Do morza trafia coraz więcej zanieczyszczeń z rolnictwa i odpadów komunalnych. W wyniku przedostawania się do wód nadmiernej ilości substancji chemicznych tereny morskie stają się martwe. Projekt the Live Lagoons ma na celu poprawę jakości wody w regionach południowego Bałtyku.
Pływające wyspy pomagają zwalczać zanieczyszczenia Bałtyku
Do Morza Bałtyckiego trafia coraz więcej zanieczyszczeń komunalnych i przemysłowych. Połowa z nich pochodzi z rolnictwa. Nadmiar zanieczyszczeń powoduje zjawisko eutrofizacji, czyli zakwitania lub przeżyźnienia wody. Przez to tworzą się pustynie tlenowe, na których życie morskie zamiera.
Projekt Living Lagoons chce zatrzymać ten proces. Celem jest usunięcie nadmiaru składników odżywczych poprzez wykorzystanie pływających terenów podmokłych. Dzięki pływającym sztucznym wyspom poprawi się jakość wody, zwiększy świadomość mieszkańców i osób, które czerpią korzyści z przyrody: branży turystycznej, gmin, administracji i przedsiębiorców.
Warto podążać w kierunku rozwijania permakultury. Dowiedz się o niej więcej z artykułu.
Na szczęście istnieją rozwiązania zwane „żywymi barierami”. Wchłaniają one wodę i usuwają nadmiar składników odżywczych. Projekt Living Lagoons otrzymał dotację w wysokości 1,2 mln euro, z czego 1 mln euro pochodzi z europejskiej polityki spójności. Inną formą oczyszczania Bałtyku z zanieczyszczeń jest Seabin, czyli morski kosz na śmieci.
Te „żywe bariery” to pływające wyspy obsadzone rodzimymi, roślinami wodnymi, kwiatami, algami, czyli makrofitami. Poprawiają one jakość wody i pozwalają stworzyć warunki do kąpieli w lagunach Południowego Bałtyku, gdzie w normalnych warunkach zakwity glonów i nadmiar osadów uniemożliwiają rekreacyjne kąpiele.
Zobacz video z pływającą wyspą w Litwie: tutaj
Do oczyszczania mórz wykorzystywano też hodowane małże lub algi. Jednak ze względu na niską wartość rynkową produktów uprawnych próby te zwykle kończyły się na etapie badań.
Kraje Bałtyckie potrzebują oczyszczenia
Zalew Kuroński na Litwie, podobnie jak i wiele innych miejsc na południowym Bałtyku, cierpi z powodu eutrofizacji. Dlatego także tam pojawiły się pływający tereny podmokłe. Inne wyspy pływają już w Polsce i w Niemczech. InneLife Lagoons pozwalają usuwać zanieczyszczenia powstałe z nadmiaru azotu i fosforu, które pochodzą z rolnictwa i ścieków. Na pływającej wyspie oczyszczającej rośnie np. trzcina pospolita i wierzba.
– Azot pochodzi głównie z rolnictwa, a fosfor głównie ze ścieków komunalnych. Obliczyliśmy, ile składników odżywczych może usunąć jedna wyspa. W ciągu roku jest to ekwiwalent nadmiaru składników odżywczych produkowanych przez dwie do trzech rodzin – mówi szef projektu Arturas Rathinkovas-Bathiukas.
Według naukowców, badających potencjał wysp, zwiększyła się przejrzystość wód i bioróżnorodność na terenach, na których znajdują się wyspy. Te mikrotereny są chętnie odwiedzane przez ptaki oraz ryby, które znajdują w nich schronienie i pożywienie.
Kilka krajów UE zainteresowało się pływającymi terenami podmokłymi Live Lagoons.
Czy widziałeś/aś już taką wyspę na Bałtyku? Podziel się zdjęciem!
źródło: wwf.pl, balticlagoons.com
Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.