Energetyka 9 mld na górnictwo w 2025 roku. Jak “umowa z górnikami” zabiera pieniądze podatnikom? 23 stycznia 2025 Energetyka 9 mld na górnictwo w 2025 roku. Jak “umowa z górnikami” zabiera pieniądze podatnikom? 23 stycznia 2025 Przeczytaj także Energetyka Operatorzy płacą za wyłączenie paneli fotowoltaicznych. Nowy sposób na przeciążoną sieć Przeciążone sieci energetyczne to problem, który spotyka coraz więcej państw. Aby sobie z nim radzić operatorzy wprowadzają rekompensatę finansową za wyłączenie instalacji w godzinach szczytu. Czy taki pomysł spodoba się prosumentom? Energetyka Historyczny wzrost WIG! Tusk i Domański zapowiadają gospodarczą rewolucję Poniedziałkowa (10.02.2025 r.) wypowiedź Donalda Tuska spowodowała znaczący wzrost notowań wielu spółek. Premier podczas konferencji “Polska. Rok przełomu” zapowiedział program na najbliższe lata, którego celem ma przyśpieszenie rozwoju gospodarczego kraju. Utrzymanie jednego górniczego etatu to nawet 450 tys. zł rocznie z budżetu państwa. Oznacza to, że każda rodzina dopłaca ok. 600 zł na podtrzymywanie sektora wydobywczego. Dlaczego nadal finansujemy górnictwo z naszych podatków i jak to się ma do “zielonej transformacji”? Reklama Rekordowe finansowanie W 2021 roku rząd zawarł tzw. społeczną umowę z górnikami. W dokumencie państwo zobowiązało się do utrzymywania kopalń ze środków podatników przez kolejne 25 lat. Pieniądze oficjalnie przeznaczane na “likwidację kopalń”, w rzeczywistości zasilają sektor wydobwyczy, który… likwiduje się sam. Eksport polskiego węgla spadł do najniższego poziomu od 100 lat, a krajowy popyt wyczerpie się w ciągu najbliższych 15. Szacuje się, że w 2025 roku osiągniemy mniej niż 50 mln ton zużycia, a w 2040 roku popyt na węgiel będzie praktycznie zerowy. Dla porównania w 1980 roku Polska wydobywała cztery razy więcej – niemal 164 tony. W 2025 roku aż 1/10 wpływów z podatku dochodowego PIT zostanie przeznaczona na górnictwo. To blisko 9 mld zł, a kwota ta będzie rosnąć, wraz ze zmniejszającym się zapotrzebowaniem na węgiel. Największym problemem polskich kopalń są duże koszty produkcji. Sięgają one 1000 zł/t, a nawet 1500 zł/t. Dla porównania węgiel sprowadzany z Ameryki Południowej lub Afryki nie przekracza ceny 500 zł/t. Aby zwiększyć atrakcyjność naszego surowca na rynkach zagranicznych polskie górnictwo musiąłoby dopłacić do eksportu nawet 2 lub 3-krotność wartości węgla. Mamy 23 aktywne kopalnie. Jaka jest przyszłość polskiego węgla? Wydobycie spada… a pensje rosną? Mimo spadku wydobycia, zatrudnienie w górnictwie spada nieznacznie, a same pensje… rosną. Według raportu GUS za 2024 rok, górnicze zarobki przekroczyły 18 tys. zł brutto. Korzystne warunki pracy i stałe dopłaty od państwa sprawiają, że górnicy niechętnie szukają pracy poza sektorem i naciskają na dalsze utrzymanie kopalń. Na początku stycznia w Warszawie miała miejsce demonstracja związkowców przeciwstawiających się zamknięciu kopalń. Protestujący zebrali się przed gmachem Ministerstwa Aktywów Państwowych. „Na kolana przed węglem” i „Dolny Śląsk to Bezpieczeństwo Energetyczne Pomorza i Kraju” – czytamy na banerach opatrzonych logiem Solidarności. Co z kosztami transformacji energetycznej? Transformacja energetyczna będzie kosztować nasze państwo nawet 1,5 biliona zł w ciągu najbliższych 20 lat. Na koszty te składa się m.in. planowana budowa elektrowni jądrowej, przebudowa sieci energetycznej oraz instalacja farm wiatrowych na Bałtyku. Eksperci podkreślają, że dalsze uzależnienie gospodarki od węgla uderzy nie tylko w kieszenie obywateli, ale też w bezpieczeństwo energetyczne kraju. Taką opinię podzielają Polacy – prawie 50% uważa, że transformacja postępuje zbyt wolno. Zobacz też: Rekordowo niski udział węgla w miksie energetycznym! Podsumowanie 2024 roku Źródło: okopress.pl, instrat.pl, polsatnews.pl Fot. Canva Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.