Wiadomości OZE Na głębokich wodach, czyli skąd pochodzi i gdzie czai się mikroplastik 05 kwietnia 2021 Wiadomości OZE Na głębokich wodach, czyli skąd pochodzi i gdzie czai się mikroplastik 05 kwietnia 2021 Przeczytaj także Energia jądrowa Koniec 40-letniego zakazu? Dania rozważa powrót do atomu Po czterech dekadach zakazu wykorzystywania energetyki jądrowej w skandynawskim kraju, toczą się polityczne dyskusje by dokonać ponownego przełomu w polityce energetycznej. Rząd Dani w zeszłym tygodniu ogłosił, że rozpocznie analizę wykorzystania SMR-ów, jako uzupełnienia dla imponującej w tym kraju produkcji OZE. Energia jądrowa Najwięksi gracze chcą potrojenia mocy atomu – wśród nich spółka Orlenu Amazon, Google, Meta i inne duże firmy energetyczne podpisały zobowiązanie do potrojenia globalnej mocy elektrowni jądrowych do 2050 roku. Deklaracja została ogłoszona podczas konferencji CERAWeek 2025 w Hudson, a jednym z sygnatariuszy jest Orlen Synthos Green Energy (OSGE). Przełom dla polskich SMR-ów? Mikroskopijne cząsteczki plastiku, niszczą środowisko mórz i oceanów. Trują zwierzęta. Skąd według badań Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody pochodzą mikroplastiki? Reklama Spis treści ToggleCzym są mikroplastiki?Różne źródła pochodzenia Gdzie te butelki?Wyjścia z sytuacji Czym są mikroplastiki? Mikrocząsteczki zwane mikroplastikami pochodzą z rozmaitych branż. Sektor spożywczy zużywa masę butelek PET, które według wielu ludzi stanowią pewien procent tych małych śmieci w środowisku. Badania przeprowadzone przez Międzynarodową Unię Ochrony Przyrody pokazują, że główne źródła toksycznych odpadów to nie butelki PET, a tkaniny syntetyczne. Cząstka mikroplastiku ma rozmiar od 0,1 μm do 5 mm. Uważa się te cząstki za szkodliwe dla środowiska, zdrowia ludzi*, a szczególnie dla zwierząt, które połykają mikro cząstki (*choć nie ma konkretnych i jednoznacznych badań na temat ich szkodliwości dla zdrowia ludzkiego). Plastik z ropy zalewa środowisko Różne źródła pochodzenia 35 proc. mikroplastiku pochodzi więc z przemysłu włókienniczego. Na drugim miejscu, według statystyk, znajdują się odpady z sektora oponiarskiego. 28 proc. mikroplastików w środowisku to “zasługa” pyłu ze startych opon. Dodatkowe 24 proc. pochodzi z kurzu miejskiego, a więc ze wszelkich odpadów, które wirują w powietrzu i opadają na nawierzchnię. Plastik jest wszędzie. Nawet na Mount Everest Gdzie te butelki? Dodatkowe źródła mikroplastiku to: znaki drogowe (7 proc.) oraz 4 proc. w postaci farb i środków konserwujących kadłuby statków i łodzi. Mikrogranulki, które ukrywają się w wielu produktach kosmetycznych, generują zaledwie 2 proc. mikrocząsteczek. Co ciekawe, Międzynarodowa Unia Ochrony Przyrody nie podała w swoim zestawieniu źródła mikroplastiku, jakim jest często i powszechnie wymieniana butelka PET (według badania opinii publicznej zrealizowanego przez Instytut IQS na potrzeby kampanii #rePETujemy). Wyjścia z sytuacji Jeżeli tak dużo mikroplastiku pochodzi z ubrań syntetycznych, to warto się zastanowić, jak zmniejszyć skalę zanieczyszczeń. Można rzadziej sięgać po takie tkaniny, a jeśli już je mamy to ograniczyć noszenie, a co za tym idzie – pranie. Mikrowłókna, prosto z naszych pralek, przedostają się do wód, a według badań Orb Media prowadzonych w USA, Indonezji i Indiach, znajdują się także w wodzie z kranu. Każdy odpad musi zostać prawidłowo posegregowany i zutylizowany (począwszy od butelek PET, po opony), a prawdopodobieństwo przedostania się jego cząsteczek do wód musi zostać zminimalizowane. Jednak pierwszym krokiem, który powinniśmy zrobić, jest zredukowanie produkcji nowych opakowań, recykling i rzadsze używanie sztucznych surowców. Ograniczając ilość odpadów, przetwarzając je i edukując się nawzajem, my – konsumenci możemy wiele zdziałać. źródło: materiały prasowe, sekretynauki.pl Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.