Świat Rosyjscy przedsiębiorcy zaniepokojeni kosztami OZE 15 lutego 2019 Świat Rosyjscy przedsiębiorcy zaniepokojeni kosztami OZE 15 lutego 2019 Przeczytaj także OZE Chińczycy wybudowali generator pary o rekordowej mocy. Czy ta technologia ma szansę trafić do Europy? W chińskim mieście Bincheng powstał generator pary o rekordowej mocy. Dzięki zaawansowanej technologii elektrownia będzie mogła spalać niskiej jakości węgiel w niemal bezemisyjny sposób. OZE Więzienie zasilane biogazem? Przy pewnym zakładzie karnym we Wschodniej Afryce wybudowano małą biogazownię. Wytwarzane w niej paliwo z odpadów żywnościowych posłuży do przygotowywania kolejnych posiłków. Rosyjscy biznesmeni sektora prywatnego skupieni w Rosyjskim Związku Przemysłowców i Przedsiębiorców sformułowali szereg zarzutów do rządowego planu wsparcia rozwoju OZE. Krytykują efekty pozostające poniżej oficjalnych prognoz oraz wysokie koszty dla gospodarki. Reklama Kilka dni temu odbyło się posiedzenie komisji Rosyjskiego Związku Przemysłowców i Przedsiębiorców. W trakcie posiedzenia próbowano ocenić skuteczność i perspektywy rządowego programu wsparcia rozwoju udziału OZE w miksie energetycznym Federacji. Opinia wystawiona przez członków związku, reprezentująca punkt widzenia większości uczestników rynku hurtowego, wskazuje, że rosyjski biznes nie chce być głównym źródłem finansowania planowanych na najbliższe lata inwestycji w czystą energię. W swojej mocno krytycznej analizie związkowcy przekonują, że przedłużanie programu, który pierwotnie ma zakończyć się w roku 2024, będzie bezcelowe i szkodliwe, ponieważ nic nie zapowiada, by spełniły się dotychczasowe prognozy, a rosnące koszty mogą wpłynąć na całą gospodarkę. Rosyjskie technologie związane z wytwarzaniem zielonej energii nie są konkurencyjne i nie wzbudziły większego zainteresowania nawet na rynku wewnętrznym, a tylko niewielka ich część została sprzedana do UE pod koniec 2018 r. Rosyjski program wsparcia OZE i jego niedociągnięcia Największe niezadowolenie budzi jednak mechanizm finansowania programu w ramach tzw. „umów na dostawę mocy” («договорам поставки мощности » – ДПМ), co według szacunków RZPP przenosi niemal 90% kosztów inwestycji z budżetu federalnego na odbiorców hurtowych oraz bezpośrednio i pośrednio również na detalicznych. W liczbach bezwzględnych – oznacza to, że rządowy program rozwoju czystej energetyki może kosztować Rosję ok. 2 trylionów rubli. Niestety, nie wskazano sposobu, w jaki wyliczono tak astronomiczną kwotę. O tym jak korzystne dla inwestorów rozwiązania zawiera rządowy program wsparcia może świadczyć, że we wstępnych założeniach miał zapewnić budowę obiektów o łącznej mocy 5,4 GW do 2024 r. A już w 2018 r. padła propozycja, by program przedłużyć do 2035 r. i sfinansować jeszcze dodatkowe 10 GW, co w sytuacji, gdy osiągnięcie nawet pierwotnego celu na dzień dzisiejszy jest mało prawdopodobne, wydaje się na wyrost. Nawet uwzględniając istotne reformy z 2017 r., które spowodowały duży wzrost zagranicznych inwestycji w OZE, najbardziej optymistyczne prognozy mówią o pułapie 70% realizacji. Poważne wątpliwości rosyjskiego biznesu budzi również to, czy rosyjskie firmy z zielonego sektora, produkujące podzespoły i urządzenia dla zielonej energii, będą w stanie przetrwać w warunkach rynkowych. W tym temacie RZPP otrzymało wsparcie w postaci głosu Alishera Kalanova, menedżera ds. rozwoju w państwowej spółce „RosNano”, który przyznał, że bez państwowych gwarancji i zapewnienia gwarancji zbytu firmy te mogą zacząć upadać wraz z końcem programu. A przecież jednym z istotnych argumentów za wprowadzeniem rządowych ułatwień dla inwestorów był punkt mówiący o nawet 200 tys. miejsc pracy w „zielonej energetyce”. Kalanov dodał, iż cena energii ze źródeł odnawialnych osiągnie pułap tej ze źródeł tradycyjnych najwcześniej w latach 2030-2035 ze względu na 15-letni okres w