Świat Udowodnił, co to znaczy “być wiernym jak pies”. Czekał na swojego właściciela przez 3 miesiące 28 maja 2020 Świat Udowodnił, co to znaczy “być wiernym jak pies”. Czekał na swojego właściciela przez 3 miesiące 28 maja 2020 Przeczytaj także Ochrona środowiska Trwa wielka podróż dookoła Bałtyku. Aktywiści właśnie przeszli polskie wybrzeże Ekspedycja Save The Baltic Sea to akcja, w ramach której aktywiści chcą obejść Bałtyk dookoła. Wędrówka zaczęła się 11 marca, a cała grupa właśnie zakończyła podróż wzdłuż polskiego wybrzeża. Ekspedycja spędziła dwadzieścia dni w naszym kraju, spotykając się z lokalnymi naukowcami, działaczami na rzecz środowiska i studentami, aby dowiedzieć się więcej o stanie i przyszłości polskich brzegów Bałtyku. Ochrona środowiska Patrz pod nogi, czyli o jadowitych żmijach w Tatrach. Co zrobić, gdy ukąsi? W powietrzu czuć już zapach wakacji. Coraz więcej z nas myśli o urlopie i wyjeździe, na przykład w góry. Tam jednak może zadziwić nas nie tylko widok cen, ale też i… żmij, które wraz ze wzrastającymi temperaturami zaczęły pojawiać się na szlakach. Brzmi jak scenariusz wzruszającego filmu, ale ta historia zdarzyła się naprawdę i jest niesamowitym przykładem na to, jak silna może być więź psa z człowiekiem. Niestety koleje losu psa o imieniu Xiao Bao nie kończą się happy endem. Reklama Kiedy świat ogarnęła epidemia koronawirusa, zwierzęta siłą rzeczy, chwilowo znalazły się na drugim planie. Od czasu do czasu media obiegały informacje o tym, jak w czasie pandemii radzą sobie zwierzęta, jednak w większości dotyczyły one tych dzikich, które ośmielone przedłużającą się nieobecnością człowieka, zapuszczały się na tereny miejskie. Piękna psia lojalność Jak mogło się wydawać, na skutek pandemii Covid-19 to właśnie ludzki świat stanął na głowie. Jednak zdarzenie, do którego doszło w centrum epidemii, czyli w chińskim mieście Wuhan, dobitnie pokazuje, jak bardzo myląca jest to teza. O tym, że dla psa, to jego właściciel jest całym światem, mogli na własne oczy przekonać się pracownicy oraz pacjenci jednego z chińskich szpitali. Pies, który trafił do placówki za swoim chorym na koronawirusa właścicielem, wytrwale czekał na to, by móc wrócić z nim do domu. Historia bez happy endu Właściciel czworonoga zmarł kilka dni po tym jak został przyjęty na oddział, a pies przez kolejne 3 miesiące koczował tam, gdzie ostatni raz widział swojego pana – na szpitalnym korytarzu. W przypadku tej historii bardzo ciężko jest mówić o jakimkolwiek szczęśliwym zakończeniu. Przez okres, który pies spędził w szpitalu, opiekowała się nim kobieta pracująca na terenie placówki. Nie obyło się jednak bez skarg. W związku z nimi zwierzę musiało zostać zabrane do schroniska. Nowy dom już poszukiwany Oby rozgłos medialny, jaki w ostatnich dniach zyskała niezwykle przejmująca historia psa o imieniu Xiao Bao, przyczynił się do szybkiego znalezienia mu nowego, odpowiedniego właściciela. Procedura, która ma pomóc znaleźć sławnemu, siedmioletniemu zwierzakowi dom, już się rozpoczęła. Źródło: tvp.info Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.