Ochrona środowiska Sprzeciw wobec regulacji Odry 24 marca 2021 Ochrona środowiska Sprzeciw wobec regulacji Odry 24 marca 2021 Przeczytaj także Ochrona środowiska Afrykański pomór świń w Polsce. Nowe strefy zakażenia, odstrzał dzików i skutki dla hodowli trzody W powiecie piotrkowskim oraz w kilku regionach północno-wschodniej Polski wykryto u dzików przypadki afrykańskiego pomoru świń (ASF). Inspektorzy sprawdzają obszary leśne i pola uprawne, zbierając padłe zwierzęta i analizując możliwe drogi przenoszenia wirusa. Władze podkreślają, że wprowadzone strefy zakażenia mają ograniczyć ryzyko przeniesienia ASF do hodowli, ale jednocześnie alarmują, że wirus może pojawić się w nowych lokalizacjach. Ochrona środowiska Wilki boją się ludzkiego głosu. Co naprawdę pokazują najnowsze badania o ich dystansie do człowieka? Choć populacja wilków w Polsce rośnie, najnowsze badania potwierdzają, że drapieżniki te utrzymują większy dystans od ludzi, niż sugerowały wcześniejsze obserwacje. Eksperymenty terenowe wykazały, że ludzki głos wywołuje u nich silniejszą reakcję strachu niż szczekanie psów, a same wilki wciąż postrzegają człowieka jako największe zagrożenie. W efekcie ryzyko bezpośredniej konfrontacji pozostaje znikome, a kluczowa staje się rzetelna edukacja i ochrona, zamiast prób redukcji populacji. Ochrona środowiska w Polsce budzi wiele kontrowersji. Co jakiś czas naukowcy i organizacje ekologiczne zwracają uwagę na zaniedbania w tym zakresie. Tym razem apel w sprawie Projektu Ochrony Przeciwpowodziowej Odry i Wisły skierowano m.in. do rządów Niemiec i Polski, Komisji Europejskiej. Reklama Europejski ład vs prawa natury Ochrona przyrody w Europie oznacza, że poszczególne kraje mają wywiązywać się z ustalonych zasad dotyczących Europejskiego Zielonego Ładu i unijnej strategii różnorodności biologicznej. Działania na rzecz zwiększenia ochrony przeciwpowodziowej oraz rozwoju żeglugi śródlądowej mogą jednak zaszkodzić naturze. Naukowcy, organizacje pozarządowe oraz politycy apelują o wycofanie się z działań regulacyjnych na Odrze – jednej z ostatnich wolno płynących rzek w Europie. źródło: materiały prasowe – Ekosystemy nie znają granic narodowych. Każda interwencja – bez względu na to, po której stronie przeprowadzona – będzie miała wpływ na całą rzekę. Niemcy nie mogą ignorować swojej odpowiedzialności. Dlatego kolejnym krokiem powinna być skarga do Komisji Europejskiej i podjęcie odpowiednich kroków prawnych – mówi Florian Schöne, dyrektor polityczny Niemieckiej Ligi na Rzecz Przyrody i Środowiska (DNR). Zagrożenie dla ekosystemu Wspólna deklaracja zawiera obawy, związane z planowanymi działaniami na rzece. Autorzy chcą, aby Komisja Europejska wsparła tylko te projekty, które nie naruszają założeń Europejskiego Zielonego Ładu i unijnej strategii różnorodności biologicznej na 2030 r. Kopalnia w Mysłowicach – inwestycja czy zagrożenie? Niestety, jak zauważają autorzy deklaracji, wspólne działania rządowe Niemiec i Polski już naruszają unijne prawo dotyczące ochrony środowiska. Zagrażają tym samym ekosystemom, bioróżnorodności gatunków i niszczą chronione obszary nad Odrą. Ekolodzy przekonują, że plany nie zminimalizują ryzyka powodziowego, a przeciwnie, zwiększą je. Autorzy wyrażają obawy, że ingerencja w bieg rzeki służy wyłącznie rozwojowi żeglugi, zamieniając wolną rzekę w drogę wodną. – Staje się jasne, że to nie ochrona przeciwpowodziowa i nie interes publiczny, ale rozwój żeglugi śródlądowej i osobistych interesów jest powodem planów regulacji Odry po polskiej stronie – mówi Iwona Krępic, Przewodnicząca Stepnickiej Organizacji Turystycznej „Nie tylko dla Orłów” (SOT). – W związku z tym w celu podniesienia świadomości społecznej, przekazaliśmy petycję dotyczącą związanych z tymi planami zagrożeń dla bezpieczeństwa ludzi, rzeki i jej ekosystemów oraz wzywając Komisję Europejską – jako ponadnarodowego strażnika traktatów UE – do działania i egzekwowania prawa podważonego przez projekty regulacji Odry. – dodaje. Nie dla niszczenia przyrody Autorzy deklaracji przekonują, że Projekt Ochrony Przeciwpowodziowej Odry i Wisły służy głównie interesom wybranym firm. Chcą, aby sprawie przyjrzała się KE, która nie powinna finansować projektu niezgodnego z unijnymi założeniami o ochronie środowiska. – Wzywamy zatem Bank Światowy, Bank Rozwoju Rady Europy i Komisję Europejską do krytycznego zbadania, na jakich realizację działań faktycznie wykorzystuje się ich fundusze, a także do podjęcia wymaganych kroków prawnych, aby powstrzymać ewentualne nadużycia. – czytamy w deklaracji wypowiedź Ska Keller, wiceprezydentki The Green/EFA w Parlamencie Europejskim. Podpisani pod deklaracją, źródło: materiały prasowe źródło: materiały prasowe Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.