Świat Pekin walczy ze spalinami 14 marca 2017 Świat Pekin walczy ze spalinami 14 marca 2017 Przeczytaj także Wiadomości OZE Puszcza Białowieska – czyli jak polski rząd, chroniąc granicę, zabija bioróżnorodność W 2022 roku na granicy polsko-białoruskiej został postawiony płot, którego zadaniem miała być ochrona przed nielegalną migracją. 186-km zasieków ze stalowych przęseł zwieńczonych drutem, w samym środku pierwotnych lasów. Jak ingerencja człowieka wpłynęła na tamtejszą faunę i florę? Wiadomości OZE Czy ceny energii elektrycznej w Polsce wzrosną w 2025? Zapytaliśmy eksperta Zamrożenie cen energii elektrycznej w 2025 roku stoi pod znakiem zapytania. Jakie czynniki mogą mieć wpływ na wzrost rachunków za prąd oraz ponoszone przez użytkowników koszty? O te kwestie zapytaliśmy eksperta – Damiana Różyckiego, Prezesa Columbus Obrót. Smog fotochemiczny to jeden z największych trucicieli powietrza w większych aglomeracjach miejskich. Występuje on przy wyższych temperaturach, kiedy samochody z silnikami benzynowymi oraz diesla emitują spaliny wchodzące w reakcję z promieniami światła słonecznego. Reklama W wyniku wspomnianej reakcji powstaje ozon, który jest szkodliwy dla środowiska oraz otoczenia, ograniczając przy tym widoczność, tj. tworząc szarą poświatę. Pekin jest uważany przez wiele osób za najbardziej zanieczyszczone miasto świata. Niestety, w ostatnim czasie zdarzają się dni, kiedy miasto to jest detronizowane przez Kraków czy Warszawę. Sytuacja w stolicy Chin jest naprawdę poważna. Szczególnie podkreślił to fakt odwołania wielu lotów w grudniu poprzedniego roku z uwagi na kiepską widoczność, którą spowodowała liczna obecność pyłów PM10 oraz PM 2.5 w powietrzu. Władze Pekinu podjęły więc decyzje o zmianie floty taksówek poruszających się po mieście. Wydaje się to w pierwszej fazie woda na młyn, lecz kiedy weźmiemy pod uwagę, że w stolicy Państwa Środka mieszka ponad 19 milionów ludzi a samo miasto ma powierzchnię niemal 17 tysięcy kilometrów kwadratowych, po których porusza się 67 tysięcy taksówek, decyzja ta w dłuższej perspektywie czasu może być strzałem w dziesiątkę. Wymiana floty pochłonie ogromną ilość gotówki, ponieważ decyzja ta będzie kosztować 1,3 miliarda dolarów. Chińczycy wychodzą jednak z założenia, że będzie to także inwestycja w rodzimy przemysł motoryzacyjny. Z takiej decyzji będą mogli cieszyć się także zwykli mieszkańcy miasta, ponieważ konieczne będzie rozwinięcie infrastruktury ładowarek dla samochodów, dostępnych również dla innych posiadaczy elektrycznych pojazdów. Decyzja władz chińskiej stolicy być może dla wielu będzie bezsensowna, lecz kropla drąży skałę. Z pozoru niewinna inwestycja proekologiczna jest w stanie otworzyć drzwi do realizacji kolejnych, a to spory pozytyw. Na chwilę obecną należy jednak czekać, aż podjęta decyzja zostanie wprowadzona w życie. Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.