonowy dla pracowników i uporządkowanie procesu likwidacji zakładów. Sektor ostrzega przed ryzykiem zwolnień, jeśli ustawa nie zostanie uchwalona, a tegoroczna Barbórka upływa w atmosferze niepewności co do dalszych losów polskiego górnictwa. Energetyka Kontrole dronami i 500 zł mandatu za kopciuchy. 3% wypłat w termomodernizacji naraża Polaków na kary W wielu polskich domach nadal spalane są śmieci, stare meble i plastik, co zwiększa emisję szkodliwych pyłów i zagraża zdrowiu mieszkańców. Już od 1 stycznia 2026 roku wchodzi w życie całkowity zakaz używania tzw. kopciuchów, a za jego złamanie grożą wysokie mandaty i kary. Problemem jest jednak fakt, że na skutek zastoju w rządowych dotacjach do wymiany źródeł ciepła, wielu Polaków nie miało realnej możliwości przeprowadzenia termomodernizacji, a teraz stoją w obliczu kar za opóźnienia programu. Zmiany czekają system ETS2, czyli unijny system handlu uprawnieniami do emisji, który ma na celu redukcję gazów cieplarnianych w sektorach, które dotąd nie były objęte regulacjami. Jest to między innymi transport i budownictwo. Wiele państw, w tym Polska, zgłaszało uwagi dotyczące systemu, wskazując, że jego planowane wprowadzenie doprowadzi do gwałtownego wzrostu cen i wpłynie na europejskie gospodarki. Reklama Unijny system opłat za emisje Na 2027 rok Unia Europejska zaplanowała rozszerzenie systemu handlu emisjami (ETS), który oprócz emisji gazów cieplarnianych z zakładów przemysłowych, ma objąć również sektor transportu i budownictwa. Projekt ETS2 miałby dzięki opodatkowaniu wysokoemisyjnych sektorów stymulować ich transformację w kierunku inwestycji w tańsze, odnawialne źródła energii. System ETS2 został przyjęty wiosną 2023 roku i zakładał nieuchronne wprowadzenie nowego podatku. Chociaż dzięki temu udałoby się ograniczyć tempo zmian klimatu i skuteczniej chronić środowisko, to problemem pozostawał koszt, jaki poniosłyby gospodarki państw członkowskich. Argumentuje się, że nowe regulacje doprowadzą do wzrostu cen paliw, ogrzewania i energii. Koszty zmian ponieśliby w dużej mierze konsumenci, co oznaczałoby zauważalne zwiększenie kosztów utrzymania gospodarstw domowych oraz potencjalny wzrost inflacji. W ubiegłym tygodniu przywódcy państw UE spotkali się w Brukseli, by omówić planowane terminy wprowadzenia ETS2. Polskę reprezentował premier Donald Tusk, który zaapelował o przesunięcie terminu wejścia w życie nowego podatku, argumentując, że brak racjonalnej polityki w tym zakresie może pogrążyć rządy państw Europy i doprowadzić do rosnącej popularności skrajnych ugrupowań politycznych. Na podstawie debaty i przyjętego konsensusu udało się dodać zapis o możliwym opóźnieniu daty startu systemu. Państwa skandynawskie i bałtyckie, tradycyjnie bardzo proklimatyczne, przyjęły nasz punkt widzenia. Mamy prawo do dumy, bo ten polski punkt widzenia staje się coraz bardziej powszechny – mówił Premier Donald Tusk. ETS2 a ceny energii. Jak nowy system handlu emisjami wpłynie na życie Polaków od 2027 roku Postanowienia szczytu UE Ministerstwo Klimatu i Środowiska (MKiŚ) poinformowało w komunikacie, że zgodnie z postanowieniami szczytu UE zostało otwarte pole do rewizji dotychczasowych założeń systemu ETS2. Rada Europejska zobowiązała Komisję Europejską do przedstawienia propozycji uchylenia lub zawieszenia systemu, czyli derogacji. Według resortu klimatu, w interesie Polski leży odsunięcie wejścia programu ETS2 w życie do 2030 roku. Postanowienia szczytu otwierają pole do rozmowy o szczegółach. W agendzie Polski niezmiennie pozostaje odsunięcie wejścia w życie ETS2 o trzy lata i wprowadzenie mechanizmu ograniczającego wzrost cen. Chcemy, by polityka klimatyczna Unii Europejskiej nie odbijała się negatywnie na konkurencyjności i na sytuacji gospodarstw domowych. Wiele państw członkowskich podziela nasz pogląd – powiedziała cytowana w informacji resortu minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska. Nie tylko szefowa resortu odnosiła się do odsunięcia w czasie systemu ETS2. Swoje zdanie wobec mechanizmu derogacji przedstawił także minister energii Miłosz Motyka, który zapewnił, że jego resort będzie wspierać wysiłki MKiŚ w tym zakresie. Podkreślił, że Polska potrzebuje więcej czasu na dostosowanie się do nowych reguł. Państwa naszego regionu powinny uzyskać więcej czasu na to, by do tego systemu albo się dostosować, albo żeby go zmienić. Stąd w konkluzjach (unijnego szczytu – PAP) jest rewizja, która powinna dotyczyć poziomu uprawnień, ich ceny, innych zasad, z drugiej strony terminu i nowego podejścia do tej dyskusji – powiedział podczas piątkowej konferencji prasowej minister Motyka. Co z celami klimatycznymi UE? System ETS2 nakładając podatki na najbardziej emisyjne sektory uzyskuje środki, które przeznaczane są na działania wspierające transformację energetyczną, takie jak termomodernizacja budynków, wymiana źródeł ciepła, inwestycje w OZE. Wycofanie się z tego systemu może sprawić, że w budżecie UE znajdzie się mniej funduszy na wsparcie projektów transformacji energetycznej, co poskutkuje spowolnieniem zmian. W ramach Europejskiego Zielonego Ładu do 2050 roku Unia Europejska dąży do osiągnięcia neutralności klimatycznej, czyli gospodarki o zerowej emisji gazów cieplarnianych netto. Jednak kolejni szefowie rządów zapowiadają brak poparcia dla realizacji kolejnych kamieni milowych, które miały prowadzić Europę w stronę bezemisyjnej gospodarki. Donald Tusk potwierdził, że Polska nie zagłosuje za wprowadzeniem celu 90% redukcji emisji do 2040 roku. Świat się zmienił. Europa musi stać się na nowo potęgą przemysłową, bo inaczej przegramy konkurencję z Chinami, przegramy tę wojnę ukraińsko-rosyjską – powiedział premier Donald Tusk. W tym względzie Polska może liczyć na poparcie m.in. Francji i Włoch, które podobnie jak Polska wycofują się ze zmian uznając je za część ,,zielonej ideologii, która dała paliwo radykalnym ruchom”. Uznawanie wcześniejszych ambicji za błąd sprawia, że słabnie rola UE jako lidera ochrony środowiska i próby powstrzymania zmian klimatu. Osłabia to zaangażowanie mniejszych, współzależnych państw w wysiłkach na rzecz zrównoważonego rozwoju i sprawia, że wizja katastrofy klimatycznej jest coraz bardziej realna. Zobacz też: Turbulencje coraz silniejsze przez zmiany klimatu. Lotnictwo w centrum kryzysu Źródła: PAP, PAP Biznes, Akademia ESG, MKiŚ, ME, Gov Fot. Canva (Aflo Images) Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.