Instalacja fotowoltaiczna z magazynem energii

Poznaj orientacyjne koszty

Co Polacy wiedzą o krajowej energetyce?

Co Polacy wiedzą o krajowej energetyce?

Węgiel, OZE, atom, gaz – te źródła energii wymieniali Polacy w najnowszym badaniu Urzędu Regulacji Energetyki. Starsze osoby częściej uważają, że prąd w Polsce pochodzi z węgla, młodsi stawiają raczej na OZE. Mimo braku w naszym kraju elektrowni jądrowej, ponad połowa Polaków twierdzi, że czerpiemy energię z atomu. Co jeszcze nowe badania mówią nam o wiedzy rodaków na temat energetyki?

CFF OPP Baner poziom mobile450 x 250CFF OPP Baner poziom 6.03.2023 1
Reklama

“Energia UREgulowana” – badanie podstawą transformacji

Badanie “Energia UREgulowana” Urząd Regulacji Energetyki przeprowadził wspólnie z Pracownią Badań Społecznych. Jego wyniki miały pokazać, jak wygląda wiedza i podejście Polaków do energetyki:

– Kluczowym dla powodzenia przyspieszającej transformacji energetycznej jest, aby była ona sprawiedliwa społecznie i nie ograniczała, ale wręcz podnosiła konkurencyjność polskiej gospodarki oraz poziom życia Polaków. Realizując ten długofalowy proces powinniśmy wsłuchiwać się nie tylko w głosy branży, ale i w głos opinii publicznej. Między innymi dlatego zdecydowaliśmy się przeprowadzić badania opinii publicznej  pn. „Energia uregulowana”. Chcieliśmy poznać zarówno stopień świadomości uczestników rynku energii, jak i nastawienie Polaków do procesu transformacji energetycznej. Mamy też nadzieję kontynuować takie badania w nadchodzących latach jako element wsparcia działań regulatora – podkreśla Rafał Gawin, Prezes URE.

Z badania wynika między innymi, że 82% Polaków odczuło wzrost cen za prąd i gaz, a 81% uważa się za osoby oszczędzające energię.

– O wynikach badania URE i PBS dotyczących zwyczajów energetycznych Polaków pisaliśmy tu: 82% Polaków obciążonych wzrostem cen energii. Tyle samo uważa, że oszczędza energię

Wpływ kryzysu energetycznego i sposoby radzenia sobie z nim to jednak jedno, a sama wiedza o polskiej energetyce to już coś zupełnie innego. Badanie URE i PBS sprawdzało również to. Jak prezentuje się znajomość przez Polaków miksu energetycznego naszego kraju?

Dominacja węgla, przecenienie OZE i niedoceniona biomasa

Zacznijmy od faktów – zgodnie z danymi za 2022 rok, w polskim miksie energetycznym najwyższe pozycje zajmują węgiel kamienny (42,6%) i węgiel brunatny (26,5%). Potem mamy elektrownie wiatrowe (10,8%), fotowoltaikę (4,5%) biomasę i biogaz (4,2%), gaz ziemny (3,3%), elektrownie wodne (1,7%) i pozostałe źródła (6,4%).

Jak ten zestaw widzą badani przez URE i PBS Polacy? Przede wszystkim zdają sobie sprawę z dominacji węgla – aż 94% wskazało go jako źródło energii wykorzystywane w Polsce, w 80% przypadków było to pierwsze wskazanie. Młodsi zdecydowanie rzadziej wskazywali “czarne złoto” jako najważniejsze źródło prądu: w grupie 19-24 lata było to 74% badanych, a w grupie 55 i więcej lat już 86%. Zdecydowanie rzadziej na pierwszym miejscu węgiel stawiali mieszkańcy wsi (72%) niż miast (83% zarówno w miastach powyżej jak i poniżej 100 tys. mieszkańców).

Polacy są więc świadomi ważnej roli węgla w krajowej energetyce. Niestety przy kolejnych źródłach energii świadomośc badanych nie była już tak dobra. Nie wszyscy Polacy są świadomi istnienia w naszym miksie energetycznym odnawialnych źródeł energii – aż 24% badanych w ogóle ich nie wskazało. Jako pierwsze wskazanie OZE zaznaczyło 14%, co można z kolei interpretować jako przecenienie tego sektora – węgiel dominuje w naszej gospodarce od lat, a OZE dopiero powoli wzmacniają się w miksie. Ciekawe, że więcej niż 1 na 10 badanych osób uznała je za największe krajowe źródła energii.

