“Koniec z metrowymi paragonami w Biedronce”, “Koniec z megaparagonami” – takie nagłówki jeszcze miesiąc temu można było przeczytać w mediach w związku z wprowadzoną przez popularną sieć sklepów cyfryzacją paragonów. Po zaledwie kilku tygodniach spokoju klienci, którzy dokonali zakupów w tym dyskoncie w ubiegły weekend byli w szoku, gdy od kasy odchodzili ze świstkami mierzącymi ponad metr! Czemu Biedronka stosuje taką taktykę? I jak ma się to do ekologii?

Biedronka wprowadziła cyfryzację paragonów

Kilka miesięcy temu światem polskiego marketingu wstrząsnął zakrojony na szeroką skalę konflikt między dwiema dużymi sieciami sklepów – Biedronką i Lidlem. Pierwszy z marketów zdecydował się podejść do “wojny” w specyficzny sposób – do paragonów klientów doczepione były dodatkowe informacje, związane z tym, jak to dyskont z owadem w nazwie oferuje najniższe ceny, w przeciwieństwie do tego drugiego sklepu. Od tamtej pory Biedronka wraz z paragonami drukuje na charakterystycznym papierze termicznym wiele innych rzeczy: reklamy ofert i specjalnych promocji, a także vouchery, które klient może wykorzystać na kolejne zakupy.

W związku z narzekaniami klientów na długie świstki papieru otrzymywane przy kasach, sieć sklepów postanowiła wyjść ich uwagom naprzeciw i pod koniec lipca wprowadziła opcję cyfryzacji paragonu. Każdy klient korzystający z karty Moja Biedronka lub aplikacji mobilnej sieci mógł wybrać otrzymanie paragonu w formie cyfrowej, która będzie trafiać na przypisane do niego konto. Sieć deklarowała, że pozwoli to zaoszczędzić nawet 75 tysięcy kilometrów papieru rocznie.

Mimo wyboru e-paragonów, kasa wciąż drukuje dokument

Szybko okazało się, że opcja cyfryzacji paragonów niewiele zmienia w kwestii drukowanych dokumentów. Osoby testujące rozwiązanie deklarowały, że kasa fiskalna nawet w przypadku wyboru e-paragonu drukowała im wydruk potwierdzający transakcji, a wraz z nim dodatkowe informacje o promocjach czy vouchery. Sprawą zainteresował się serwis cashless.pl, któremu Biedronka udzieliła takiego komentarza w sprawie:

– Bazując na doświadczeniu wynikającym z testów poprzedzających wdrożenie usługi wiemy, że część użytkowników, zanim przyzwyczai się do sposobu działania e-paragonów, potrzebuje fizycznego potwierdzenia, że cyfrowy dokument sprzedaży został poprawnie wystawiony i przesłany na konto użytkownika. Dotychczas usługa e-paragon nie była dostępna w Polsce na tak dużą skalę, a brak wydruku z drukarki fiskalnej może powodować pewien dyskomfort klientów związany z wieloletnim przyzwyczajeniem do otrzymywania papierowego potwierdzenia transakcji – tłumaczył Piotr Ulrich, starszy menedżer ds. POS, operacji sklepowych i aplikacji sprzedażowych w Biedronce.

Trawa zebrana z poboczy wytworzy energię dla tysięcy domów

Paragony na 150 cm! Szalony weekend w polskiej sieci sklepów

Cyfryzacja paragonów niewiele więc zmieniła, choć faktycznie drukowane dokumenty ze względu na brak wymienienia wszystkich produktów były krótsze. Cała sytuacja osiągnęła jednak swoiste apogeum w ubiegły weekend. 25 sierpnia był niedzielą handlową, a więc różne sieci sklepów próbowały jak najmocniej przez te dwa dni przyciągnąć do siebie klientów. Biedronka postawiła przy tym na rozdawanie voucherów do paragonów w olbrzymich ilościach. I to nawet, gdy dany klient wybrał opcję cyfryzacji dokumentu – w takim przypadku dodatkowe kawałki papieru z promocyjnymi kodami były dołączone do wcześniej wspomnianego potwierdzenia.

W internecie zaroiło się od zdjęć i nagrań osób, które wydając na zakupy zaledwie kilka złotych, otrzymywali paragony o długości 1 m. W przypadku większych zakupów – za ponad 100 zł – ilość voucherów była jeszcze większa, a długość całego wydruku mogła wynieść nawet ponad 150 cm.

Aby podkreślić skalę zjawiska, warto dokonać kilku obliczeń. Przyjmijmy, że przeciętny paragon wydrukowany ubiegłego weekendu w Biedronce miał długość 120 cm. Weekendy są dość ruchliwymi dniami w supermarketach, więc można założyć, że jeden paragon takiej długości drukował się średnio co minutę. W Polsce jest aktualnie 3596 Biedronek. Przy tych założeniach łatwo obliczyć, że w ciągu godziny w całej Polsce drukowane było niecałe 259 km paragonów. W ubiegłą sobotę typowa Biedronka była otwarta przez 17,5 godziny (od 6:00 do 23:30), z kolei w niedzielę handlową czas otwarcia większości z nich wynosił 16,5 godziny (od 6:00 do 22:30). Zakładając jednakowe tempo we wszystkich sklepach, daje to niewiele ponad 8800 km wydrukowanych paragonów w całej sieci Biedronki w Polsce w ubiegły weekend. To mniej więcej tyle, ile z Warszawy do Pretorii, stolicy RPA!

Przemysł plastiku ukrywał przed nami prawdę. Zapewnienia o recyklingu to manipulacje

Czy paragony nadają się do recyklingu?

Istnieje jeden, bardzo istotny aspekt produkcji tak dużych ilości paragonów przez sieć sklepów z owadem w nazwie – ekologia. W drukarkach fiskalnych używany jest specjalny papier termiczny, który zawiera domieszki substancji chemicznych. Przez to nie nadaje się on do recyklingu. Mimo, że wygląda i zachowuje się jak papier, a nawet jest tym papierem nazywany, powinno się go wyrzucać nie do pojemnika na kartony i papiery, ale do odpadów zmieszanych. Nie każdy o tym wie: jak wynika z badania Instytutu ESG, aż 58% Polaków segreguje paragony do pojemnika na odpady papierowe. Prawidłowej segregacji dokonuje w tym przypadku 41% badanych, a 4% umieszcza sklepowe dowody zakupu w koszu na plastik.

W ostatnim czasie niektóre sieci sklepów wprowadziły tzw. niebieskie paragony. To specjalny typ dowodu zakupu, wydrukowany na papierze termicznym uzyskanym z recyklingu i nadającym się do powtórnego wykorzystania. W Polsce na tego typu zabieg spotkamy się w sieciach Lidl i Kaufland, których przedstawiciele zapewniają, że paragony z ich sklepów można bezpiecznie oddawać na makulaturę. Biedronka nie korzysta jednak z niebieskiego papieru termicznego.

– Czytaj także: 18 rachunków za prąd na raz. Wszystko przez źle podłączony licznik

Źródła: nowymarketing.pl, fakt.pl, natemat.pl, cashless.pl, panparagon.pl, gazetaprawna.pl, biedronka.pl

Fot. x.com/KrzysheK, Canva (Kameleon007)

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.