Ekologia Rzeka Odra: rtęć, mezytylen a może toksyczne beczki? Padają podejrzenia winnych tragedii [MAPA]16 sierpnia 2022 Ekologia Rzeka Odra: rtęć, mezytylen a może toksyczne beczki? Padają podejrzenia winnych tragedii [MAPA]16 sierpnia 2022Przeczytaj także Ochrona środowiska Prawdziwa cena oleju palmowego. Międzynarodowy Dzień Bez Oleju Palmowego Roczna produkcja oleju palmowego wynosi około 73 miliardy ton. Ponad 85% plantacji palm olejowych znajduje się w Indonezji i Malezji. Jakie są tego skutki? Wymieranie gatunków, wylesianie i ogromne emisje. Sprawdź, w jakich produktach ukrywa się olej palmowy. Ochrona środowiska Ponad 90% projektów, które mają odnawiać i chronić lasy deszczowe to ściema Więcej niż 90% certyfikowanych kredytów węglowych, które wykupują takie firmy jak Disney, Shell czy Gucci, aby chronić i odbudowywać lasy deszczowe są bezwartościowe, twierdzi The Guardian. To wynik śledztwa, które pod lupę wzięło projekty weryfikowane przez największą na świecie organizację kredytowania emisji. Odra umiera na naszych oczach. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska we Wrocławiu poinformował, że w rzece wykryto mezytylen. Doniesienia nie zostały jednak potwierdzone, tak jak i wyniki badań, które przeprowadzili Niemcy – w ich próbkach wykryto rtęć. Teraz pojawiły się informacje o zrzuconych do rzeki beczkach z trującą substancją. Kto odpowiada za katastrofę? Ktoś ponosi winę za największe od lat skażenie środowiska?Informacje o śniętych rybach w Odrze zaczęto zgłaszać jeszcze pod koniec lipca. Na powierzchnię wody wypływają tysiące śniętych ryb i innych zwierząt. Sytuacja jest tragiczna i już teraz wiadomo, że ekosystem potrzebuje lat, aby wrócić do stanu sprzed katastrofy. Jak początkowo poinformował Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska we Wrocławiu, w rzece wykryto mezytylen – silnie trujący rozpuszczalnik. Pierwsze analizy nie potwierdziły zdarzającego się naturalnie odtlenienia wody w rzece, czyli tzw. przyduchy.Miejsca gdzie i kiedy zgłaszano martwe ryby, źródło: opracowanie Świat OZEDoniesienia o mezytylenie zdementował Główny Inspektorat Ochrony Środowiska (GIOŚ). Służby potwierdzają jednak, że doszło najprawdopodobniej do silnego skażenia wody substancją nieznanego pochodzenia.W rzece stwierdzono natomiast wysoki poziom tlenu, odbiegający od typowych stężeń tlenu w okresie letnim. Wysokie temperatury, niski stan wody oraz brak rozkwitu w wodzie może wskazywać na jego nienaturalne pochodzenie. Zachodzi podejrzenie, że do wody przedostała się substancja o właściwościach silnie utleniających, w wyniku której mogło dojść do zachodzących w wodzie reakcji, które uwalniają tlen. Podobne parametry potwierdziły badania w pozostałych województwach – czytamy w komunikacje GIOŚW odpowiedzi na opublikowane 15 sierpnia przez Niemców wyniki badań mówiące o wykryciu w Odrze rtęci, GIOŚ wydał kolejny komunikat. – Jednocześnie przedstawiamy udostępnione dzisiaj, tj. 15 sierpnia br., przez stronę niemiecką wyniki badań i mapy punktów, gdzie dokonano poboru próbek. Analiza map poboru próbek wykazała, że pobór próbek przez stronę polską prowadzony był w nurcie Odry granicznej na terenie woj. lubuskiego. Natomiast po stronie niemieckiej próbki pobrane zostały na starorzeczu i dopływach Odry. (Poniżej przykładowe mapy).