Wiadomości OZE Na przedmieściach Krakowa stanął dom, którego dach pokrywa trawnik 13 października 2019 Wiadomości OZE Na przedmieściach Krakowa stanął dom, którego dach pokrywa trawnik 13 października 2019 Przeczytaj także Wiadomości OZE Puszcza Białowieska – czyli jak polski rząd, chroniąc granicę, zabija bioróżnorodność W 2022 roku na granicy polsko-białoruskiej został postawiony płot, którego zadaniem miała być ochrona przed nielegalną migracją. 186-km zasieków ze stalowych przęseł zwieńczonych drutem, w samym środku pierwotnych lasów. Jak ingerencja człowieka wpłynęła na tamtejszą faunę i florę? Wiadomości OZE Czy ceny energii elektrycznej w Polsce wzrosną w 2025? Zapytaliśmy eksperta Zamrożenie cen energii elektrycznej w 2025 roku stoi pod znakiem zapytania. Jakie czynniki mogą mieć wpływ na wzrost rachunków za prąd oraz ponoszone przez użytkowników koszty? O te kwestie zapytaliśmy eksperta – Damiana Różyckiego, Prezesa Columbus Obrót. W związku z wysokimi cenami gruntów w podmiejskiej części Krakowa stanął dom, którego dach schodzi prawie do samej ziemi. Takie rozwiązanie zapewnia prywatność mieszkańcom od strony drogi dojazdowej oraz północnych sąsiadów. Reklama Dom za Dachem, bo tak ze względu na nietypową budowę został nazwany obiekt, powstał na skutek dynamicznego rozwoju miasta, które zagarniając coraz większe obszary zieleni, skłoniło projektantów do zastosowania zupełnie innych rozwiązań. Przepisy wymogły na Bartłomieju Drabiku, architekcie projektu, zastosowanie skośnego dachu, co stanowiło wyzwanie zarówno techniczne, jak i finansowe. Zielony, północny dach zyskał spadek 45 stopni, a jego powierzchnię obsadzono rozchodnikami. Dzięki temu nie wymaga podlewania, nawet podczas długotrwałych suchych okresów. Kolejnym charakterystycznym elementem stała się konstrukcja z drewna klejonego z ukośnie poprowadzonymi elementami, przenikająca także do wnętrza budynku. Znacznie mniejsza, południowa część dachu pokryta została panelami fotowoltaicznymi. Natomiast elewacje Domu za Dachem wykonano z desek cedru kanadyjskiego, który nie wymaga zabezpieczeń przed czynnikami atmosferycznymi i owadami, przez co z czasem nabierze srebrno-szarego odcienia. Dzięki nietypowej budowie powierzchnia dachu zielonego znacznie przekroczyła powierzchnię terenu zajętą przez sam budynek. – Można powiedzieć, że oddano naturze z nawiązką, to co jej zabrano – mów architekt. Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.