Irlandzki deweloper i operator instalacji wiatrowych, SSE Renewables, poinformowała, że rozpoczyna proces poszukiwania firmy, która zajęłaby się inspekcją morskich turbin wiatrowych z pokładów bezzałogowych pojazdów latających. Inspekcja obejmować ma m.in. badanie stanu łopatek wiatraków.

Przetarg podzielony został na dwie części. Pierwsza z nich obejmuje jedynie badanie instalacji off-shore i wyceniona została na 310 tysięcy funtów. W ramach usług przyszły operator dronów na zgłaszać do SSE wszystkie odnalezione awarie: informować o ich przyczynie, wielkości, lokalizacji i o tym, jak poważne jest to uszkodzenie.

Kontrakt w ramach pierwszej części przetargu podpisany ma zostać na trzy lata z opcją przedłużenia o kolejne dwa lata.

Druga część przetargu wyceniona została na 7,5 miliona funtów i obejmować ma inspekcję łopatek wiatraków na wodzie i lądzie, wliczając w to dostarczanie dokumentacji fotograficznej tych elementów wiatraków. W tym przypadku kontrakt także trwać ma trzy lata z możliwością przedłużenia do pięciu.

SSE szacuje, że do każdej części przetargu stanie od trzech do piętnastu firm. Zainteresowane firmy mają czas do 20 lutego bieżącego roku na przedstawienie swoich ofert.

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.