Coraz więcej osób zdaje sobie sprawę z ilości nienadających się do recyklingu materiałów, którymi się otaczamy i ich negatywnym wpływie na środowisko naturalne.To sprawia, że projektanci w duchu rywalizacji szukają nowych, biodegradowalnych materiałów. Pisaliśmy już o kubeczkach z piasku, słomkach z makaronu. Tym razem pokażemy kolejnego w pełni ekologicznego rywala plastiku.
Designerka pochodząca z Chile – Margarita Talep, do opracowania zrównoważonej alternatywy dla plastikowych opakowań jednorazowych wykorzystała algi morskie.
Główny skład materiału to polimer i plastyfikator. Ilość poszczególnych składników zmienia się w zależności od tego, jaka jest pożądana konsystencja końcowego produktu. Zmieniając proporcje, można uzyskać materiał bardziej sztywny lub bardziej elastyczny. Oprócz surowca pozyskanego z glonów, materiał zawiera też barwniki, które ekstrahowane są ze skórek owoców i warzyw, takich jak jagody, kapusta purpurowa, buraki i marchew.

Agar, czyli galaretowata substancja polisacharydowa, ekstrahowana jest z alg czerwonych przez wrzenie. Następnie Margarita Talep dodaje wodę, która służy jako plastyfikator i delikatnie zabarwia ciecz. Kolejny krok obejmuje wlanie mieszaniny do formy. Ostatnim etapem w produkcji materiału jest pozostawienie go do wyschnięcia w dobrze wentylowanym pomieszczeniu o w miarę stałej temperaturze. Teraz to już kwestia czasu, kiedy nowo powstały materiał upodobni się do papieru lub cienkiego plastiku.

Taki materiał jest ekologicznym zamiennikiem tzw. “jednorazówek”. Ulega degradacji w ciągu ok. dwóch do trzech miesięcy. Czas ten jest zależny od grubości przedmiotu i podłoża, na którym następuje rozkład. Mimo że niektóre biomateriały znikają tylko w ciepłych temperaturach powyżej 30 stopni Celsjusza, ten materiał może ulec degradacji także w chłodniejszych.
Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.