Prezydent Kiribati Taneti Maamau zapowiada, że w ramach walki ze skutkami globalnego ocieplenia władze kraju będą dążyć do podniesienia go ponad poziom morza. W realizacji planu mają pomóc Chiny.
Kraj „znikający w oczach”
Republika Kiribati to wyspiarskie państwo na Oceanie Spokojnym rozsiane na przestrzeni 3800 km wokół równika. Podnoszenie się poziomu mórz spowodowane ociepleniem klimatycznym znacząco mu zagraża – najniżej położone atole już zniknęły pod wodą, a pozostałymi targają burze i powodzie. Widmo przymusowej migracji klimatycznej staje się dla Kiribatyjczyków coraz bardziej realne.
Nowy prezydent – nowe nadzieje
Taneti Maamau, który od czerwca bieżącego roku piastuje urząd prezydenta, w rozmowie z brytyjskim dziennikiem „The Guardian” zapowiedział, że strategia jego rządu zakłada podniesienie poziomu wysp tworzących Kiribati. W realizacji tego planu pomóc ma tzw. bagrowanie, czyli usuwanie warstwy osadów dennych ze zbiorników wodnych.
– Są plany, aby podnieść część atolu Tarawa za pomocą materiałów uzyskanych za pomocą bagrowania. Współpracujemy też z Nowozelandzkim Instytutem Wody i Badań Atmosferycznych, aby rozwinąć długoterminową strategię bezpieczeństwa dla wybrzeża Kiribati. Strategia ta wciąż jest wypracowywana, ale jasno identyfikuje podniesienie naszych wysp jako krok naprzód w walce ze zmianami klimatycznymi – zapowiedział Maamau.
W realizacji planu pomogą Chiny
Aby skutecznie przeprowadzić zakładaną strategię, wyspiarskie państwo sięgnęło po pomoc z zewnątrz. Już jesienią 2019 roku Kiribiati nawiązało stosunki dyplomatyczne z Chinami. Teraz okazuje się, że Państwo Środka pomoże w realizacji projektu.
Taneti Maamau zapewnia jednak, że jego administracja „nie zaakceptuje wysokich pożyczek od żadnego państwa i nie pozwoli Chinom na zbudowanie bazy wojskowej w strategicznie położonej wyspie Kiritimati”.
Źródło: rp.pl
Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.