OZE Magazyny energii – dlaczego Niemcy już mają pół miliona, a Polska dopiero zaczyna? 09 maja 2025 OZE Magazyny energii – dlaczego Niemcy już mają pół miliona, a Polska dopiero zaczyna? 09 maja 2025 Przeczytaj także OZE Magazyny energii w mieszkaniach są nieopłacalne. Co sprawia, że inwestycja się nie zwraca? Rosnące ceny energii elektrycznej sprawiają, że coraz więcej osób zaczyna interesować się magazynami energii jako sposobem na obniżenie rachunków za prąd. Na rynku pojawiają się firmy, które proponują sprzedaż magazynu do mieszkań lub domów pozbawionych własnych instalacji OZE. To ważne, by wiedzieć, jakie są koszty, zagrożenia i realne korzyści dla konsumentów, które mogą nie być tak atrakcyjne, jak je przedstawiają sprzedawcy. Biomasa Brykiet z łusek słonecznika i biomasa: czy to bardziej ekologiczna alternatywa dla pelletu? Znaczenie biomasy w Polsce rośnie, a w zaktualizowanym Krajowym Planie Energii i Klimatu (KPEiK) została wskazana jako kluczowy element stabilności systemu energetycznego. Jej popularność stawia jednak nowe wyzwania – rosnące ceny pelletu i kotłów oraz ryzyko nadmiernej eksploatacji lasów. Na rynku pojawiają się jednak różne ekologiczne alternatywy, które mają na celu wsparcie gospodarki o obiegu zamkniętym. W czasie, gdy Europa stawia na odnawialne źródła energii, jednym z kluczowych elementów transformacji energetycznej stają się magazyny energii. Umożliwiają one przechowywanie prądu z wiatru i słońca, gdy produkcja przekracza zapotrzebowanie, a następnie oddawanie go, gdy spada produkcja z OZE – jak to miało miejsce np. podczas awarii sieci w Hiszpanii. Niemcy są liderem implementowania magazynów zarówno na skalę przemysłową jak prywatną. W Polsce temat dopiero nabiera tempa. Czy warto brać z nich przykład i dynamicznie rozwijać także w Polsce? Reklama Spis treści ToggleMiks energetyczny Niemiec i PolskiMagazyny dla rodziny lub regionuObywatelska odpowiedzialność i zaradnośćCzy potrzebujemy przyśpieszenia? Miks energetyczny Niemiec i Polski Porównując struktury energetyczne Polski i naszego zachodniego sąsiada, można dostrzec bardzo istotne różnice, szczególnie w udziale OZE w miksie. Nie jest to zaskakujące, bo Niemcy wcześniej rozpoczęli swoją transformację i przeznaczają na ten cel najwięcej środków w Europie. Udział OZE w niemieckim miksie stale rośnie i odgrywa już kluczową rolę. W 2024 roku według danych Federalnej Agencji Sieci (Bundesnetzagentur) odnawialne źródła energii stanowiły 59%, co przekładało się na 255 TWh energii. Struktura niemieckiego miksu energetycznego za 2023 rok według IEA przedstawiała się następująco: Biopaliwa i odpady 39,2% Węgiel 27% Energia słoneczna i wiatrowa 22,5% Gaz ziemny 3,7% Ropa naftowa 3,3% Energia jądrowa 2,3% Energia wodna 2% W Polsce udział OZE w produkcji energii elektrycznej w 2024 roku według danych PSE wyniósł 27,1%, Pełny polski miks energetyczny według raportu IEA za rok 2023 zawierał: Węgiel 65,8% Biopaliwa i odpady 20,7% Gaz ziemny 5,8% Energia słoneczna i wiatrowa 5,7% Ropa naftowa 1,6% Energia wodna 0,4% USA inwestują 100 miliardów dolarów w magazyny energii. Czy Europa nadąży za rewolucją bateryjną? Magazyny dla rodziny lub regionu Magazyny energii, zarówno te przydomowe, jak i te większe służące jako strategiczne rezerwy, odgrywają