Świat Rekordowa grzywna dla niemieckiej firmy za nielegalny przemyt drewna z Azji 11 maja 2021 Świat Rekordowa grzywna dla niemieckiej firmy za nielegalny przemyt drewna z Azji 11 maja 2021 Przeczytaj także Budownictwo Nowe życie starych domów: jak energia ze słońca wspiera remontowe marzenia Polaków Rosnące ceny działek budowlanych, długi czas oczekiwania na nowe inwestycje oraz coraz większa świadomość ekologiczna sprawiają, że wielu Polaków wybiera dziś inną drogę do własnego domu – zamiast budować od zera, wolą tchnąć nowe życie w istniejące, często zaniedbane nieruchomości. Świat Megatrzęsienie w Japonii coraz bliżej. Najnowszy raport rządowy ostrzega Prawdopodobieństwo wystąpienia megatrzęsienia w Japonii wzrosło. Najnowszy raport rządowy wskazuje na możliwe katastrofalne straty w wyniku niszczycielskiego tsunami. Zagrożone jest nawet 10 proc. populacji kraju kwitnącej wiśni. Niemiecka firma nielegalnie sprowadzała do Europy birmańskie drewno. Sąd w Hamburgu orzekł, że ma zapłacić grzywnę w wysokości 4 mln dolarów. To jedna z najwyższych kar finansowych w UE dotycząca niedozwolonych praktyk środowiskowych. Reklama Spis treści ToggleZabijanie bioróżnorodnościW białych rękawiczkachLuksus kosztem ekosystemuTo nie koniec handlu Zabijanie bioróżnorodności Niemiecka firma WOB Timber sprowadziła na teren UE nielegalne drewno pochodzące z Birmy. Chociaż na terenie Unii obowiązuje rozporządzenie zabraniające importu drewna z tego kraju, firmy wykorzystują luki prawne, aby tego uniknąć – podaje angielska organizacja Environmental Investigation Agency (EIA). Według niej zainteresowanie drewnem z Birmy przyczynia się do utraty bioróżnorodności w Azji Południowo-Wschodniej. Szacuje się, że w ciągu 17 lat (2001-2018) wycięto obszar lasu analogiczny do wielkości Belgii. W białych rękawiczkach Sąd Okręgowy w Hamburgu ustalił, że WOB Timber uniknęło sankcji UE, importując drewno tekowe z Myanmaru o wartości kilku milionów dolarów w latach 2008–2011. Ustalono, że aby uniknąć sankcji, drewno przetwarzano na Tajwanie i deklarowano, że właśnie stamtąd pochodzi. Sąd skazał również dyrektora firmy Stephana Bühricha na 21 miesięcy warunkowego więzienia i grzywnę w wysokości 243 tys. dolarów. Dochodzenie w tej sprawie prowadziła Environmental Investigation Agency (EIA), działająca w odniesieniu do rozporządzenia unijnego ds. nielegalnego wyrębu drewna. Organizacja prowadzi kampanie i dochodzenia przeciwko nadużyciom środowiskowym – zarówno w kwestii fauny, jak i flory. Wolność zamiast klatek. Czy to koniec ery chowu klatkowego w UE? Luksus kosztem ekosystemu Przemycane drewno tekowe miało być używane do budowy luksusowych jachtów należących do milionerów, a to z kolei: – Ma niszczycielski wpływ na źródło utrzymania ludzi i powoduje zmiany klimatyczne poprzez wylesianie i niszczenie obfitej bioróżnorodności biologicznej kraju – napisano w majowym raporcie EIA. EIA zwraca uwagę na kontekst społeczny: nielegalny handel drewnem tekowym trwa, a mieszkańcy są brutalnie tłumieni przez wojsko w protestach przeciwko wojskowemu przejęciu władzy w Birmie. Zyski z przemytu trafiają do opresyjnej władzy, co jeszcze bardziej zaostrza konflikt. To nie koniec handlu Organizacja uzyskała dostęp do dokumentacji chorwackiego Ministerstwa Rolnictwa. Wynikało z nich, że grupa europejskich firm, w tym WOB Timber, płaci chorwackiej firmie za wyładunek drewna tekowego Myanmar w Chorwacji, próbując ominąć unijne regulacje EUTR. Nie tylko Niemcy otrzymały lub nadal otrzymują drewno z Birmy. Dotarło ono też do Holandii, Włoch oraz Słowenii, a tamtejsze firmy skorzystały z niższej ceny za surowiec. Źródło: mongabay.com, eia-international.org Biomasa leśna – OZE czy nie? Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.