Fotowoltaika Kontrowersje wokół największej elektrowni słonecznej w Wielkiej Brytanii. Czy miejsce PV jest na dachach? 11 czerwca 2024 Fotowoltaika Kontrowersje wokół największej elektrowni słonecznej w Wielkiej Brytanii. Czy miejsce PV jest na dachach? 11 czerwca 2024 Przeczytaj także OZE Columbus Energy wraca na ścieżkę zysku: strategia i innowacje napędzają wyniki za 2024 rok Grupa Columbus Energy podsumowała działalność za ostatnie trzy kwartały. Przychody Grupy w tym okresie wyniosły 233,9 mln zł, a skonsolidowany wynik EBITDA osiągnął wartość 20,9 mln zł (wobec straty -19,7 mln zł w tym samym okresie 2023 r.). OZE Nowelizacja ustawy o odnawialnych źródłach energii przyjęta! Zakończono prace nad projektem ustawy o zmianie ustawy o odnawialnych źródłach energii oraz niektórych innych ustaw (UD41). Zarówno Sejm, jak i Senat niemal jednogłośnie przyjęły rozwiązania przygotowane przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska. Co to za rozwiązania? Co zmieni ta nowelizacja? Wielka Brytania ma ambitny plan – w najbliższych latach w kraju tym ma powstać 30 wielkoskalowych farm słonecznych, które sprawią, że 100% energii generowanej na Wyspach będzie czyste do 2035 roku. Jedna z takich farm ma powstać w hrabstwie Oxfordshire, jednak olbrzymi projekt ma swoich przeciwników. Protestujący woleliby widzieć panele na dachach lub terenach poprzemysłowych, a nie okolicznych zielonych obszarach. Reklama W Oxfordshire powstanie wielka farma słoneczna. Mieszkańcy protestują Farma słoneczna Botley West ma rozciągać się na obszarze lotniczym między Botley, Kidlington i Woodstock. Planowany obszar, jaki zajmie inwestycja, to 1400 hektarów pokrytych 2,5 milionami paneli fotowoltaicznych. W najbliższych latach na Wyspach ma powstać 30 obiektów o podobnych rozmiarach. Botley West, jako jeden z pierwszych, wzbudza jednak kontrowersje wśród mieszkańców okolicy. Teren, który ma zostać pokryty panelami, charakteryzuje wyjątkowo żyzna gleba – są to tereny uprawne lub łąki. Ruch Stop Botley West nie chce, aby ten wyjątkowo malowniczy krajobraz pokrył się panelami fotowoltaicznymi. Protestujący przeciw Botley West nie są jednocześnie denialistami klimatycznymi czy przeciwnikami fotowoltaiki jako takiej. Uważają po prostu, że miejsce paneli PV jest na dachach i terenach poprzemysłowych. Wśród argumentów pojawiają się również stwierdzenia, że projekt nie będzie wydajny. Sytuację wykorzystują również politycy – lokalny kandydat Partii Konserwatywnej do parlamentu dystrybuował ulotki, wedle których ślad węglowy całej inwestycji będzie większy niż wynikające z niego korzyści. Utylizacja paneli PV – czym jest i ile kosztuje? Wielkoskalowe elektrownie PV – czy jest się czego bać? Spór jest złożony, a jego natura leży głównie w terenie, na którym ma mieścić się elektrownia. Niemiecki deweloper Photovolt Development Partners, który jest odpowiedzialny za inwestycję, twierdzi że cały obiekt będzie stworzony tak, aby zredukować wizualny wpływ na krajobraz. Na terenie farmy ma być bioróżnorodnie, a pomiędzy panelami będą paść się owce. Kwestia użytkowania gruntów w Wielkiej Brytanii jest nierozstrzygnięta, a brytyjski rząd wielokrotnie przesuwał publikację ogólnokrajowego planu dotyczącego tego zagadnienia. To zmniejsza zaufanie obywateli do władz i powoduje, że projekty takie jak Botley West stają się symbolem braku przejrzystości w tym, jak rząd chce użytkować brytyjskie grunty. Tom Lancaster, który należy do zajmującej się badaniem energetyki i klimatu organizacji non-profit Energy and Climate Intelligence Unit (ECIU), jest zdecydowanym zwolennikiem budowy Botley West. Pytany przez “The Guardian” o wykorzystanie terenów rolniczych pod farmy słoneczne mówi wprost – aby osiągnąć planowane na 2050 rok cele zerowej emisji, należy pokryć panelami zaledwie 1% obszarów rolnych na Wyspach. Z kolei Nick Eyre, badacz energetyki i klimatu z Oksfordu, przyznaje, że stawianie tylko na dachy i tereny poprzemysłowe mogłoby być niewystarczająco wydajne. Co z argumentami o nieefektywności farm PV i dużym śladem węglowym takich inwestycji? To akurat nic innego jak propagandowa manipulacja. Według Międzynarodowej Agencji Energetycznej elektrownia słoneczna musi działać przez zaledwie 4 do 8 miesięcy, aby w pełni zrekompensować ślad węglowy powstały przy jej budowie. Tymczasem badanie przeprowadzone wśród mieszkańców południowo-zachodniej Anglii (a więc regionu, gdzie ma mieścić się elektrownia) wykazało, że 70% z nich poparłoby powstanie farmy słonecznej w swojej okolicy. Botley West ma zacząć działać w 2027 roku. Elektrownia będzie mieć moc 840 MW i zasilić nawet 330 tys. domów. – Czytaj także: Ruszyła największa instalacja PV na świecie. Jest w stanie zasilić cały Luksemburg Źródła: theguardian.com, bbc.com Fot. Canva (LoveSilhouette, horstgerlach) Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.