OZE Wiosenna nadprodukcja energii z OZE: Sezonowe zjawisko czy nowa norma? 24 kwietnia 2025 OZE Wiosenna nadprodukcja energii z OZE: Sezonowe zjawisko czy nowa norma? 24 kwietnia 2025 Przeczytaj także OZE Magazyn energii w domu – czy naprawdę warto? Coraz więcej właścicieli domów jednorodzinnych zadaje sobie pytanie: czy magazyn energii ma sens w mojej sytuacji? Czy rzeczywiście się opłaca? Co daje, kiedy nie ma słońca? Czy da się go wykorzystać nie tylko do zasilania światła? Rozwiewamy najczęstsze wątpliwości i pokazujemy, dlaczego domowy magazyn energii to rozwiązanie, które warto rozważyć – zwłaszcza dziś. OZE Zrób z domu elektrownię: 5 prostych sposobów na tanią i własną energię Własny prąd bez wielkich inwestycji i remontów? To możliwe! W czasie dynamicznie rosnących cen prądu i coraz większej troski o środowisko, w którym żyjemy, coraz więcej osób szuka prostych sposobów, by obniżyć rachunki za energię. Poniżej prezentujemy pięć praktycznych metod, które pozwolą Ci poczuć, że każdy z nas jest twórcą własnej domowej elektrowni. Wraz z nadejściem wiosny odnawialne źródła energii, szczególnie fotowoltaika, osiągają rekordowe poziomy produkcji. Niestety, brakuje zarówno odpowiedniego zapotrzebowania, jak i możliwości magazynowania nadwyżek, co prowadzi do marnotrawstwa energii i pojawiania się ujemnych cen na rynku hurtowym. Reklama Spis treści TogglePrzesilenie wiosenneNiechciana energiaMechanizm dynamicznych taryf energiiMagazyny energii – kluczowy element Przesilenie wiosenne Pomimo wyzwań, takich jak rosnąca od 2022 r. liczba odmów przyłączenia nowych instalacji OZE do sieci oraz brak odpowiednich zmian legislacyjnych, sektor odnawialnych źródeł energii w Polsce nadal dynamicznie się rozwija. Skutki tej ekspansji były szczególnie widoczne w tygodniu poprzedzającym Poniedziałek Wielkanocny. Według danych opublikowanych przez DGP wynika, że w tym okresie Polska Sieć Energetyczna zmuszona była zredukować produkcję energii pochodzącej ze źródeł słonecznych i wiatrowych o 77,5 GWh – to ekwiwalent ponad 10% wszystkich redukcji w ubiegłym roku. Dla porównania w 2024 r. wszystkie mikroinstalacje wprowadziły do sieci ponad 8500 GWh energii elektrycznej. Niekoniecznie oznacza, to po prostu, że bardziej wieje lub jest cieplej niż rok temu (choć to też – prognozy wskazują, że średnia temperatura w marcu 2025 była wyższa od normy wieloletniej), ale przybywa w kraju instalacji OZE, w tym tych najmniejszych dla prywatnych inwestorów. Rosnąca liczba mikroinstalacji to skutek m. in. programów Mój Prąd czy net-billing. W raporcie Urzędu Regulacji Energetyki możemy przeczytać, że w 2024 roku przyrost liczby mikroinstalacji wynosił 10%, co przekładało się na łączną sumę 1 544 574 działających w sieci mikroinstalacji, których łączna moc wynosiła prawie 13 GW. Operatorzy płacą za wyłączenie paneli fotowoltaicznych. Nowy sposób na przeciążoną sieć Niechciana energia Sieć przesyłowa funkcjonuje poprawnie, a jej przepustowość nie stanowi głównej bariery. Ograniczenia w możliwościach przesyłu energii odpowiadały tylko za dziesiąta część promila wyłączeń. Głównym powodem dla którego operatorzy podejmowali decyzję o wyłączeniach w przyjmowani energii z zewnętrznych źródeł OZE był brak popytu i sposobu na zagospodarowanie nadwyżek. Do tego typu interwencji musi dochodzić coraz częściej. Można pomyśleć, że rozwiązaniem tego problemu satysfakcjonującym dla największej części społeczeństwa byłoby wygaszanie produkcji z elektrowni węglowych i zastąpienie jej czystą energią słoneczną. Nie jest to jednak możliwe, bo kotły muszą być stale rozpalone, by zachowywać swój potencjał produkcyjny. Potrzebujemy ich, bo kiedy słońce zachodzi, a fotowoltaika przestaje pracować, muszą istnieć inne stabilne źródła, które pozwolą korzystać z urządzeń elektrycznych. Mechanizm dynamicznych taryf energii Taryfy energetyczne