kluczową rolę w uniezależnieniu się od wahań w produkcji OZE. Dla indywidualnych gospodarstw, które posiadają fotowoltaikę, ta technologia powinna być obowiązkowym uzupełnieniem. Pozwala to uniknąć sytuacji, gdy podczas słonecznych dni energia się marnuje w wyniku nadprodukcji, której na bieżąco nie da się skonsumować. Na poziomie regionalnym magazyny mogą odciążyć sieć przesyłową w godzinach szczytowej produkcji. Wyprodukowaną energię nie trzeba wypychać do bardzo oddalonych miejsc, gdzie można ją przyjąć. Zamiast tego można efektywniej zagospodarować lokalną energię redukując straty przesyłowe i poprawiając stabilność sieci. To również krok w stronę decentralizacji energetyki i powstaniu modelu, w którym energia jest produkowana i zużywana lokalnie. Obywatelska odpowiedzialność i zaradność Kraje europejskie traktują sektor energetyczny jako strategiczny obszar. W związku z tym możemy być pewni, że zgodnie z duchem czasów i zapowiedziami w mediach, stopniowo będzie powstawać coraz więcej dużych magazynów energii. Odpowiedzialność za to ponosi państwo, ale część odpowiedzialności leży w rękach obywateli. W Polsce najwięcej instalacji powstaje w ramach programu „Mój Prąd 6.0”, który wymaga zintegrowania instalacji PV z magazynem energii, aby uzyskać dofinansowanie. Raport PIME za rok 2023 określał ilość przydomowych magazynów energii w Polsce na około 11 tysięcy. W analogicznym okresie (2023 roku) w Niemczech zainstalowano ponad 500 tysięcy przydomowych magazynów zgodnie z raportem EMMES. Również Niemcy mogą liczyć na programy, dzięki którym część kosztów ponosi ich budżet państwa. W ten sposób dysponują już ilością około 1,7 mln prosumenckich instalacji. Imponujący wynik to przede wszystkim zasługa dużego poczucia zagrożenia i chęci uniezależnienia się. Niemcy przyspieszyli wdrażanie magazynów energii głównie w odpowiedzi na kryzys energetyczny po inwazji Rosji na Ukrainę. Sankcje doprowadziły do dużych wzrostów cen za rachunki, a na to rozwiązaniem okazały się właśnie magazyny energii – zarówno domowe, jak i przemysłowe. Czy potrzebujemy przyśpieszenia? Zarówno przyspieszenie, jak ostrożne podejście do inwestycji magazynowej mają swoje racje. Robiąc to teraz osiągamy wyższy poziom bezpieczeństwa energetycznego oraz w lepszy sposób integrujemy ze sobą powstające źródła OZE. Inteligentne zarządzanie magazynami pozwala też uzyskać niższe ceny energii dla konsumentów, a także czerpać zysk na giełdach prądu. Obecnie Polacy nie muszą ponosić pełnych kosztów budowy magazynów dzięki dostępności programów unijnych. Właściwie jedynym argumentem, który eksperci wskazują za bardziej stopniowym rozwojem sektora magazynowego są wysokie koszty tej technologii. Jednak opłacalność stale rośnie i należy mieć nadzieję, że rozwój przyniesie nam nowe rozwiązania – jeszcze bardziej skuteczne i tańsze. Magazyny energii to nie luksus – to konieczność. Tak jak wiele osób nosi ze sobą powerbanki by ładować telefon, tak z czasem każdy konsument będzie mógł zyskać energetyczną niezależność od wielkich elektrowni, jego dom ma zapas energii. Zobacz też: Polska wierci – Niemcy protestują. Czy naprawdę chodzi o środowisko? Źródła: IEA, GUS, PIME, IEO, EASE, Bundesnetzagentur, Fot. Canva Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.