Elektromobilność Nowe baterie do samochodów elektrycznych. Szykuje się rewolucja na rynku? 26 września 2024 Elektromobilność Nowe baterie do samochodów elektrycznych. Szykuje się rewolucja na rynku? 26 września 2024 Przeczytaj także Elektromobilność Zmiany w programie dopłat do samochodów elektrycznych Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) przygotował nowy program dopłat do samochodów elektrycznych z budżetem 1,6 mld zł ze środków Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększania Odporności (KPO). Wnioski będzie można składać już na początku lutego. Nowy program dopłat zastąpi dotychczasowy program „Mój elektryk”, który będzie obowiązywał do końca stycznia 2025 r. Elektromobilność Tylko 1% właścicieli elektryka wróciłoby do samochodu spalinowego. Zaskakujące wyniki badań Samochody elektryczne cieszą się coraz większą popularnością. Potwierdza to najnowsze badanie, według którego tylko 1% z 23 tysięcy pytanych zadeklarowało chęć powrotu do samochodu o napędzie spalinowym. Z czego to wynika? Dużą przeszkodą w zakupie pojazdów elektrycznych jest ich cena, często znacznie wyższa niż w przypadku odpowiedników z tradycyjnym silnikiem. Rozwiązaniem tego problemu może być nowa katoda, zaprojektowana przez amerykańskich naukowców. Reklama Szansa dla pojazdów elektrycznych Zespół badawczy z Georgia Institute of Technology opracował nową katodę, która może udoskonalić baterie litowo-jonowe stosowane w samochodach elektrycznych i magazynach energii. Badacze pracują również nad projektem nowej baterii, opartej na działaniu chlorku żelaza oraz przepływie stałych elektrolitów. – Od dawna ludzie szukają tańszej, bardziej zrównoważonej alternatywy dla istniejących materiałów katodowych. Myślę, że odkryliśmy rozwiązanie tego problemu — powiedział Hailong Cheng kierujący projektem. Rewolucyjny materiał, z którego stworzono nową katodę, to chlorek żelaza, który kosztuje zaledwie 1-2% typowych materiałów katodowych, a może przechowywać taką samą ilość energii elektrycznej. Co więcej, produkowane z jego użyciem akumulatory działają przy wyższym napięciu niż tradycyjne fosforanowo-litowo-żelazowe. – Nasza katoda może być przełomem – powiedział Cheng, którego zespół opisuje swoją pracę w Nature Sustainability. – To znacznie poprawiłoby rynek pojazdów elektrycznych i cały rynek akumulatorów litowo-jonowych. Nawet 20 lat w elektryku! Baterie w autach elektrycznych degradują się coraz wolniej Jak to działało do tej pory? Po raz pierwszy katody zostały wprowadzone na rynek przez Sony na początku lat 90. XX wieku. Akumulatory litowo-jonowe, tzw. LIB-y, wywołały rewolucję w elektronice osobistej, były stosowane w smartfonach i tabletach. Technologia ta rozwinęła się na tyle, aby zasilać pojazdy elektryczne. Jednak ich największą wadą jest cena, która aktualnie stanowi około 50% kosztów całego samochodu, sprawiając, że tradycyjne środki lokomocji są znacznie tańsze. W porównaniu do najstarszych baterii alkalicznych i kwasowo-ołowiowych, LIB-y przechowują więcej energii na mniejszej powierzchni i zasilają urządzenie na dłużej. Jednak baterie te zawierają drogie metale, w tym półszlachetne pierwiastki, takie jak kobalt i nikiel, co wpływa na zwiększenie kosztu produkcji. Co więcej, baterie wykorzystują ciekłe elektrolity do transportu jonów litu w celu magazynowania i uwalniania energii, co sprawia, że mają sztywne ograniczenia co do ilości mocy, jaką są w stanie magazynować, a nawet przy niewielkich uszkodzeniach mogą przeciekać lub się przegrzewać. Baterie zaprojektowane przez zespół z Atlanty wykorzystują stałe elektrolity, co zwiększa ich wydajność i bezpieczeństwo. Elektryki tańsze niż samochody spalinowe – czy to możliwe? Dzięki katodzie FeCl3 (złożonej z chlorku żelaza), stałemu elektrolitowi i anodzie litowo-metalowej koszt całego systemu baterii wynosi 30-40% popularnych LIB-ów. – To nie tylko może sprawić, że pojazdy elektryczne będą tańsze niż samochody spalinowe, ale także zapewni nową i obiecującą formę magazynowania energii na dużą skalę, zwiększając odporność sieci elektrycznej – powiedział Cheng. – Ponadto, nasza katoda znacznie poprawiłaby stabilność łańcucha dostaw na rynku pojazdów elektrycznych. W przeprowadzonych testach stwierdzono, że FeCl3 działa tak samo dobrze – lub nawet lepiej – niż inne, znacznie droższe katody. Ma wyższe napięcie robocze niż popularnie stosowana katoda LiFePO4 (fosforan litowo-żelazowy), która jest napędzana siłą elektryczną, jaką bateria otrzymuje po podłączeniu do urządzenia, podobną do ciśnienia wody z węża ogrodowego. Nowa technologia może być gotowa do komercyjnego wykorzystania w pojazdach elektrycznych za mniej niż pięć lat. Na razie zespół będzie kontynuował badania nad FeCl3 i pokrewnymi materiałami. – Chcemy, aby materiały były jak najdoskonalsze na poziomie laboratoryjnym. Na razie skupiamy się na zrozumieniu podstawowych mechanizmów działania – zapowiedział Cheng. – Jesteśmy jednak otwarci na możliwości skalowania technologii i wprowadzania jej do zastosowań komercyjnych. Zobacz też: 2500 km na jednym ładowaniu. Studenci z Monachium stworzyli elektrycznego długodystansowca Żródła: chip.pl, echnologynetworks.com Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.