Przydomowe magazyny energii powoli zyskują w Polsce na popularności. Z racji tego, że nadal jest to urządzenie spotykane stosunkowo rzadko, ich ubezpieczenia nie upowszechniły się jeszcze w naszym kraju. Tego typu sprzęt to jednak dość duża inwestycja, która do tego ma zapewnić użytkownikowi bezpieczeństwo energetyczne. Ubezpieczenie przydomowego magazynu wydaje się więc rozsądnym krokiem. Jak to zrobić i na co zwrócić uwagę podczas całego procesu?

Gdzie ubezpieczyć magazyn energii?

Za ubezpieczeniem magazynu warto rozglądać się jeszcze przed jego zakupem i montażem. Istnieje kilka firm dystrybuujących te urządzenia, które we współpracy z ubezpieczycielami oferują atrakcyjne polisy na magazyn. Przykładem jest chociażby Columbus Energy. Tego typu ubezpieczenie obejmuje przede wszystkim zdarzenia losowe czyli np. zniszczenie wskutek uderzenia pioruna lub uszkodzenie magazynu poprzez jego zalanie.

Można wśród nich wymienić: pożar, uderzenie pioruna, deszcz, huragan, grad, lawinę, osunięcie się ziemi, dym i sadzę, huk ponaddźwiękowy, napór śniegu lub lodu, trzęsienie ziemi, uderzenie pojazdu, zalanie, pękanie od mrozu, upadek drzew, czy budynków, przepięcie spowodowane wyładowaniem atmosferycznym, a także powódź. Oczywiście jeżeli nasz magazyn jest ubezpieczony to w przypadku wystąpienia takiego zdarzenia powinniśmy jak najszybciej skontaktować się z ubezpieczycielem w sprawie szkody Więcej o tym jak uchronić magazyn energii przed zalaniem pisaliśmy tu:

Zabezpieczenie urządzeń elektroenergetycznych przed powodzią. Sprawdź, co zrobić

Co obejmuje ubezpieczenie magazynu energii?

Oczywiście w kontekście ostatnich wydarzeń w Polsce wyjątkowo mocno może Ci zależeć na ubezpieczeniu od powodzi. Uwzględniliśmy ją na powyższej liście zdarzeń losowych, jednak zarówno w przypadku powodzi, jak i każdej innej pozycji z tej listy, dobrze jest najpierw dokładnie przejrzeć ogólne warunki umowy i sprawdzić, czy faktycznie ono się tam znajduje. W razie jakichkolwiek wątpliwości związanych z dokładnym zakresem pakietu ubezpieczeniowego, warto skontaktować się z doradcą.

Jeżeli jakieś zdarzenie nie jest ujęte w podstawowej polisie oferowanej przez ubezpieczyciela, konieczne będzie wykupienie dodatkowej, zwłaszcza jeżeli wyjątkowo mocno zależy nam na ochronie przed konkretną sytuacją. Jeżeli mieszkasz na terenach zalewowych ubezpieczenie magazynu przed powodzią czy zalaniem może być konieczne. Można również wykupić polisę chroniąca przed jeszcze innymi zdarzeniami, np.przepięciem niespowodowanym wyładowaniem atmosferycznych, kradzieżą czy wandalizmem.

Zalana fotowoltaika – co robić? 

Na co jeszcze zwrócić uwagę ubezpieczając magazyn energii?

Magazyny energii to wciąż w Polsce urządzenia mało upowszechnione. Nie każdy ubezpieczyciel będzie posiadał je w swojej polisie ubezpieczeniowej. Oczywiście jeżeli kupujesz ubezpieczenie oferowane przez sprzedawcę i montera magazynu to najprawdopodobniej będzie ono wymienione w dokumentach. Mimo wszystko jednak zawsze warto się upewnić, czy faktycznie polisa wymienia magazyn energii jako sprzęt nią objęty.

Panele fotowoltaiczne, pompy ciepła czy właśnie magazyny energii mogą być również ujęte w ramach ubezpieczenia domu. Jednak również tutaj koniecznie jest upewnienie się w tej kwestii. Nim wykupisz taką polisę, przejrzyj dokładnie dokumenty i sprawdź, czy faktycznie panele PV, pompa lub magazyn ujęte są w niej jako wyposażenie domu, którego uszkodzenie w określonych okolicznościach będzie się wiązać z wypłatą ubezpieczenia. Warto też zadbać o to, aby polisa dobrze szacowała wartość takiego urządzenia – przy zawieraniu  umowy należy określić taką kwotę, która pozwoli nam w przypadku nieszczęśliwego zdarzenia nabyć rynkowo magazyn o podobnych parametrach.

– Zobacz także: Co zrobić, kiedy zaleje nam pompę ciepła? Ekspert radzi

Źródło: Columbus Energy

Fot. Canva (Kittipong Jirasukhanont, Altayb)

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.