Ochrona środowiska NIK pokazuje skalę zaniedbań w gminach. Uchwały antysmogowe pozostają na papierze 05 listopada 2025 Ochrona środowiska NIK pokazuje skalę zaniedbań w gminach. Uchwały antysmogowe pozostają na papierze 05 listopada 2025 Przeczytaj także Ochrona środowiska Inwazyjny szop pracz w polskich miastach. Jak się zachować przy spotkaniu? Szopy pracze coraz śmielej wkraczają do polskich miast i wsi, stając się poważnym zagrożeniem dla rodzimych ekosystemów i bezpieczeństwa sanitarnego. W województwie lubuskim, gdzie populacja jest jedną z największych w kraju, samorządy apelują o wsparcie finansowe i organizacyjne, by móc zwalczać ekspansję tego inwazyjnego gatunku. Ochrona środowiska Hałas statków w Arktyce. Jak żegluga zakłóca życie narwali? Ocieplenie klimatu otwiera arktyczne szlaki żeglugowe, ale wraz z masowcami i lodołamaczami do jednego z najcichszych ekosystemów świata wdziera się nowy rodzaj zanieczyszczenia: hałas. Naukowcy i inżynierowie apelują o pilne działania, zanim pod naporem odgłosów działalności człowieka całkowicie zamilknie morska przyroda. Pięć województw i osiemnaście gmin nie realizuje skutecznych działań, mimo przyjęcia uchwał antysmogowych. Raport NIK rzuca światło na bezradność polskich samorządów w działaniach na rzecz transformacji ciepłownictwa oraz na zatrważającą ilość kopciuchów, którymi Polacy nadal ogrzewają swoje domy. Wnioski NIK podkreślają konieczność skuteczniejszego wsparcia dla gospodarstw o niższych dochodach – celu, który pierwotnie miał realizować program „Czyste Powietrze”. Reklama Spis treści ToggleUchwały antysmogowe na papierzeBrak kontroli i nadzoruKopciuchy wciąż dominująCzyste Powietrze kontra rzeczywistość Uchwały antysmogowe na papierze Uchwały antysmogowe to lokalne akty prawne, które wprowadzają ograniczenia i zakazy dotyczące spalania paliw stałych, aby poprawić jakość powietrza. Ich głównym celem jest walka ze smogiem poprzez redukcję emisji zanieczyszczeń z przestarzałych systemów ogrzewania. Temat smogu powraca każdego roku w sezonie grzewczym, gdy jakość powietrza w miastach i wsiach drastycznie spada. Za wdrażanie uchwał antysmogowych odpowiedzialne są gminy, które nakładają na mieszkańców nowe obowiązki związane z ogrzewaniem domów: Wprowadzają zakazy i ograniczenia w stosowaniu paliw oraz określają wymagania techniczne dla urządzeń grzewczych. Organy takie jak wójtowie, burmistrzowie i straże gminne są odpowiedzialne za kontrolę przestrzegania uchwał. Samorządy mają obowiązek informowania mieszkańców o przepisach uchwał antysmogowych. W praktyce uchwały antysmogowe bywają jednak pomijane przez lokalne władze, czego efektem jest przedłużająca się transformacja ciepłownictwa oraz rosnące zanieczyszczenie powietrza. Według Najwyższej Izby Kontroli działania samorządów pięciu województw i 18 gmin, związanych z wdrażaniem ustawy antysmogowej, okazały się nieskuteczne. Żaden z samorządów nie zdołał w pełni wdrożyć nowych przepisów, które miały poprawić jakość powietrza. NIK alarmuje, że przy obecnym tempie wymiany kopciuchów na niskoemisyjne źródła ogrzewania w skontrolowanych gminach może zająć od 2 do 24 lat. 940 mln zł na lokalne ciepłownie. NFOŚiGW rusza z programem „Ciepłownictwo Powiatowe” Brak kontroli i nadzoru Choć wszystkie skontrolowane samorządy wojewódzkie przyjęły uchwały antysmogowe i wprowadziły zakazy dotyczące eksploatacji przestarzałych instalacji grzewczych, to ich wdrożenie w praktyce pozostawia wiele do życzenia. NIK wskazuje, że gminy często ograniczają się do samych deklaracji – identyfikują problem, przygotowują dokumenty strategiczne, ale brakuje im konsekwentnej realizacji i skutecznych mechanizmów nadzoru. W trzech gminach nie opracowano programów ochrony środowiska, a w kolejnych trzech zabrakło obowiązkowych raportów z ich realizacji. Warto wspomnieć, że w tym czasie samorządy wojewódzkie oferowały wsparcie dla gmin w realizacji uchwał antysmogowych – zarówno finansowe, merytoryczne, jak i szkoleniowe. W tym zakresie najbardziej aktywne były województwa śląskie i małopolskie. Działania przyniosły jednak mieszane efekty. W 15 z 16 skontrolowanych gmin NIK stwierdziła nieprawidłowości w prowadzeniu kontroli palenisk. W części przypadków inspektorzy działali bez odpowiednich upoważnień, nie sporządzano protokołów z wizyt, a kontrole ograniczały się jedynie do sprawdzenia, czy