Zatrzymajmy się na chwilę przy odnawialnych źródłach energii. URE i PBS postanowiły zapytać Polaków, które źródła z tej kategorii odpowiadają za największą produkcję energii w Polsce. Zdecydowanie największa popularnością cieszą się panele fotowoltaiczne, które ogólnie wskazało 87% badanych, a były pierwszym wyborem dla 34%. Ciekawie wygląda tu rozróżnienie demograficzne – panele PV były pierwszym wskazaniem dla 40% mieszkańców wsi, ale dla zaledwie 31% mieszkańców miast zarówno mniejszych jak i większych niż 100 tys. mieszkańców. Czyżby rządowe programy dofinansowania do fotowoltaiki zwiększyły popularność tego źródła energii na wsi? W końcu to głównie mieszkańcy domów wolnostojących, a więc raczej leżących na wsi, decydują się na zostanie prosumentem. Nie bez znaczenia może tu być też fakt, że wielkie farmy fotowoltaiczne powstają najczęściej poza miastami. Mieszkańcy metropolii pewnie więc rzadziej mają okazję je zobaczyć.

Wiatraki na lądzie zdobyły drugie miejsce wśród OZE (83% ogólnych wskazań, 29% pierwszych wskazań), podium zamknęły elektrownie wodne (80% i 24%). Potem jeszcze biomasa (7% i 73%) oraz wiatraki na morzu (6% i 72%). Ciekawy jest ten ostatni sektor – Polska nie posiada żadnych elektrowni wiatrowych offshore. Mimo to prawie 3 na 4 badanych uznało, że produkują one dla nas prąd. Sytuacja ta powtórzy się jeszcze z pewnym zaskakującym źródłem energii.

Polacy zdają się też nie doceniać biomasy, która wśród badanych OZE znalazła się na drugim miejscu od końca. Tymczasem według danych GUS na rok 2021, aż 69,4% wszystkich odnawialnych źródeł w Polsce to właśnie biomasa. Drugie miejsce zajmuje energia wiatru (10,9%), energia słoneczna to 3,3% odnawialnego miksu energetycznego, a energia wody – zaledwie 1,6%. Dobry PR fotowoltaiki zdaje się przynosić skutki, bowiem mimo jeszcze małego (choć stale rosnącego) wpływu na krajową energetykę, to właśnie PV wskazywano jako najważniejsze odnawialne źródło energii w kraju. Z drugiej strony badani nie są świadomi znaczenia biomasy w ogólnym miksie energetycznym.

Czerpiemy energię… z atomu? Tak sądzi ponad połowa Polaków, chociaż nad Wisłą elektrowni brak

Odejdźmy od OZE i wróćmy do ogólnego pytania o najważniejsze polskie źródła energii. Atom zajął wśród badanych ostatnie miejsce – był pierwszym wyborem dla zaledwie 2%, ogólnie wskazało go 55%. Ostatnia pozycja nie dziwi, jednak czy energia jądrowa nie powinna mieć bliskiego zeru wyniku w obydwu kategoriach? W naszym kraju nie ma żadnych elektrowni atomowych, temat budowy pierwszej z nich jest kwestią szeroko dyskutowaną w mediach i raczej obecną w świadomości opinii publicznej. Dlaczego więc ponad połowa badanych stwierdziła, że energia w Polsce pochodzi właśnie z atomu?

Być może mamy tu do czynienia z dziwnym objawem myślenia życzeniowego. Jak wiemy z najnowszych badań, poparcie dla atomu wśród Polaków utrzymuje się od zeszłego roku na rekordowo wysokim poziomie – w zależności od badania jest to wartość rzędu 70-85%. Tak gwałtowny wzrost to efekt wojny w Ukrainie i wynikającego z niej kryzysu energetycznego. Polacy mają nadzieję, że budowa elektrowni jądrowej bardziej uniezależni kraj od chociażby rosyjskiego gazu, a także wpłynie na wysokość rachunków. Oczywiście do uruchomienia pierwszego bloku w Lubiatowie-Kopalinie pozostało jeszcze dużo czasu (ma ruszyć w 2033 roku), jednak mieszkańcy kraju nad Wisłą zdają się wiązać z tą inwestycją duże nadzieję. Być może wskazanie atomu jako jednego ze źródeł prądu w Polsce to wyraz poparcia dla tej idei? Raport URE i PBS nie daje jasnej odpowiedzi.

– A o rekordowym poparciu Polaków dla atomu pisaliśmy tu: Polacy jednak za atomem? Najnowsze sondaże nie pozostawiają złudzeń

Źródło: ure.gov.pl, globenergia.pl, stat.gov.pl

Fot. Canva (10255185_880, Frederick Doerschem)

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.