Wiadomości OZE Donald Trump zamknął program monitorowania emisji CO2 30 maja 2018 Wiadomości OZE Donald Trump zamknął program monitorowania emisji CO2 30 maja 2018 Przeczytaj także Energia jądrowa Koniec 40-letniego zakazu? Dania rozważa powrót do atomu Po czterech dekadach zakazu wykorzystywania energetyki jądrowej w skandynawskim kraju, toczą się polityczne dyskusje by dokonać ponownego przełomu w polityce energetycznej. Rząd Dani w zeszłym tygodniu ogłosił, że rozpocznie analizę wykorzystania SMR-ów, jako uzupełnienia dla imponującej w tym kraju produkcji OZE. Energia jądrowa Najwięksi gracze chcą potrojenia mocy atomu – wśród nich spółka Orlenu Amazon, Google, Meta i inne duże firmy energetyczne podpisały zobowiązanie do potrojenia globalnej mocy elektrowni jądrowych do 2050 roku. Deklaracja została ogłoszona podczas konferencji CERAWeek 2025 w Hudson, a jednym z sygnatariuszy jest Orlen Synthos Green Energy (OSGE). Przełom dla polskich SMR-ów? Podczas gdy uwaga Amerykanów skupiona jest na problemie z irańskim porozumieniem nuklearnym oraz skandalach z udziałem prawników Prezydenta USA Donalda Trumpa, administracja USA po cichu zamknęła system monitorowania emisji dwutlenku węgla oraz metanu (Carbon Monitoring System – CMS). Rocznie USA przeznaczały na ten projekt badawczy NASA środki w wysokości 10 milionów dolarów. Reklama Eksperci zajmujący się polityką klimatyczną wskazują, że decyzja administracji Donalda Turmpa to poważny błąd. System CMS monitorował przepływ dwutlenku węgla na Ziemi. „Jeśli nie możesz zmierzyć redukcji emisji zanieczyszczeń, to nie możesz być pewien, czy poszczególne kraje wywiązują się z umów” – skomentował dla Science.mag Kelly Sims Gallagher, dyrektor Centrum Środowiska Międzynarodowego i Polityki Surowcowej przy Uniwersytecie Tufts. Ruch Stanów Zjednoczonych zdecydowanie zagraża weryfikacji krajowych emisji w kontekście porozumień klimatycznych. W ostatnich latach system CMS za pomocą urządzeń satelitarnych i lotniczych monitorował dwutlenek węgla, co pomagało w obserwacji źródeł zanieczyszczeń. Za główny powód anulowania systemu uznano „ograniczenia budżetowe oraz wyższe priorytety w sferze nauki”. Jak podaje Sciencemag.org, Biały Dom podjął szeroko zakrojony atak na naukę o klimacie, wielokrotnie proponując cięcia w budżecie NASA na naukę o Ziemi, w tym CMS, i anulowanie misji klimatycznych, takich jak Orbiting Carbon Observatory 3 (OCO-3). Steve Cole, rzecznik NASA w Waszyngtonie, zauważył jednak, że obecny poziom dotacji pozwoli na dokończenie niektórych badań, jednak nie umożliwi rozpoczęcia nowych projektów. Jednak NASA podkreśla, że zamknięcie projektu nie sprawi, że monitoring zanieczyszczeń zniknie. Jeszcze w tym roku agencja zainstaluje nowy system badania emisji CO2 – GEDI. Źródło: Inhabitat, Sciencemag.org, rp.pl Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.