W środę 10 kwietnia uruchomiona została największa elektrownia fotowoltaiczna w Europie. Instalacja ma 605 MW mocy i mieści się w miejscowości niemieckiej miejscowości Borna niedaleko Lipska. W ciągu najbliższych kilku miesięcy ma być jeszcze rozbudowywana.

Olbrzymia farma fotowoltaiczna powstała w Niemczech

Olbrzymia inwestycja została uruchomiona przez niemiecką firmę inwestycyjną Hansainvest Real Assets, a jej deweloperem jest Move On Energy. Obiekt nosi nazwę Witznitz, którą zawdzięcza pobliskiemu jezioru. Do tej pory największą farmą PV było Núñez de Balboa w południowej Hiszpanii o mocy 500 MW. Niemiecki projekt pobił ten rekord – tamtejsze panele operują z mocą 605 MW.

Wrażenie robi nie tylko olbrzymia moc, ale też powierzchnią farmy. Obiekt rozciąga się na przestrzeni na 500 ha i składa się z 1,1 miliona modułów fotowoltaicznych. Na tym jednak nie koniec. Według odpowiedzialnej za budowę farmy firmy Move On Energy latem farma zostanie powiększona o kolejne 45 MW mocy. Budowa całości zajęła niecałe dwa lata – rozpoczęła się w czerwcu 2022 roku.

Farma słoneczna Witznitz jest nie tylko największą elektrownią słoneczną w Europie, ale też przykładem tego, jak można skutecznie transformować tereny pogórnicze. Ponad milion paneli tworzących tę ogromną instalację zostało bowiem rozmieszczone w dole powstałym w wyniku odbywającego się tu niegdyś odkrywkowego wydobycia węgla brunatnego. W ramach budowy farmy Witznitz powstały nowe drogi dojazdowe i infrastruktura towarzysząca, a na miejscu dawnego ogrodzenie kopalni posadzono żywopłot.

Utopijna wizja czy nieunikniona przyszłość? Turów może stać się wielkim zagłębiem OZE

Czy możliwa jest zielona transformacja terenów pogórniczych?

Niemiecka polityka energetyczna budzi dużo kontrowersji głównie przez odchodzenie od atomu, na skutek którego tamtejszy rząd musi regularnie kupować energię od sąsiadów. Zamiast tego w RFN stawia się na odnawialne źródła energii – w 2023 roku niemal 60% prądu wyprodukowanego w tym kraju pochodziło właśnie z OZE. Nie ulega wątpliwości, że budowa takich obiektów tylko zwiększy ten udział.

Polska w przyszłości będzie musiała coraz śmielej odchodzić od eksploatacji węgla kamiennego i brunatnego. Perspektywa ta oczywiście niesie za sobą wiele problemów do rozwiązania, a jednym z nich jest eksploatacja obszarów pogórniczych. Farma Witznitz pokazuje, że na dawnych terenach kopalni odkrywkowej można stworzyć wielkoobszarowy park słoneczny. W Polsce mamy dwie duże, wciąż funkcjonujące odkrywki węgla brunatnego: w Turowie (2400 ha powierzchni) i Bełchatowie (3200 ha).

Oczywiście pokrycie części tej powierzchni panelami nie jest jedynym rozwiązaniem. W marcu donosiliśmy o inicjatywie badaczy z Politechniki Wrocławskiej, który na terenie odkrywki w Turowie chcą testować grawitacyjny magazyn energii. Olbrzymi otwór powstały po działalności kopalni mógłby zostać wykorzystany do stworzenia elektrowni wodnej.

– A więcej o transformacji terenów pogórniczych, tym razem na Górnym Śląsku i w Zagłębiu, pisaliśmy tu: Czy farmy fotowoltaiczne pokryją hałdy i pokopalniane nieużytki? Zielona transformacja w Metropolii Śląsko-Zagłębiowskiej

Źródło: pv-magazine.com, kwbbelchatow.pgegiek.pl, pgegiek.pl

Fot. Move On Energy

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.