Energetyka Rząd chce większego udziału polskich firm budowlanych w projektach energetycznych 25 września 2024 Energetyka Rząd chce większego udziału polskich firm budowlanych w projektach energetycznych 25 września 2024 Przeczytaj także Energetyka Do 30 listopada trwa nabór wniosków o dodatek do energii elektrycznej. Kto i ile może dostać? Do 30 listopada 2024 roku trwa nabór wniosków o dodatek do prądu dla osób korzystających z respiratora lub koncentratora tlenu. Tym sposobem można uzyskać 100 złotych miesięcznie. Energetyka Ceny prądu w 2025 roku – rząd zapowiada przedłużenie działań osłonowych Do Kancelarii Rady Ministrów został złożony projekt ustawy o środkach nadzwyczajnych mających na celu ograniczenie wysokości cen energii elektrycznej. Zgodnie z jego założeniami mrożenie cen energii ma zostać przedłużone, w zawieszeniu pozostaje również opłata mocowa. Miłosz Motyka dostrzega potencjał polskich przedsiębiorstw budowlanych w związku z transformacją energetyczną. Na czym on polega? Reklama Branża budowlana a klimat Budownictwo jest odpowiedzialne za ponad ⅓ globalnych emisji CO2. Tym samym jest jedną z branż, które mają największy wpływ na środowisko i klimat. Oprócz emisji pochodzących z eksploatacji budynków, duże znaczenie ma tzw. wbudowany ślad węglowy – składa się na niego działalność przemysłu budowlanego związana m.in. z wydobyciem surowców, produkcją i transportem materiałów oraz procesami budowy lub rozbiórki. Wszystkie te czynniki sprawiają, że minimalizowanie negatywnego wpływu i śladu węglowego w tym sektorze stanowi jeden z najskuteczniejszych sposobów łagodzenia kryzysu klimatycznego. Ponadto, branża budowlana, zdaniem wiceministra klimatu i środowiska, Miłosza Motyki, odgrywa kluczową rolę w procesie transformacji energetycznej i będzie miała decydujące znaczenie przy jej realizacji. – Polityka energetyczna UE, która jest realizowana także przez Polskę – w myśl zrównoważonego rozwoju i transformacji energetycznej, opartej na bezpieczeństwie i stabilności dostaw energii – jest dla branży budowlanej zarówno wyzwaniem, jak i szansą. Z jednej strony ona całkowicie zmienia model funkcjonowania tej branży, dotychczas oparty na wysokoemisyjnych źródłach. Budownictwo musi korzystać z tych źródeł, które są zielone i tanie, ale które w Polsce dopiero się budują, dlatego tutaj absolutnie kluczowy jest dialog z rządem, współpraca z administracją i innymi sektorami. Z drugiej strony jest to szansa na czystsze środowisko i obniżenie kosztów energii, szansa na to, byśmy proces transformacji energetycznej przeprowadzili w sposób sprawiedliwy – twierdzi wiceminister klimatu i środowiska. – Natomiast bez dialogu z branżą, bez jej sugestii odnośnie do tego, jak tę transformację przeprowadzić, tego procesu po prostu nie będzie i nie będzie efektywnego wykorzystywania energii. Zobacz też: Zielona cała naprzód – transformacja energetyczna z różnych stron branży Budownictwo a ustawa o OZE Działania ukierunkowane na zrównoważony rozwój i transformację energetyczną przyniosą firmom budowlanym korzyści ekologiczne i ekonomiczne. Inwestorzy, wykonawcy i producenci materiałów nie muszą obawiać się o wysokie koszty – mogą bowiem liczyć na oszczędności, które będą wynikać m.in. z bazowania na energii odnawialnej lub możliwości ponownego wykorzystania surowców pochodzących z recyklingu, co ograniczy koszty ich pozyskiwania. Miłosz Motyka wskazuje, że rząd zamierza ułatwić przedsiębiorstwom to zadanie, m.in. poprzez prostsze procedury dotyczące inwestycji w odnawialne źródła energii oraz promocję większego zaangażowania polskich firm w projekty z zakresu transformacji energetycznej. Ma temu służyć m.in. nowelizacja ustawy o OZE. – Wsparcie dla polskich firm z branży budowlanej powinno być w tej chwili jednym z priorytetów dla całego rządu – mówi wiceminister. – Jako ministerstwo mówimy jednoznacznie o uproszczeniu procedur w zakresie transformacji energetycznej, o uproszczeniu i skróceniu procedur związanych z odnawialnymi źródłami energii. Jak twierdzi, obecnie Polska ma jeden z najdłuższych procesów inwestycyjnych w zakresie OZE w Europie – oznacza to bardzo długi proces instalowania, uzgodnień proceduralnych, wdrażania i przyłączania. – Chcemy skrócić go o połowę w ramach dwóch ustaw, które procedujemy. Uważamy, że do tego jesteśmy gotowi jako administracja rządowa, by te wnioski szybciej przeprowadzać. Jesteśmy do tego gotowi jako samorządy, by szybciej z inwestorami rozmawiać, i branża jest do tego gotowa, by się do tego przystosować. Więc o blisko połowę jesteśmy w stanie skrócić ten czas z kilku lat do dwóch dla dobra polskiej energetyki i polskiej gospodarki – zapowiada wiceminister. Czytaj też: Kolejna nowelizacja ustawy o OZE. Co się zmieni dla prosumentów i rynku? Promowanie local contentu Inna zmiana, która ma pomóc firmom budowlanym czerpać korzyści z transformacji energetycznej, polega na promowaniu local contentu, tzn. udziału polskiego przemysłu w dużych inwestycjach realizowanych przez zagraniczne podmioty. – Każdy kolejny akt prawny, każde rozporządzenie i ustawa musi zawierać w swoich założeniach wsparcie local contentu i polskich firm. I taką regulacją, którą zaprezentujemy w ciągu najbliższych kilku tygodni, będzie nowelizacja ustawy o morskich farmach wiatrowych. Tam chcemy bardzo mocno postawić na local content, bo jest to największy w historii Polski projekt energetyczny. Bez udziału polskich firm budowlanych stracimy szansę na to, żeby środki zainwestowane w ten projekt pozostały w Polsce i rozbudowywały dalej polski przemysł. Tak więc to będzie jedna z najważniejszych ustaw, która również będzie wspierała polską branżę budowlaną – zapowiada Motyka. Morski farmy wiatrowe na Bałtyku są jedną ze strategicznych inwestycji energetycznych. Zgodnie z założeniami pierwotnej “Polityki energetycznej do 2040 roku”, moc zainstalowana w offshore ma sięgnąć ok. 5,9 GW do końca obecnej dekady i 11 GW do 2040 roku. Zgodnie z porozumieniem sektorowym z 2021 roku w fazie przedrealizacyjnej, instalacyjnej i eksploatacyjnej dla projektów MFW określono poziom local contentu – minimum 20-30%. Do 2030 roku ma to być przynajmniej 45%, a później – minimum 50%. Przeczytaj też: Morskie farmy wiatrowe – nadzieja dla polskich stoczni? Źródło: biznes.newseria.pl, pap.pl Fot.: Canva (GregorBister/Getty Images Signature, simpson33/Getty Images) Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.