Zmiany klimatu Zapadanie się miast – czy nam to grozi? 25 czerwca 2021 Zmiany klimatu Zapadanie się miast – czy nam to grozi? 25 czerwca 2021 Przeczytaj także Zmiany klimatu Arktyka ociepla się szybciej, niż przewidywano. COP30 apeluje o globalną ochronę oceanów Głębokie wody Oceanu Arktycznego zaczynają ocieplać się szybciej, niż zakładali naukowcy. To zjawisko, w dużej mierze napędzane przez emisje gazów cieplarnianych i zmiany w cyrkulacji oceanicznej, może wkrótce wywołać konsekwencje dla całego klimatu półkuli północnej – od południowej Europy po regiony polarne. Zakończony COP30 w Belém podkreślił pilną potrzebę ochrony oceanów i włączenia ich w globalną strategię klimatyczną. Zmiany klimatu Zimy w Polsce coraz krótsze. Liczba dni ze śniegiem spada mimo gwałtownych epizodów Do Polski nadciągnęło pierwsze tegoroczne uderzenie zimy. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa rozesłało alert do mieszkańców województw podkarpackiego i małopolskiego o prognozowanych intensywnych opadach śniegu w piątek i sobotę. W niektórych miejscach jest warstwa śniegu może dochodzić do 30 cm. Czy wczesne opady śniegu są zwiastunem powrotu mroźniejszych zim? Do osiadania czy „zapadania się” miast dochodzi rzadko. Takie sytuacje mają związek z lokalną tektoniką lub położeniem na niestabilnym gruncie. Przykładem miasta, które zapada się pod własnym ciężarem jest San Francisco. Czy grozi to któremuś z polskich miast? Reklama Niestabilnie w Kalifornii San Francisco jest jednym z najcięższych miast na świecie. Z obliczeń dokonanych przez geofizyków wynika, że masa zabudowy tej metropolii może sięgać nawet 1,6 bln kg! Bardziej obrazowo to tyle, ile ważyłoby prawie 9 mln samolotów Boeing 747. Według obliczeń geofizyka Toma Parsonsa z agencji United States Geological Survey San Francisco zapadło się na przestrzeni lat o 8 cm. – Sytuacja, w której może dochodzić do osiadania czy „zapadania się” miast, jest bardzo rzadka. Mogą to być dwa rodzaje sytuacji. W przypadku San Francisco jest to związane z obecnością potężnego uskoku przesuwczego. Jest to więc związane z lokalną tektoniką. Drugi rodzaj sytuacji, w której może dochodzić do osiadania miast, jest wtedy, kiedy zbuduje się je na gruncie niestabilnym, który osiada – wyjaśnia dr inż. Paweł Poprawa, ekspert Wydziału Geologii, Geofizyki i Ochrony Środowiska Akademii Górniczo-Hutniczej im. S. Staszica w Krakowie dla Newseria Innowacje. Naukowcy podkreślają, że jeżeli miasto jest usytuowane na stabilnym gruncie, nie grozi mu takie ryzyko. Dodają też, że żadne z polskich miast nie jest wybudowane w miejscu, które z uwagi na podłoże tektoniczne byłoby zagrożone zapadaniem się. Czy to oznacza, że możemy spać spokojnie? Nie do końca. W wyniku postępujących zmian klimatycznych i podnoszenia się oceanów i mórz w perspektywie kilkuset lat niektóre tereny w Polsce mogą zostać zalane. Znamy najbardziej zielone miasta w Polsce Polskie miasta pod wodą Mówimy tu na pewno o dalekiej perspektywie czasowej, ale niestety niektóre polskie, nadmorskie miasta są zagrożone zalaniem. A ocieplenie klimatu działa na ich i naszą niekorzyść. – W przyszłości, gdyby doszło do podniesienia się globalnego oceanu, to tereny w rejonie Gdańska, Żuław oraz Zatoki Szczecińskiej są tymi miejscami, które są realnie zagrożone zalaniem przez wody. Ale nie należymy też do krajów, które są najbardziej zagrożone. Kraje zagrożone to przede wszystkim kraje Oceanii, a w Europie Holandia i Wenecja – wskazuje ekspert. Globalne ocieplenie przyspiesza. Apel do premiera Morawieckiego Wenecja – obniża się i przechyla Przykładem miasta, które boryka się z tym problemem jest Wenecja. Naukowcy z Instytutu Oceanografii Scrippsów Uniwersytetu Kalifornijskiego obliczyli, że Wenecja osiada w tempie około 2 mm rocznie. W ciągu najbliższych 20 lat obniży się w stosunku do morza o kolejnych 8 cm. Dodatkowo, bazując na danych satelitarnych eksperci doszli do wniosku, że miasto przechyla się na wschód. – Jeżeli mamy jakieś miejsce na świecie, gdzie jest koincydencja dwóch czynników: lokalnego osiadania gruntu, nałożonego na globalne podwyższanie poziomu morza, to oczywiście to miejsce jest zagrożone zalaniem czy powodzią. Klasycznym przykładem jest Wenecja z jej wielkim wyzwaniem, czyli tym, że grunt osiada, poziom globalnego morza wzrasta, a to powoduje, że wspaniałe zabytki Wenecji są zagrożone zalaniem. Ale nie w krótkiej perspektywie czasowej. To są perspektywy kilkuset czy nawet kilku tysięcy lat – mówi dr inż. Paweł Poprawa. źródło: innowacje.newseria.pl, fot. Daryan Shamkhali/unsplash Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.