to stawki za energię elektryczną, które są różne w zależności od odbiorcy oraz sposobu ich rozliczania. Dla gospodarstw domowych najpopularniejsze są taryfy G11 (jednostrefowa, stała cena przez całą dobę) oraz G12 i G12w (dwustrefowa, tańsza energia w nocy i weekendy). Od zeszłego roku można korzystać także z nowej – dynamicznej taryfy. Cena energii zmienia się tam na bieżąco, co godzinę, na podstawie prognoz produkcji, które są publikowane dzień wcześniej. Najtańsza energia jest zazwyczaj dostępna w godzinach o niskim zapotrzebowaniu, np. w godzinach popołudniowych, kiedy większość domów jest pusta, a ponad półtora miliona instalacji fotowoltaicznych na dachach pracuje z maksymalną mocą. Pozbawiony zużycia własnego dom przesyła nadwyżki do sieci, ale nikt nie chce ich kupić. W efekcie pojawiło się zjawisko ujemnych cen energii elektrycznej. W ubiegłym roku rekord wynosił -360 zł za megawatogodzinę. Sytuacja teoretycznie idealna dla konsumentów, ale niestety w Polsce nie dysponujemy odpowiednimi magazynami, by kupić na zapas energię i dostać za to pieniądze. Dlatego w 2025 roku PSE – operator sieci przesyłowej – wprowadził nierynkowe regulacje, które zredukowały nadpodaż, której nie dało się wykorzystać. Właściciele instalacji fotowoltaicznych zostali poproszeni, by w okresie największej produkcji między godz. 9 a 18 zredukowali moc swoich urządzeń. Rosnące znaczenie zyskują również systemy zarządzania zużyciem energii po stronie odbiorców (DSM), wspierane przez rozwój inteligentnych liczników. Ich wdrażanie stanowi warunek nie tylko efektywnego funkcjonowania taryf dynamicznych, ale także zwiększenia udziału odnawialnych źródeł energii w krajowym miksie energetycznym. Dzięki takim rozwiązaniom możliwe jest dostosowanie zużycia do chwilowej nadpodaży energii i ograniczenie przeciążeń sieci. Przykładem są systemy klasy Columbus Intelligence, które łączą analizę danych, zarządzanie magazynami energii i urządzeniami domowymi, wspierając świadome wykorzystanie energii produkowanej lokalnie. Magazyny energii – kluczowy element Wiadomo już, że problem będzie się nasilał w 2025 roku, bo produkcja OZE rośnie niewspółmiernie do budowy wielkoskalowych magazynów, których technologie magazynowania wciąż nie nadążają za tempem rozwoju OZE pod względem skali i opłacalności. W Turośni Kościelnej i Nowej Wsi Ełckiej ma zostać oddany do użytku pierwszy w Polsce bardzo duży magazyn energii o mocy 1,2 GWh. Inne projekty są jeszcze w fazie projektów. Tymczasem w Bułgarii planowano zakontraktować budowę magazynów na 3 GWh, ale ostatecznie zakontraktowano niemal 10 GWh pojemności magazynowej. Średnie domy jednorodzinne zużywają rocznie około 3-5 MWh, co oznacza, że planowany magazyn byłby zdolny zapewnić roczne zapotrzebowanie dla około 2500 takich domów. Wciąż to niewiele w stosunku do liderów europejskich jak Niemcy, Włochy i Wielka Brytania, jednak patrząc jak rozwijają się inne państwa regionu możemy się wiele uczyć. Ważne by Polska nadrobiła wciąż duże zaległości, które ma w stosunku do reszty Europy, bo utrzymywanie elektrowni powodujących emisję CO2 sprawia, że fundusze mogące służyć zielonemu rozwojowi są podobnie jak energia z OZE marnowane na kupno certyfikatów emisyjnych. Dlatego konieczne są nie tylko inwestycje w magazyny energii, ale także rozwój narzędzi wspierających elastyczność systemu: inteligentnych liczników, dynamicznych taryf oraz systemów zarządzania popytem. Bez modernizacji całego modelu funkcjonowania rynku – od infrastruktury po regulacje – zjawiska takie jak ujemne ceny czy redukcje mocy z OZE staną się trwałym elementem systemu, a nie przejściowym problemem sezonowym. Zobacz również: 2024: rekordowe emisje i koncentracja CO2 Źródła: URE, Rzeczpospolita, Gazeta Prawna, Globenergia, Business Insider, Fot. Canva Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.