Zmiany klimatu Emisje dwutlenku węgla w UE najniższe od 60 lat. Czy jest się z czego cieszyć? 26 stycznia 2024 Zmiany klimatu Emisje dwutlenku węgla w UE najniższe od 60 lat. Czy jest się z czego cieszyć? 26 stycznia 2024 Przeczytaj także Zmiany klimatu “Ropa i gaz są darem od Boga” – takimi słowami prezydent Azerbejdżanu otworzył COP 29 COP to coroczny szczyt klimatyczny, podczas którego przedstawiciele państw spotykają się w celu ustalenia wspólnej polityki. Przez krytyków bywa określany “politycznym show”, które nie prowadzi do konkretnych rezultatów i zdecydowanych działań. Jak jest naprawdę? Czy decyzje podjęte na tegorocznej konferencji będą miały realny wpływ na pogarszający się stan planety? Jak do ograniczenia emisji gazów mają się słowa gospodarza konferencji? Zmiany klimatu Emisje CO2 nadal rosną. Czy uda się osiągnąć cele porozumienia paryskiego? Porozumienie paryskie z 2015 roku wymuszało na największych emitentach gazów cieplarnianych przedstawienie scenariuszy ograniczenia emisji do 2020 roku i ich stopniowe wprowadzanie. Trwający szczyt klimatyczny COP29 to okazja do zrewidowania tych założeń. Wnioski nie są optymistyczne – sekretarz generalny ONZ podsumowuje rok 2024 jako “klasę mistrzowską w zakresie niszczenia klimatu”. Jak wynika z danych CREA, w 2023 roku cała Unia Europejska wyemitowała do atmosfery 8% mniej dwutlenku węgla niż rok wcześniej. Tym samym roczna emisja tego gazu na terenie wspólnoty osiągnęła najniższy wynik od 60 lat. Takie informacje cieszą, jednak czy na tego typu zmiany nie jest już za późno? Reklama Historyczny spadek emisji na terenie Unii Europejskiej Centrum Badań nad Energią i Czystym Powietrzem (Centre for Research on Energy and Clean Air – CREA) dokonało wraz z początkiem tego roku analizy danych z baz Eurostatu, IPCC, ENTSO czy Entsogu. Wniosek badaczy z CREA był zaskakujący – w 2023 emisja CO2 na terenie Unii Europejskiej spadła względem roku poprzedniego o 8%. To drugi największy roczny spadek w odnotowanej historii (pierwsze miejsce miał rok 2020, było to spowodowane ograniczeniem pracy fabryk i innych zakładów ze względu na pandemię COVID-19). Według analizy CREA najwyższą roczną emisję UE osiągnęła w okolicach roku 1980. Wyniosła ona wtedy znacznie powyżej 2 miliardów ton CO2. Jeszcze w 1962 było to 3,5 miliarda ton. Do podobnego poziomu zbliżamy się dzisiaj. Według Centrum Badań aż 56% zeszłorocznego spadku można przypisać zmianami w sektorze energetyki. Jeżeli weźmiemy pod uwagę sam sektor produkcji prądu, zaliczył on roczne ograniczenie emisji na poziomie 25%. Taka sama jest wartość spadku dwutlenku węgla emitowanego na skutek wydobycia i eksploatacji węgla. Warto przy okazji zaznaczyć, że ten ostatni znacznik jeszcze w 2015 był dwukrotnie większy niż jest teraz. – Emisje CO2 w Unii Europejskiej w końcu spadły do poziomów z czasów pokolenia moich rodziców w latach 60. Mimo to w tym okresie ekonomia potroiła się. To dowodzi, że ze zmianami klimatu można walczyć bez odrzucania wzrostu ekonomicznego – powiedział portalowi The Guardian Isaac Levi, analityk z CREA. Unia Europejska zainstalowała w ubiegłym roku rekordową moc w OZE. Nic więc dziwnego że to właśnie sektor energetyki stanowi najważniejsze źródło spadku emisji dwutlenku węgla. Na drugim miejscu znalazły się redukcje w przemyśle i transporcie (36%), a dalej mniejsze zapotrzebowanie na energię (8%). “Czarne złoto” to przeżytek. Czy 2024 będzie należał do OZE? [PROGNOZA] Redukcja emisji na terenie Unii. Czy zdążymy uratować Ziemię? Warto wziąć pod uwagę fakt, że analiza CREA nie bierze pod uwagę sektorów takich jak rolnictwo czy innych gazów cieplarnianych, na przykład metanu. Wieści o historycznym spadku emisji CO2 oczywiście cieszą, jednak eksperci zwracają uwagę, że tempo tego spadku nadal jest zbyt wolne. – Powinniśmy świętować spadek o 8% – twierdzi Levi. – Jednak nadal musimy zrobić więcej, aby odstawić w Unii paliwa kopalne, zmniejszyć zależność od mocarstw naftowych i gazowych, takich jak Rosja, a przy okazji uczynić świat lepszym miejscem dla przyszłych pokoleń – zaznacza badacz. Unia Europejska planuje do końca tej dekady zmniejszyć swoje emisje gazów cieplarnianych o 55% względem poziomu z 1990 roku. Do 2050 roku wspólnota ma stać się całkowicie zeroemisyjna. Podczas zeszłorocznego szczytu klimatycznego COP28 zgromadzone tam państwa wszystkich kontynentów zadeklarowały trzykrotne zwiększenie światowej mocy OZE do 2030 roku. Zgodnie z ostatnim raportem Międzynarodowej Agencji Energii celu tego nie uda się spełnić, możemy liczyć co najwyżej na wzrost o 2,5 raza. Tymczasem w Unii Europejskiej ma przybyć 532 GW mocy zainstalowanej w odnawialnych źródłach energii. Będą one odpowiedzialne za aż 61% prądu produkowanego we wspólnocie. Pełną analizę CREA w języku angielskim można przeczytać na stronie Centrum. – Czytaj także: Jak wypada rynek OZE w Polsce na tle innych krajów? [RAPORT] Źródła: energyandcleanair.org, earth.org, theguardian.com Fot. Canva (Denisfilm; Africa images) Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.