OZE Rok 2026 na rynku mocy: skok cen, ofensywa zagranicy i wyzwania dla polskiej energetyki 28 kwietnia 2025 OZE Rok 2026 na rynku mocy: skok cen, ofensywa zagranicy i wyzwania dla polskiej energetyki 28 kwietnia 2025 Przeczytaj także OZE Magazyn energii w domu – czy naprawdę warto? Coraz więcej właścicieli domów jednorodzinnych zadaje sobie pytanie: czy magazyn energii ma sens w mojej sytuacji? Czy rzeczywiście się opłaca? Co daje, kiedy nie ma słońca? Czy da się go wykorzystać nie tylko do zasilania światła? Rozwiewamy najczęstsze wątpliwości i pokazujemy, dlaczego domowy magazyn energii to rozwiązanie, które warto rozważyć – zwłaszcza dziś. OZE Zrób z domu elektrownię: 5 prostych sposobów na tanią i własną energię Własny prąd bez wielkich inwestycji i remontów? To możliwe! W czasie dynamicznie rosnących cen prądu i coraz większej troski o środowisko, w którym żyjemy, coraz więcej osób szuka prostych sposobów, by obniżyć rachunki za energię. Poniżej prezentujemy pięć praktycznych metod, które pozwolą Ci poczuć, że każdy z nas jest twórcą własnej domowej elektrowni. Rynek mocy to nie tylko techniczna konstrukcja zapewniająca bezpieczeństwo dostaw energii. To także barometr kondycji sektora elektroenergetycznego – jego wydolności, konkurencyjności i zdolności adaptacyjnej. Ostateczne wyniki aukcji dodatkowych na 2026 rok, opublikowane przez Prezesa URE, ujawniają wiele interesujących trendów, które warto rozłożyć na czynniki pierwsze. Reklama Spis treści ToggleZima nie wybacza – rekordowe stawki w I i IV kwartaleLato przynosi oddech, ale czy stabilność?Czy Polska energetyka traci konkurencyjność?Wnioski? Rynek dojrzewa – i to widać Zima nie wybacza – rekordowe stawki w I i IV kwartale Wyniki aukcji z marca 2025 r. pokazują wyraźnie: im bliżej zimy, tym drożej. Cena zamknięcia w I kwartale osiągnęła 388,05 zł/kW/rok, by w IV kwartale wspiąć się do poziomu aż 487,00 zł/kW/rok. To najdroższy kontraktowy okres dostaw mocy od lat. Za tymi liczbami stoją konkretne obawy: trudniejsze warunki pracy systemu, ryzyko awarii i rosnące uzależnienie od importu mocy. Warto zauważyć, że w IV kwartale aż 1 277 MW obowiązków mocowych trafiło do jednostek zagranicznych – głównie z Litwy, Czech, Słowacji i Szwecji. Zagraniczni gracze nie tylko stają się równoprawnymi uczestnikami rynku, ale zaczynają dyktować warunki. Aukcja mocowa na rok 2029 została zakończona Lato przynosi oddech, ale czy stabilność? Zupełnie inaczej wyglądał obraz aukcji letnich. W II i III kwartale cena zamknięcia zatrzymała się na poziomie 37,24 i 37,25 zł/kW/rok. To symboliczna kwota, mogąca świadczyć o dużej dostępności mocy i relatywnie niskim popycie. Jednak zbyt tania moc może oznaczać ryzyko – w przypadku nagłych zmian pogody lub awarii sieci, rezerwy mogą nie zareagować wystarczająco szybko. W tych kwartałach dominowali polscy dostawcy, często z segmentu jednostek redukcji zapotrzebowania (tzw. DSR). To dobra wiadomość – oznacza, że krajowy rynek rozwija się w kierunku elastyczności. Ale pytanie pozostaje: czy te zasoby będą gotowe w krytycznych momentach? Czy Polska energetyka traci konkurencyjność? Z danych URE wynika, że coraz większa część obowiązków mocowych przypada zagranicznym jednostkom. Przykład Sydkraft Hydropower z Szwecji czy ČEZ z Czech pokazuje, że firmy te potrafią skutecznie konkurować nawet na tak regulowanym rynku jak polski. Czy to oznacza, że polscy gracze tracą impet? Niekoniecznie. Ale z pewnością muszą przyspieszyć inwestycje, poprawić efektywność i lepiej przygotować się na kolejne aukcje. Coraz częściej bowiem wygrywa nie ten, kto ma największą elektrownię, ale ten, kto potrafi zaoferować moc tanio, szybko i elastycznie. Wnioski? Rynek dojrzewa – i to widać Rynek mocy w Polsce ewoluuje. To już nie tylko system wsparcia dla dużych elektrowni węglowych. To pole bitwy dla źródeł OZE, instalacji kogeneracyjnych, magazynów energii i agregatorów. Wyniki aukcji na 2026 rok pokazują, że gra toczy się o coraz wyższą stawkę – nie tylko finansową, ale także strategiczną. W nadchodzących latach kluczowe będą: rozwój elastyczności i cyfryzacji systemu, integracja z rynkami regionalnymi, i większa rola lokalnych zasobów zarządzanych inteligentnie. Bez tego Polska może stać się importerem nie tylko energii, ale i bezpieczeństwa energetycznego. Zobacz też: Czy za dwa lata zabraknie nam prądu? Ciemne chmury nad polską energetyką Źródło: Informacja Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki Nr 22/2025 URE 2025 Fot.: Canva Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.