Największy na świecie akumulatorowy magazyn energii – zbudowany przez Teslę system w Hornsdale w Południowej Australii, nie tylko pomaga stabilizować sieć energetyczną, ale także generuje zyski.
Jak donosi electrek, instalacja o mocy 100 MW i pojemności 129 MWh, której operatorem jest obecnie francuska spółka Neoen, zarobiła już w kilka pierwszych tygodni swojej pracy około miliona dolarów australijskich.
Południowoaustralijska instalacja wykorzystywana jest na dwa sposoby. Po pierwsze, jej ogromna pojemność i bardzo szybkie reagowanie, umożliwiają stabilizację sieci. Sytuacja taka zdarzyła się w grudniu zeszłego roku, gdy spadek napięcia wywołany był awarią jednej z elektrowni wiatrowych. Po drugie, część mocy – około 30 MW i 90 MWh pojemności – jest wykorzystywana w pełni komercyjnie. Ogniwa są ładowane prądem z pobliskich wiatraków, co pozwala na sprzedanie energii po znacznie lepszej cenie.
Dzięki temu, że system reaguje bardzo szybko na zmiany w sieci, może także dostosowywać się do zmian ceny energii. Gdy zwiększa się zapotrzebowanie na prąd i rośnie jego koszt, operator może „otworzyć” magazyn i sprzedawać go z korzyścią. Jak szacują analitycy, Hornsdale może zarobić milion dolarów australijskich w ciągu dwóch dni. Oczywiście wszystko przy założeniu, że prąd do ładowania ogniw pochodzi np. z własnych wiatraków i uzyskiwany jest „prawie za darmo”.
Magazyn sprawdza się w specyficznych warunkach rynku energii elektrycznej w Australii. Wielu obywatelom tego kraju rozwiązanie to przypadło do gustu. Tesla i Neoen już otrzymali kolejne zamówienie na magazyn, który powstać ma w stanie Wiktoria. Następne inwestycje planowane są w Nowej Południowej Walii, Queensland i na Terytorium Północnym.
Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.