Instalacja fotowoltaiczna z magazynem energii

Poznaj orientacyjne koszty

Ustawa ocenowa vs. ochrona środowiska. Nowe prawo zaknebluje usta obywatelom 

Ustawa ocenowa vs. ochrona środowiska. Nowe prawo zaknebluje usta obywatelom 

Bez konsultacji społecznych, bez decyzji środowiskowej, bez możliwości wniesienia sprzeciwu. W taki sposób będą realizowane tzw. “inwestycje strategiczne”, jeżeli nowelizacja ustawy ocenowej wejdzie w życie. Co to oznacza w praktyce? Knebel w usta obywateli, aktywistów, władz samorządowych, sądów a nawet Komisji Europejskiej. 

CFF OPP Baner poziom mobile450 x 250CFF OPP Baner poziom 6.03.2023 1
Reklama

Ustawa ocenowa, czyli kneblowanie ust 

W zeszły piątek 16 czerwca odbyło się pierwsze czytanie w sprawie nowelizacji tzw. ustawy ocenowej, która ma diametralnie zmienić zasady udostępniania informacji o środowisku i jego ochronie. Jedno z kluczowych jej postanowień polega na ułatwieniu realizacji tzw. “strategicznych inwestycji” (przyszłych, ale również i tych trwających). 

Czym dokładnie jest ten rodzaj inwestycji? Odpowiedź brzmi – jakimkolwiek projektem, który rządzący uznają za istotny z perspektywy interesów państwowych. Nawet jeśli odbędzie się to wbrew woli mieszkańców i niezgodnie z miejscowymi planami zagospodarowania przestrzennego. Nowe przepisy uwzględniają m.in.: budowę dróg, linii kolejowych, lotnisk, stopni wodnych, regulacji rzek, składowisk odpadów niebezpiecznych, linii przesyłowych, kopalni i elektrowni. Innymi słowy inwestycji kluczowych dla ochrony polskiego środowiska. 

Jak to osiągnięto? W bardzo prosty sposób – odbierając obywatelom i władzom możliwości zabierania głosu w sprawie tego, jak będzie wyglądać miejsce, w którym żyją, a także zdejmując obowiązek konieczności przeprowadzenia analizy dot. oddziaływania na środowisko. Jedynym organem decydującym w tych sprawach będzie wybrany przez rząd Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska. Co więcej, będzie on mógł wydać również pozwolenie na realizację projektu w obrębie obszarów chronionych. 

Nowe przepisy odbiorą również prawo do podejmowania kroków prawnych przez obywateli. Innymi słowy, nikt nie będzie mógł zaskarżyć projektu “inwestycji strategicznej” do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, ani nawet organów unijnych. Społeczeństwu zostanie tylko jedno – protestować. Jednak z góry muszą być przygotowani na to, że otwarty sprzeciw najprawdopodobniej nic nie zmieni. 

“Lex knebel” przeszło pierwsze czytanie

Nie bez powodu nowelizacja ustawy ocenowej została okrzyknięta przez organizacje pozarządowe jako “lex knebel”. Oburzenia odnośnie zmiany przepisów nie ukrywała także opozycja, co widać w wynikach głosowania. Za odrzuceniem projektu opowiedziało się 177 posłów i posłanek, przeciw – 259, a 15 wstrzymało się od głosu. Oznacza to, że projekt zmian w ustawie ocenowej przeszło pierwsze czytanie. 

Jak to możliwe, że taki projekt w ogóle trafił do Sejmu? 

Projekt ustawy był poddany konsultacjom publicznym i opiniowaniu jeszcze w 2022 r. Problem w tym, że wówczas nie zawierał on najbardziej kontrowersyjnych przepisów przewidujących specjalny tryb realizacji inwestycji strategicznych. Dodano je do projektu ustawy w wersji z 27 marca 2023 r. Wersja ta została opublikowana na portalu Rządowego Procesu Legislacyjnego dopiero 7 czerwca 2023 r., czyli już po przekazaniu projektu do Sejmu. Z tymi przepisami nikt poza rządem nie mógł się zapoznać – wyjaśnia ClientEarth. 

Gdzie ta demokracja? Nowa ustawa ocenowa w praktyce 

W odpowiedzi na kontrowersyjne zmiany w ustawie głos zabrały organizacje pozarządowe, które na co dzień zajmują się ochroną środowiska – ClientEarth, Frank Bold, Greenmind, Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków, Greenpeace, Pracownia na Rzecz Wszystkich Istot, WWF oraz Fundacja dla Biebrzy. Wszystkie z nich są jednego zdania – proces legislacyjny “lex knebel” jest niezgodny z demokratycznymi zasadami ustanawiania prawa. Co więcej, zmiana przepisów uwzględniona w nowej ustawie godzi w podstawowe prawo człowieka to możliwości współdecydowania o środowisku, w którym żyje. 

Nowelizacja tzw. ustawy ocenowej to zamach na prawo mieszkańców i samorządu do współdecydowania o miejscu, w którym żyją. Doprowadzi do powstania inwestycji, które obecnie musiałyby zostać poddane pełnej ocenie oddziaływania na środowisko i skonsultowane ze społeczeństwem. Administracja i państwowe spółki nie radzą sobie z przestrzeganiem obecnych przepisów, dzięki którym w procesie inwestycyjnym uwzględniany jest interes społeczny, ochrona środowiska i dóbr kultury. Rząd planuje te przepisy zniszczyć, aby ułatwić realizację kontrowersyjnych i szkodliwych dla środowiska inwestycjinapisano we wspólnym oświadczeniu

Polska kontra prawo unijne 

Organizacje pozarządowe apelują, że nowelizacja ustawy ocenowej to kolejny z pomysłów, który może zaostrzyć konflikt pomiędzy Polską a Unią Europejską. Dlaczego? Regulacje unijne niemal w żadnym przypadku nie dopuszczają możliwości odstępstwa od obowiązku przeprowadzenia oceny oddziaływania na środowisko, a także pominięcia konsultacji przed podejmowaniem takich decyzji. 

Tymczasem przepisy proponowane przez rząd pozwolą na bardzo szerokie, niemal dowolne stosowanie takiego odstępstwa, poza jakąkolwiek kontrolą społeczną, co jest sprzeczne z unijną tzw. dyrektywą ocenową. Co więcej, nowelizacja łamie również unijną tzw. dyrektywę siedliskową, co doprowadzi w Polsce do demontażu systemu ochrony przyrody w ramach sieci Natura 2000dodano w oświadczeniu

Źródło: pracownia.org.pl, ziemianarozdrozu.pl

Fot. główna: Wikimedia Commons 

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.