źródło: GIOŚBadania wykonane przez Główny Inspektorat Ochrony Środowiska nie potwierdziły obecności rtęci w Odrze po stronie polskiej w woj. lubuskim i zachodniopomorskim,a Państwowa Inspekcja Weterynaryjna wykluczyła rtęć jako przyczynę śnięcia ryb.Polskie służby zaprzeczyły już zatem, że za katastrofę ekologiczną odpowiadają dwie trujące substancje: rtęć i mezytylen. Kto jednak odpowiada za skażenie rzeki i śmierć tysięcy zwierząt? Pojawia się coraz więcej spekulacji co do przyczyn tragedii. Trujące beczki, a może zrzut zatrutej wody14 sierpnia Wody Polskie, odpowiadając na doniesienia krążące w mediach, poinformowały że na przełomie lipca i sierpnia nie były dokonywane żadne duże zrzuty wód ze zbiorników retencyjnych do Odry. Krótkotrwały wzrost poziomu spowodowany wody był za to ulewnymi deszczami, m.in. w Czechach. Przypomnijmy, że premier Mateusz Morawiecki podjął decyzję o natychmiastowej dymisji szefa Wód Polskich Przemysława Dacy i Głównego Inspektora Ochrony Środowiska Michała Mistrzaka. Dodał, że reakcja służb na zatrucie Odry mogła nastąpić szybciej.źródło: Wody PolskieKolejną domniemaną przyczyną katastrofy stały się beczki z nieznaną substancją, znalezione w niedzielę 14 sierpnia w rejonie Czelina na Pomorzu Zachodnim. RadioZet donosi, że znaleziono je w miejscu, do którego prowadzi ślepa, polna droga. – Mogę tylko potwierdzić, że mamy informację o znalezieniu pojemników, jednak działania póki co prowadzone są przez straż pożarną – poinformowała w rozmowie z Faktem przedstawicielka biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie. O zdarzeniu nie ma na razie więcej informacji, nieznana jest także substancja, która miałaby znajdować się w beczkach. Należy jednak uważać na podobne doniesienia, ponieważ wiadomo, że do skażenia doszło w początkowym biegu rzeki, w okolicach Oławy, lub nawet wcześniej. Województwo Zachodniopomorskie znajduje się kilkaset kilometrów dalej, zatem konieczne do potwierdzenia tezy o szkodliwości beczek byłoby znalezienie ich chociażby w rejonie województwa dolnośląskiego.Przyczyna katastrofy wciąż pozostaje nieznana. 16 sierpnia szefowa Ministerstwa Klimatu i Środowiska Anna Moskwa, przekazała że eksperci zespołu ds. skażenia Odry zdecydowali, aby próbki zostały wysłane do zagranicznych laboratoriów. Oprócz badań w polskich instytutach, 15 sierpnia próbki zostały przekazane do laboratorium w Czechach. 16 sierpnia zostaną dostarczone do Holandii i Wielkiej Brytanii.Eksperci zespołu ds. skażenia Odry zdecydowali, by próbki zostały wysłane do zagranicznych laboratoriów. Oprócz badań w polskich instytutach, wczoraj próbki zostały przekazane do laboratorium w Czechach. Dzisiaj zostaną dostarczone do Holandii i Wielkiej Brytanii.— Anna Moskwa (@moskwa_anna) August 16, 2022 Skala katastrofyStarsza strażaczka Monika Nowakowska-Brynda z Państwowej Straży Pożarnej poinformowała 16 sierpnia, że z Odry wyłowiono już 100 ton śniętych ryb. Bez wątpienia mamy do czynienia z największą katastrofą ekologiczną w ostatnich latach. W wyniku skażenia rzeki giną nie tylko ryby, lecz także inne zwierzęta. Pojawią się doniesienia o martwych bobrach i ptakach, a także o rannych zwierzętach domowych, takich jak psy.Ministerstwo Infrastruktury wydało komunikat, w którym rekomenduje powstrzymania się od korzystania z Odry w celach wędkarskich i rekreacyjnych do czasu ustąpienia zagrożenia.źródło: GIOŚ, Ministerstwo Infrastruktury, PZW, Wody Polskie, zdj. główne: Leszek Kiełtytka/Stowarzyszenie 515 kilometr Odry, NordNordWest/ Wikimedia CommonsArtykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.