mieszkańcy nie spalają odpadów. Tylko w czterech gminach pobierano próbki popiołów, a w sześciu nie zrobiono tego ani razu. Kopciuchy wciąż dominują Skala problemu jest niepokojąca. Na terenie pięciu województw objętych kontrolą – dolnośląskiego, kujawsko-pomorskiego, łódzkiego, małopolskiego i śląskiego – w połowie 2024 roku zarejestrowanych było ponad 781 tysięcy tzw. kopciuchów oraz ponad 1,3 miliona kotłów poniżej klasy 5. Choć zgodnie z przepisami większość tych pieców powinna zostać wycofana w ciągu trzech lat, tempo wymiany wciąż jest zbyt wolne, by osiągnąć założone cele. W województwach, gdzie kopciuchy miały być już zakazane, wciąż pracuje ich niemal pół miliona. Według NIK między 2018 a 2023 rokiem w kontrolowanych gminach wymieniono zaledwie 29 tysięcy kotłów, podczas gdy ponad 42 tysiące wciąż czeka na likwidację. Zdaniem ekspertów przy obecnym tempie wymiany pieców, ich całkowite usunięcie może potrwać nawet do 40 lat. NIK wskazuje, że przyczyną opóźnień są zarówno problemy finansowe mieszkańców i samorządów, jak i niska świadomość ekologiczna. W wielu gminach brakuje też skutecznych narzędzi egzekwowania prawa – straże miejskie nie mają wystarczających zasobów ani wsparcia, by przeprowadzać regularne kontrole. Dodatkowo, część problemów ma charakter systemowy – rządowy nadzór nad gminami, które nie wykonują planów ochrony powietrza jest niewystarczający. Czyste Powietrze kontra rzeczywistość Problemy finansowe mieszkańców miały zostać rozwiązane dzięki rządowemu wsparciu w postaci dotacji do wymiany starych instalacji grzewczych. Program Czyste Powietrze, Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) od 31 marca 2025 roku realizuje już drugi nabór, w którym można składać wnioski o dofinansowanie na wymianę kopciucha. Na realizację programu w 2025 roku przeznaczono budżet wynoszący 10 mld złotych pochodzących z Funduszu Modernizacyjnego. Dodatkowo, źródła finansowania obejmują około 8 mld zł z NFOŚiGW oraz fundusze z KPO i FEnIKS. W sumie program ma zapewnione finansowanie na ponad 44 mld zł. Za działania wojewódzkich funduszy odpowiada Ministerstwo Klimatu i Środowiska, a bezpośredni nadzór nad nimi sprawuje wiceminister Krzysztof Bolesta. To właśnie w gestii resortu leży koordynacja programu „Czyste Powietrze” oraz usprawnienie jego realizacji na poziomie regionalnym. Mimo dużego budżetu program stoi w miejscu, wnioski przechodzą przez żmudne procesy weryfikacyjne w Wojewódzkich Funduszach Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (WFOŚiGW), a w niektórych regionach tygodniowo zostaje zrealizowanych zaledwie 5 wypłat. Jak dotąd NFOŚiGW wypłacił około 5% planowanego budżetu, a zniecierpliwieni beneficjenci narzekają na brak spójnej komunikacji z WFOŚiGW. W wyniku tej frustracji doszło do protestów pod budynkami wojewódzkich funduszy, m.in. w Poznaniu, Kielcach i Rzeszowie. Beneficjenci i wykonawcy domagali się przyznania zaległych wypłat, usprawnienia systemu i konkretnych działań w celu wyprowadzenia programu na właściwe tory. Na dzień dzisiejszy przedstawiciele beneficjentów i wykonawców nie doszli do porozumienia z WFOŚiGW, a program Czyste Powietrze pozostaje w fazie biurokracji. Co ciekawe, podczas audycji porannego programu Pytanie na Śniadanie, w którym wzięła udział jedna z beneficjentek – pozytywnie przedstawiono wizerunek Czystego Powietrza. Podkreślono dobry kontakt między gminnymi operatorami a wnioskodawcami, co mocno odbiega od rzeczywistości, biorąc pod uwagę liczne skargi na administrację programu. Proces związany z wypełnianiem dokumentów także określono jako prosty i bezstresowy, przy nieustannym wsparciu operatora, co także mija się z rzeczywistością i kilkumiesięcznym oczekiwaniem na wypłaty. Sytuacja w polskich gminach dobrze pokazuje, jak trudne jest wdrożenie programu w obecnym kształcie – brak postępu w termomodernizacji na polskich wsiach i bezradność gmin wobec duszącego problemu smogu. Raport NIK to wyraźny sygnał ostrzegawczy dla rządu i samorządów. Bez uproszczenia procedur i realnego wsparcia finansowego Polska nie zrealizuje celów antysmogowych, a transformacja ciepłownictwa pozostanie tylko na papierze. Zobacz też: Halloween w WFOŚiGW. Biurokracja, która straszy bardziej niż smog Źródła: PAP, NIK, gov.pl, MKiŚ, NFOŚiGW, Polski Alarm Smogowy Fot: Canva Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.