jakim inwestor ma prawo pobierać narzut „zielonej taryfy”. W chwili obecnej zielona energia w Rosji jest 3-4 krotnie droższa niż w innych krajach. Przy czym należy też pamiętać, że cena za 1 kWh energii elektrycznej w Rosji jest zbliżona do cen jakie obowiązują odbiorców w USA. Ostro wypowiedział się również zaproszony przez komisję Maksim Balashov, dyrektor w firmie RUSAL (rosyjski producent elementów aluminiowych): […] planowano wzrost cen energii o nie więcej niż 2%, planowano 200 tys. miejsc pracy, każdy zainwestowany 1 rubel miał przynieść 1,4 rubla zwrotu, oczekiwano napływu wydajnych technologii, rozwoju sektora OZE i pełnego uniezależnienia systemu energetycznego FR. Brakuje oficjalnych ocen efektywności programu, nawet rosyjski niezależny think-tank „Rada Rynku” (НП «Совет рынка») nie mógł przeprowadzić stosownych analiz ze względu na brak odpowiedzi od animatorów rynku OZE, ale praktycznie żaden z celów programu nie został osiągnięty. I nie zostanie osiągnięty do 2024 r. W podsumowaniu RZPP uznało, że świadczy to dobitnie o niewydolności programu w jego obecnym kształcie, nie wyrażając się jednak negatywnie o samej idei OZE. Nie zrealizowano zakładanego 6% udziału OZE w miksie do 2021 r. Udało się stworzyć tylko 5% z zakładanych 200 tys. miejsc pracy w sektorze. Nie udało się przyciągnąć technologii, ponieważ Rosjanie większość prac projektowych i całe wykonawstwo cedują na firmy zagraniczne, które pozostają właścicielami wybudowanych obiektów. RZPP podkreśla, że program doprowadzi do wyraźnego wzrostu kosztów produkcji, a zatem cen towarów oraz koszt usług na terenie FR, obniżenia się ich konkurencyjności, co w dalszej perspektywie może doprowadzić recesji, a nawet do załamania gospodarki. W dalszej części swojej wypowiedzi Balashov wskazał na jego zdaniem lepsze rozwiązania dotyczące OZE w Rosji: Priorytetem dla OZE w Rosji powinna być mikrogeneracja, izolowane systemy energetyczne i gospodarstwa domowe. Program powinien też zawierać jednoznaczne regulacje dotyczące lokalizacji urządzeń i wyposażenia. Sto razy taniej i efektywniej jest inwestować w badania wiodących uczelni niż odkupować technologie, które nie są już konkurencyjne wobec swoich zagranicznych odpowiedników. […] Przemysł nie potrzebuje małych elektrowni opartych o odnawialne źródła energii dla samej ich nazwy. Potrzebne są za to rozwiązania konkurencyjne cenowo z tradycyjnymi źródłami, które pozwolą obniżyć koszt energii elektrycznej dla końcowych odbiorców. Krytyka rządowego programu w Rosji, nie OZE Zgodnie z danymi przytoczonymi przez Valeriya Dziubenko ze Stowarzyszenia Odbiorców Energii (które też już sygnalizowało władzom FR ryzyko związane z realizacją programu w jego obecnym kształcie) priorytet na mikrogenerację w kraju wielkości Rosji może dać zdecydowanie lepsze rezultaty niż aktualne podejście. Szacowany potencjał rosyjskiej mikrogeneracji to 11 GWh. Niektórzy przedstawiciele władz federalnych najwyraźniej zdają sobie sprawę z programowych niedociągnięć, ponieważ zapytany o możliwe korekty przedstawiciel komitetu energetyki przy Dumie Państwowej, Valerii Selezniev, stwierdził, że: […] najsensowniejszym mechanizmem wsparcia rozwoju OZE po 2024 r. wydaje się system subsydiowania za pomocą państwowych grantów i dopłat, tak jak obecnie odbywa się to w większości innych krajów. Wspomniane też zostały możliwe ulgi podatkowe i preferencyjne kredyty dla inwestorów. Obecni na spotkaniu komisji przedstawiciele Ministerstwa Rozwoju, Ministerstwa Energetyki, a nawet Służba Antymonopolowa (w kompetencjach której leży ścisły nadzór nad wszystkimi zagranicznymi inwestycjami na terenie FR) zgodzili się z większością zarzutów jakie wysunięto względem sposobu finansowania OZE. Wnioski komisji mają zostać przedstawione oficjalnie w formie raportu władzom FR. źródło: ng.ru Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.